- Dołączył: 2013-08-15
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 291
31 stycznia 2014, 19:07
Hej :) Nie miejcie mnie za dziwadło, ale przyznam szczerze, że nie rozumiem, dlaczego każde wyjście do klubu to takie wydarzenie dla moich koleżanek? Wcześniej studiowałam w mniejszym mieście ( Olsztyn) i te imprezy wyglądały tak, że po domówce, bez większego przygotowania ( oczywście mocniejszy makijaż, fajniejszy ciuch był )szliśmy gdzieś do klubu. Teraz jestem w Warszawie i przede mną pierwszy wypad do klubu. Jak widzę, jak moje koleżanki szykują się do niego - przewalona cała szafa, nowe szminki, peelingi itd, buty brane na zmianę... to mam wrażenie, że one szykują się jak na studniówkę.
I już czuję, że w gronie równie wypiększonych dziewczyn będzie mi dziwnie, pewnie jak sierotka marysia będę tam wyglądała.... Odechciało mi się...
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15727
31 stycznia 2014, 19:29
Maisha. napisał(a):
Hej :) Nie miejcie mnie za dziwadło, ale przyznam szczerze, że nie rozumiem, dlaczego każde wyjście do klubu to takie wydarzenie dla moich koleżanek? Wcześniej studiowałam w mniejszym mieście ( Olsztyn) i te imprezy wyglądały tak, że po domówce, bez większego przygotowania ( oczywście mocniejszy makijaż, fajniejszy ciuch był )szliśmy gdzieś do klubu. Teraz jestem w Warszawie i przede mną pierwszy wypad do klubu. Jak widzę, jak moje koleżanki szykują się do niego - przewalona cała szafa, nowe szminki, peelingi itd, buty brane na zmianę... to mam wrażenie, że one szykują się jak na studniówkę. I już czuję, że w gronie równie wypiększonych dziewczyn będzie mi dziwnie, pewnie jak sierotka marysia będę tam wyglądała.... Odechciało mi się...
Olsztyn to moje miasto i znam wiekszosc tutejszych klubów.
Wiele tu klubów, jedne są studenckie- gdzie wpuszczą każdego, a drugie to kluby na poziomie, gdzie nie wejdzie każdy z ulicy. Są też kluby pośrednie.
Mogę wiedzieć gdzie chodziłaś, skoro taką różnice widzisz miedzy tymi miastami?
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 318
31 stycznia 2014, 19:36
Ja nie chce generalizowac odnośnie olsztyńskich klubów, bo i nie znam sie specjalnie (bo nie bywam), ani też nie chcę nikogo obrażać. Jestem z małej miejscowości (obecnie mieszkam w Olsztynie) i widze wsród dawnych znajomych pewna
przypadłość. Dla dziewczyn Impuls czy Face Club są jakims wyobrażeniem imprezy "na poziomie", w której można pozknać "miastowego" chłopaka stąd te wszelki zabiegi upiekszające przed. Parkiety przecież roją sie od seksownie ubranych kocic ocierających się o siebie, aby pozyskac uwage facetów stojących koło baru.
Edytowany przez redbunny 31 stycznia 2014, 19:38
- Dołączył: 2012-08-16
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 4857
31 stycznia 2014, 19:41
Ja kończę studia a w klubie osobiście w tym czasie byłam może z 5 - 6 razy, i najpierw zawsze była domówka, a potem szło się na imprezę ale my normalnie zawsze, czasami nawet w trampkach jak miałyśmy ochotę ;) ale osobiście zawsze wolałam domówki niż kluby
- Dołączył: 2013-12-17
- Miasto: Gotham
- Liczba postów: 1749
31 stycznia 2014, 19:43
A które to kluby na poziomie bo chyba je omijam w takim razie :)
- Dołączył: 2013-11-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 558
31 stycznia 2014, 19:47
yuratka napisał(a):
cóz warszawka..., tu wszystko musi być przesadzone
No cóż, ja jestem z Warszawy i masz rację, warszawka tak,ale NIE WARSZAWA!
ja zawsze chodziłam w jeansach i topie/koszuli + buty czasem obcas, czasem płaskie (zależało od okazji i miejsca), spódnice rzadziej były grane (gł. w lato), a z makijażem nigdy nie przesadzałam, standard: fluid, puder brązujący, cień, kreski i tusz ,całość niecałe 10 minut.
Autorko uwierz, że pełno tu normalnych dziewczyn, bez obrazy dla kogokolwiek, ale z reguły lans to robią te przyjezdne dziewczyny, które chcą wbić do dobrego lokalu i tyle, bo selekcja, bo chęć lansu i wyrwania faceta itd. itp.
Czasem jak szłam Mazowiecką (takie zagłębie klubowe w Warszawie) czy przy Pl.Piłsudskiego (Platinium, Eve, Opera itd.) albo III Krzyży (DeLite) to śmiać mi sie chciało z lasek, którym widać było pupę,a szpile miały tak wysokie, że ledwo szły, ale co tam ważne, że myślały, że są fajne heh;)
Ubieraj sie jak lubisz, byle schludnie i oby się zmieścić w obowiązujący dress code, nie ma sensu udawać czegoś/kogoś na siłę;)
Edytowany przez Vanilla_Sky 31 stycznia 2014, 19:51
31 stycznia 2014, 19:48
Doktor-Fit napisał(a):
A które to kluby na poziomie bo chyba je omijam w takim razie :)
jeśli chodzi o kluby na poziomie w Olsztynie to też się z chęcią dowiem - bo pewnie o to miasto ci chodziło Balonkaa???
- Dołączył: 2013-12-26
- Miasto: Nałęczów
- Liczba postów: 1267
31 stycznia 2014, 19:51
bo oburzonych i urażonych: rozróżniajcie 'warszawke [warszafffkę] od Warszawy:)
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3437
31 stycznia 2014, 19:51
Nie tylko Warszawka :P, u nas też tak bywa. Zależy na jakich ludzi się trafi..
Ja też nie rozumiem nadmiernego szykowania się na te imprezy.
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Pustkowie
- Liczba postów: 973
31 stycznia 2014, 19:52
jak byłam w warszawie w klubie ostatnio to wyglądałam jak wieśniara bo wszyscy wyglądali właśnie jakby szli na impreze życia :P na co dzień mieszkam w Poznaniu i tu ludzie w klubach wyglądają zupełnie inaczej
- Dołączył: 2013-11-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 558
31 stycznia 2014, 20:01
Gofer. napisał(a):
bo oburzonych i urażonych: rozróżniajcie 'warszawke [warszafffkę] od Warszawy:)
generalizowanie nie jest dobre, bo jest pełno normalnych, fajnych dziewczyn, które przyjechały z innych miast, ale taka prawda,że osoby, które przyjeżdżają na siłę próbują się lansować (takie osoby same
wielokrotnie mówią, że mieszkają/pochodzą z warszaFki:/), a efekt często jest karykaturalny.
wg mnie świecenie cyckami i pupą to żenada, jak któraś myśli, że to fajne to współczuje, niezależnie od tego gdzie mieszka.
Zestroi się taka, a potem zdziwienie, że selekcja i ona nie weszła, no bo jak to ' mnie.nie wpuścił burak jeden itd.'We wszystkim trzeba.mieć umiar, zakładasz mini, nie zakładaj dekoltu do pępka i odwrotnie, masz duży dekolt to nie zakładaj mega mini ;) Umiar to ważny aspekt ubioru:)
Pozdrawiam i udanej imprezy AUTORCE tematu:)
Edytowany przez Vanilla_Sky 31 stycznia 2014, 20:06