- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 stycznia 2014, 15:40
22 stycznia 2014, 21:32
Zgadzam się, że nie zawsze to co droższe znaczy lepsze, tylko czasami to co tańsze się zwyczajnie nie podoba. Ja własnych doświadczeń jeszcze nie mam, chyba, że liczyć remont i meblowanie mojego pokoju :D, ale np moich rodziców majątek wyniosły same płytki w łazience, bo takie się akurat mamie podobały a tańsze nie. Czy chociażby krany, panele pod prysznic itp. Można kupić taki za 50 zł a można za 200 zł. I pewnie w użytkowaniu nie ma różnicy, ale w wyglądzie jest. Chociaż każdy ma inny gust i Tobie może się akurat spodobają te tańsze. Tak samo jest z wypoczynkami czy kanapami. Rok temu mama zmieniała wypoczynek, żaden jej się nie podobał. A jak już się jej spodobał, to 10 tysięcy kosztował (i to nie żadne skóry). Nie kupiła, na szczęście była później promocja i kupiła za 7 tysięcy ten sam. Ale to zależy, bo zwykłą kanapę i fotele można za 1500 zł kupić i wcale nie brzydkie. Ale jak mama szukała dużego wypoczynku, to już nie ma tak łatwo. Więc trudno oszacować koszta u Ciebie, bo nie wiemy czego szukasz i potrzebujesz tak na prawdę. A remont każdego wyniesie inaczej. Jeden zrobi schody drewniane, inny marmurowe. Jeden kupi karnisz za 100zł, drugi za 250 zł, jeden kupi umywalkę do łazienki za 200 zł inny da 700 zł.Ja wiem, że tak jest, że trzeba brać zawsze rezerwę:) mam też doświadczenie od rodziców którzy remontowali swój dom :) Z moich doświadczeń osobistych zaś wynika, że drogie nie zawsze znaczy ładne, trwałe i parataktyczne, czasem to tylko chwilowa moda albo nowość w branży i stąd wysoka cena. Można kupić sofę za 10 tys a można taką za 1500 z Ikei i różnica jest taka że ta z Ikei przetrwa 10 lat a taka droższa 30 lat...tyle tylko ze po 5-7 latach zechce się zrobić zmiany i szkoda będzie wywalić tej drogiej...:):):)Właściwie to moich rodziców łazienka, bo ja jestem biedną studentką :D Mieszkamy w domu, więc plus jest ten, że nie trzeba było najpierw 200 tysięcy za mieszkanie dać i nie mamy kredytów, bo tak to pewnie by się każdą złotówkę liczyło. Ale z doświadczenia (rodziców) powiem Ci, że wydaje się duuużo więcej pieniędzy niż się wtępnie policzy. W trakcie robót okazuje się, że tego brakuje, to za krótkie, to trzeba poprawić itp. Często też nie liczy się małych rzeczy, które wydaje się, że kosztują grosze, a okazuje się, że są bardzo drogie.No to gratuluję łazienki:) Idąc tym tropem to wykończenie całego mieszkania byłoby droższe od samego mieszkania :)35 tysiecy to u mnie sama łazienka kosztowała, więc nie uda się w takiej kwocie wykończyć całego mieszkania nawet jeśli by najtańsze rzeczy kupowała...Myślę, że 30 tys powinno wystarczyć...Jaką duża masz łazienkę? Bo to będzie duży koszt
22 stycznia 2014, 21:39
Myślę, że w granicach 30-40 tys mozecie się zmieścić, jeśli odpada Wam koszt ekipy;) 4 lata temu na mieszkanie 75m^2 wydaliśmy chyba ok.70-80 tys, z tego ekipa kosztowała 25 tys. bodajże, a kupowaliśmy wszystko z takiej średniej półki (typu panele 65 zł/m itd, kafelki podobnie), jedyny większy wydatek to była kabina, bo tego nie kupiłabym w Castoramie czy Leroy, to na trochę porządniejszą wydaliśmy ok. 4 tys (już razem z brodzikiem cena)100/150 tys? chyba Was pogięło :):) Z tego co czytałam na necie wykończenie wraz z wynajęciem ekipy to koszt około 50 tys. U nas ekipa odpadnie. kuchnia ma niecałe 10 m^2. Mikrofalówki nie używamy bo niszczy wartości odżywcze a co do zmywarki jeszcze nie podjęliśmy decyzji ale nie jest konieczna moim zdaniem dla 2 osób przy niewielkiej ilości naczyń (mamy dosłownie 3 garnki i jeden szybkowar). Ze sprzętów: pralka, lodówka, kuchenka to wszystko:D TV nie mamy i nie potrzebujemy:) Łazienka ma 5,4 m^2. Garderoba 2m^2. Największy jest salon 25m^2 i do niego potrzeba mi w zasadzie tylko narożnik, stół z 6-8 krzesłami i kilka półek:)
22 stycznia 2014, 22:17
No cóż ja bym 10 tys ani nawet 7 tys nie wydała na coś takiego:D bo by mi było szkoda chociażby z tego powodu, że moda się zmienia i może za 5-10 lat będę sobie chciała wymienić na inny a jak pomyślę, że mnie kosztował 10 tys to po prostu byłoby mi żal wywalić...:) moi rodzice kupili ze skóry hmm...z 5 lat temu za chyba 6 tys. nadal jest w dobrym stanie ale już średnio na czasie patrząc na nowoczesne meble...ale starsi ludzie mają inne myślenie - oni chcą wszystko kupować na lata...rozumiem, że niektóre rzeczy się opłaca i trzeba kupić na lata jak chociażby płytki...ale też z drugiej strony za 10-15 lat taka mega wypasiona łazienka za którą ktoś dziś da...30!! tys będzie niemodna i do remontu...tak samo jak taka łazienka za 10 tys ;):)Zgadzam się, że nie zawsze to co droższe znaczy lepsze, tylko czasami to co tańsze się zwyczajnie nie podoba. Ja własnych doświadczeń jeszcze nie mam, chyba, że liczyć remont i meblowanie mojego pokoju :D, ale np moich rodziców majątek wyniosły same płytki w łazience, bo takie się akurat mamie podobały a tańsze nie. Czy chociażby krany, panele pod prysznic itp. Można kupić taki za 50 zł a można za 200 zł. I pewnie w użytkowaniu nie ma różnicy, ale w wyglądzie jest. Chociaż każdy ma inny gust i Tobie może się akurat spodobają te tańsze. Tak samo jest z wypoczynkami czy kanapami. Rok temu mama zmieniała wypoczynek, żaden jej się nie podobał. A jak już się jej spodobał, to 10 tysięcy kosztował (i to nie żadne skóry). Nie kupiła, na szczęście była później promocja i kupiła za 7 tysięcy ten sam. Ale to zależy, bo zwykłą kanapę i fotele można za 1500 zł kupić i wcale nie brzydkie. Ale jak mama szukała dużego wypoczynku, to już nie ma tak łatwo. Więc trudno oszacować koszta u Ciebie, bo nie wiemy czego szukasz i potrzebujesz tak na prawdę. A remont każdego wyniesie inaczej. Jeden zrobi schody drewniane, inny marmurowe. Jeden kupi karnisz za 100zł, drugi za 250 zł, jeden kupi umywalkę do łazienki za 200 zł inny da 700 zł.Ja wiem, że tak jest, że trzeba brać zawsze rezerwę:) mam też doświadczenie od rodziców którzy remontowali swój dom :) Z moich doświadczeń osobistych zaś wynika, że drogie nie zawsze znaczy ładne, trwałe i parataktyczne, czasem to tylko chwilowa moda albo nowość w branży i stąd wysoka cena. Można kupić sofę za 10 tys a można taką za 1500 z Ikei i różnica jest taka że ta z Ikei przetrwa 10 lat a taka droższa 30 lat...tyle tylko ze po 5-7 latach zechce się zrobić zmiany i szkoda będzie wywalić tej drogiej...:):):)Właściwie to moich rodziców łazienka, bo ja jestem biedną studentką :D Mieszkamy w domu, więc plus jest ten, że nie trzeba było najpierw 200 tysięcy za mieszkanie dać i nie mamy kredytów, bo tak to pewnie by się każdą złotówkę liczyło. Ale z doświadczenia (rodziców) powiem Ci, że wydaje się duuużo więcej pieniędzy niż się wtępnie policzy. W trakcie robót okazuje się, że tego brakuje, to za krótkie, to trzeba poprawić itp. Często też nie liczy się małych rzeczy, które wydaje się, że kosztują grosze, a okazuje się, że są bardzo drogie.No to gratuluję łazienki:) Idąc tym tropem to wykończenie całego mieszkania byłoby droższe od samego mieszkania :)35 tysiecy to u mnie sama łazienka kosztowała, więc nie uda się w takiej kwocie wykończyć całego mieszkania nawet jeśli by najtańsze rzeczy kupowała...Myślę, że 30 tys powinno wystarczyć...Jaką duża masz łazienkę? Bo to będzie duży koszt
No właśnie dlatego mówię, że trudno oszacować ile KOGOŚ wyniesie remont :) A co do kanap, płytek, łazienek i innych, można kupować rzecy ponadczasowe :) Ale znając moją mamę, za 6 lat będzie kupowała nowy wypoczynek. Łazienki jak się coś nie popsuje nie ma potrzeby zmieniać, bo jest zrobiona w stonowanych kolorach, bez żadnych "modnych" wzorów czy ślaczków :D Skoro tak dużo rzeczy masz już kupionych, i wiele masz upatrzonych w takich niskich cenach, to pewnie zmieścisz się w 40-50 tysiącach :) W każdym razie życzę Ci, abyś wydała na ten remont jak najmniej :)
22 stycznia 2014, 22:36
No właśnie dlatego mówię, że trudno oszacować ile KOGOŚ wyniesie remont :) A co do kanap, płytek, łazienek i innych, można kupować rzecy ponadczasowe :) Ale znając moją mamę, za 6 lat będzie kupowała nowy wypoczynek. Łazienki jak się coś nie popsuje nie ma potrzeby zmieniać, bo jest zrobiona w stonowanych kolorach, bez żadnych "modnych" wzorów czy ślaczków :D Skoro tak dużo rzeczy masz już kupionych, i wiele masz upatrzonych w takich niskich cenach, to pewnie zmieścisz się w 40-50 tysiącach :) W każdym razie życzę Ci, abyś wydała na ten remont jak najmniej :)No cóż ja bym 10 tys ani nawet 7 tys nie wydała na coś takiego:D bo by mi było szkoda chociażby z tego powodu, że moda się zmienia i może za 5-10 lat będę sobie chciała wymienić na inny a jak pomyślę, że mnie kosztował 10 tys to po prostu byłoby mi żal wywalić...:) moi rodzice kupili ze skóry hmm...z 5 lat temu za chyba 6 tys. nadal jest w dobrym stanie ale już średnio na czasie patrząc na nowoczesne meble...ale starsi ludzie mają inne myślenie - oni chcą wszystko kupować na lata...rozumiem, że niektóre rzeczy się opłaca i trzeba kupić na lata jak chociażby płytki...ale też z drugiej strony za 10-15 lat taka mega wypasiona łazienka za którą ktoś dziś da...30!! tys będzie niemodna i do remontu...tak samo jak taka łazienka za 10 tys ;):)Zgadzam się, że nie zawsze to co droższe znaczy lepsze, tylko czasami to co tańsze się zwyczajnie nie podoba. Ja własnych doświadczeń jeszcze nie mam, chyba, że liczyć remont i meblowanie mojego pokoju :D, ale np moich rodziców majątek wyniosły same płytki w łazience, bo takie się akurat mamie podobały a tańsze nie. Czy chociażby krany, panele pod prysznic itp. Można kupić taki za 50 zł a można za 200 zł. I pewnie w użytkowaniu nie ma różnicy, ale w wyglądzie jest. Chociaż każdy ma inny gust i Tobie może się akurat spodobają te tańsze. Tak samo jest z wypoczynkami czy kanapami. Rok temu mama zmieniała wypoczynek, żaden jej się nie podobał. A jak już się jej spodobał, to 10 tysięcy kosztował (i to nie żadne skóry). Nie kupiła, na szczęście była później promocja i kupiła za 7 tysięcy ten sam. Ale to zależy, bo zwykłą kanapę i fotele można za 1500 zł kupić i wcale nie brzydkie. Ale jak mama szukała dużego wypoczynku, to już nie ma tak łatwo. Więc trudno oszacować koszta u Ciebie, bo nie wiemy czego szukasz i potrzebujesz tak na prawdę. A remont każdego wyniesie inaczej. Jeden zrobi schody drewniane, inny marmurowe. Jeden kupi karnisz za 100zł, drugi za 250 zł, jeden kupi umywalkę do łazienki za 200 zł inny da 700 zł.Ja wiem, że tak jest, że trzeba brać zawsze rezerwę:) mam też doświadczenie od rodziców którzy remontowali swój dom :) Z moich doświadczeń osobistych zaś wynika, że drogie nie zawsze znaczy ładne, trwałe i parataktyczne, czasem to tylko chwilowa moda albo nowość w branży i stąd wysoka cena. Można kupić sofę za 10 tys a można taką za 1500 z Ikei i różnica jest taka że ta z Ikei przetrwa 10 lat a taka droższa 30 lat...tyle tylko ze po 5-7 latach zechce się zrobić zmiany i szkoda będzie wywalić tej drogiej...:):):)Właściwie to moich rodziców łazienka, bo ja jestem biedną studentką :D Mieszkamy w domu, więc plus jest ten, że nie trzeba było najpierw 200 tysięcy za mieszkanie dać i nie mamy kredytów, bo tak to pewnie by się każdą złotówkę liczyło. Ale z doświadczenia (rodziców) powiem Ci, że wydaje się duuużo więcej pieniędzy niż się wtępnie policzy. W trakcie robót okazuje się, że tego brakuje, to za krótkie, to trzeba poprawić itp. Często też nie liczy się małych rzeczy, które wydaje się, że kosztują grosze, a okazuje się, że są bardzo drogie.No to gratuluję łazienki:) Idąc tym tropem to wykończenie całego mieszkania byłoby droższe od samego mieszkania :)35 tysiecy to u mnie sama łazienka kosztowała, więc nie uda się w takiej kwocie wykończyć całego mieszkania nawet jeśli by najtańsze rzeczy kupowała...Myślę, że 30 tys powinno wystarczyć...Jaką duża masz łazienkę? Bo to będzie duży koszt
22 stycznia 2014, 23:08
No też chcę mieć uniwersalne kolory :D czyli beże, brązy, biel, natomiast dodatki mogą być kolorowe i zawsze można je zmienić za niewielkie pieniądze natomiast kolor podłóg, ścian czy płytek już będzie trudniej :D moich rodziców nie byłoby stać co kilka lat kupować takich drogich mebli więc dla nich to inwestycja na lata :D co do mnie to po prostu chcę żeby było ładnie, przytulnie i praktycznie:) naprawdę nie muszę mieć mebli do kuchni za 15 tys wystarczą mi takie za 5 tys bo i tak wytrzymają lata a jak będą ładne i w miarę dobrej jakości za 3-4 tys to też będzie ok:)No właśnie dlatego mówię, że trudno oszacować ile KOGOŚ wyniesie remont :) A co do kanap, płytek, łazienek i innych, można kupować rzecy ponadczasowe :) Ale znając moją mamę, za 6 lat będzie kupowała nowy wypoczynek. Łazienki jak się coś nie popsuje nie ma potrzeby zmieniać, bo jest zrobiona w stonowanych kolorach, bez żadnych "modnych" wzorów czy ślaczków :D Skoro tak dużo rzeczy masz już kupionych, i wiele masz upatrzonych w takich niskich cenach, to pewnie zmieścisz się w 40-50 tysiącach :) W każdym razie życzę Ci, abyś wydała na ten remont jak najmniej :)No cóż ja bym 10 tys ani nawet 7 tys nie wydała na coś takiego:D bo by mi było szkoda chociażby z tego powodu, że moda się zmienia i może za 5-10 lat będę sobie chciała wymienić na inny a jak pomyślę, że mnie kosztował 10 tys to po prostu byłoby mi żal wywalić...:) moi rodzice kupili ze skóry hmm...z 5 lat temu za chyba 6 tys. nadal jest w dobrym stanie ale już średnio na czasie patrząc na nowoczesne meble...ale starsi ludzie mają inne myślenie - oni chcą wszystko kupować na lata...rozumiem, że niektóre rzeczy się opłaca i trzeba kupić na lata jak chociażby płytki...ale też z drugiej strony za 10-15 lat taka mega wypasiona łazienka za którą ktoś dziś da...30!! tys będzie niemodna i do remontu...tak samo jak taka łazienka za 10 tys ;):)Zgadzam się, że nie zawsze to co droższe znaczy lepsze, tylko czasami to co tańsze się zwyczajnie nie podoba. Ja własnych doświadczeń jeszcze nie mam, chyba, że liczyć remont i meblowanie mojego pokoju :D, ale np moich rodziców majątek wyniosły same płytki w łazience, bo takie się akurat mamie podobały a tańsze nie. Czy chociażby krany, panele pod prysznic itp. Można kupić taki za 50 zł a można za 200 zł. I pewnie w użytkowaniu nie ma różnicy, ale w wyglądzie jest. Chociaż każdy ma inny gust i Tobie może się akurat spodobają te tańsze. Tak samo jest z wypoczynkami czy kanapami. Rok temu mama zmieniała wypoczynek, żaden jej się nie podobał. A jak już się jej spodobał, to 10 tysięcy kosztował (i to nie żadne skóry). Nie kupiła, na szczęście była później promocja i kupiła za 7 tysięcy ten sam. Ale to zależy, bo zwykłą kanapę i fotele można za 1500 zł kupić i wcale nie brzydkie. Ale jak mama szukała dużego wypoczynku, to już nie ma tak łatwo. Więc trudno oszacować koszta u Ciebie, bo nie wiemy czego szukasz i potrzebujesz tak na prawdę. A remont każdego wyniesie inaczej. Jeden zrobi schody drewniane, inny marmurowe. Jeden kupi karnisz za 100zł, drugi za 250 zł, jeden kupi umywalkę do łazienki za 200 zł inny da 700 zł.Ja wiem, że tak jest, że trzeba brać zawsze rezerwę:) mam też doświadczenie od rodziców którzy remontowali swój dom :) Z moich doświadczeń osobistych zaś wynika, że drogie nie zawsze znaczy ładne, trwałe i parataktyczne, czasem to tylko chwilowa moda albo nowość w branży i stąd wysoka cena. Można kupić sofę za 10 tys a można taką za 1500 z Ikei i różnica jest taka że ta z Ikei przetrwa 10 lat a taka droższa 30 lat...tyle tylko ze po 5-7 latach zechce się zrobić zmiany i szkoda będzie wywalić tej drogiej...:):):)Właściwie to moich rodziców łazienka, bo ja jestem biedną studentką :D Mieszkamy w domu, więc plus jest ten, że nie trzeba było najpierw 200 tysięcy za mieszkanie dać i nie mamy kredytów, bo tak to pewnie by się każdą złotówkę liczyło. Ale z doświadczenia (rodziców) powiem Ci, że wydaje się duuużo więcej pieniędzy niż się wtępnie policzy. W trakcie robót okazuje się, że tego brakuje, to za krótkie, to trzeba poprawić itp. Często też nie liczy się małych rzeczy, które wydaje się, że kosztują grosze, a okazuje się, że są bardzo drogie.No to gratuluję łazienki:) Idąc tym tropem to wykończenie całego mieszkania byłoby droższe od samego mieszkania :)35 tysiecy to u mnie sama łazienka kosztowała, więc nie uda się w takiej kwocie wykończyć całego mieszkania nawet jeśli by najtańsze rzeczy kupowała...Myślę, że 30 tys powinno wystarczyć...Jaką duża masz łazienkę? Bo to będzie duży koszt
U mnie w domu łazienka jest właśnie w tonacji brązowo kremowej, meble też raczej w brązach, podobnie jak wypoczynek, ale kolory ścian mnie powalają :D żółcie, brązy, zielenie, czerwień, jarzębina :D po tylu latach mieszkania w tym teczowym domu nie mogę patrzeć na kolorowe ściany, więc zrobiłam remont swojego pokoju i pomalowałam ściany na biało :D
Jeżeli nie masz parcia na meble za 20 tysięcy, to nie wydasz aż tak dużo pieniędzy :) No i najważniejsze, że robocizny opłacić nie musisz :)
22 stycznia 2014, 23:14
23 stycznia 2014, 09:00
23 stycznia 2014, 11:25
Ja natomiast nie ogarniam jak można oczekiwać, ze ktoś z rodziny zrobi cos za darmo. Taka niewielka łazienkę robi się około tygodnia (glazura, terakota, montaż sprzętu, baterii, drzwi, etc) . To koszt robocizny około 1500zl. Po prostu nie wyobrażam sobie abym kogoś mogła narazić na cos takiego, jeśli ta osoba mogłaby normalnie zarobić w tym czasie. Autorko, nie czuj się urażona, ale mnie się wydaje, ze to nie jest o.k. Pomyśl, chciałabyś żeby Twój mąż/chłopak pracował u kogoś za darmo?
23 stycznia 2014, 11:45