- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Długołęka
- Liczba postów: 1147
21 stycznia 2014, 11:39
Czasami dostaje dola. Patrze na zdjecia ludzi jeszcze z podstawowki, z liceum, mają piękne zdjecia z wakacji, z rodziną już swoja. I wtedy lapie mnie doła. Nie mam dzieci, nie mam meza, mam 30 lat i poki co nie zapowiada sie aby ta sytuacja sie zmienila ;( Mam wrazenie ze przespalam jakis moment w zyciu na znalezienie meza, zaloezenie rodziny..
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Tomaszów Mazowiecki
- Liczba postów: 725
21 stycznia 2014, 12:10
Spójrz na to z innej strony -wiadomo, że na fb wrzucają zdjęcia tego czym się chwalą, a przecież dzieciom towarzyszom kupy, a mężom teściowe he he - wiem z doświadczenia ;-)
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 3382
21 stycznia 2014, 12:15
nie, na mnie zdjęcia ciepłych krajów nie robią wrażenia bo mnie tam nie ciągnie. nienawidzę upałów. My wolimy sobie zbierać na mieszkanie niz daleko jeździć. Sama wrzucam radosne zdjęcia z pięknego ogrodu czy z polskich gór i ludzie sie zachwycają tak samo. Wiesz..to wszystko zależy od spojrzenia na życie. Musisz myśleć bardziej pozytywnie i na pewno spełnisz marzenia i jeszcze im pokarzesz :P 30 lat to piękny wiek. masz chociaż jakiegoś zwierzaka? one także bardzo umilają życie. I nie martw sie, odpowiedni facet sam sie znajdzie, lepiej nic na sile. pozdrawiam
21 stycznia 2014, 12:15
Oczywiście że zazdrość mnie zżera! Szczególnie jak patrzę na koleżanki, które już w moim wieku chwalą się fajną stałą pracą, własnymi mieszkaniami (większość pewnie zawdzięcza to swoim rodzicom no ale...:) ), najbardziej mnie skręca jak widzę że ktoś się zaręczył. Też marzę o tym najbardziej w świecie, nie tyle o ślubie bo to jeszcze nie pora, ale właśnie o takiej deklaracji, której niestety nigdy się nie doczekam :( Eh rozmarzyłam się za bardzo :)
Edytowany przez f1a1dadadf9f964923451c635d29dc8e 21 stycznia 2014, 12:16
21 stycznia 2014, 12:16
Ja tam nie mam konta na fejzbuju- nigdy nie mialam( na nk tez). Wiem, nic zlego takie konto posiadac, ale czesto sie zastanawiam (czytajac o roznosciach tu na V) czy ludzie nie przywiazuja zbyt duzej wagi do tego typu portali. Ten publiczny ekshibicjonizm troszke mnie przeraza, poza tym ogladanie zdj. swoich bylych- choc sa w zwiazkach z kims innym, te statusy- o Boze myslalam, ze jestesmy razem a on w statusie ma singiel itp.itd.
Nie bierzcie tego co ogladacie tak na powaznie, bo to jest troche tak jakbyscie ogladaly sie w krzywym zwierciadle. To co "widzicie" niekoniecznie jest prawda. Uzytkownik pokazuje siebie takim, jakim chcialby, zeby widzieli go inni, kreuje siebie porostu...
21 stycznia 2014, 12:18
alpako napisał(a):
nie wiem czy mieszkanie na kredyt to taki raj, mam przyjaciółkę - mieszka w pięknym domu na wielkiej działce (20 arów) w garażu 2 auta...ja mieszkam w starej kamienicy na 4 piętrze (bez windy). Ona rano latem - kawka na tarasie, ja rano latem - kawka w kuchni przy stole (bo balkonu nie mam) tyle, że ona ma pętlę na szyi i martwi się, że dzieciom długi zostawi jak zemrze zanim spłaci kredyt...
no no, tak to sobie tłumacz ;p
21 stycznia 2014, 12:23
mynte napisał(a):
alpako napisał(a):
nie wiem czy mieszkanie na kredyt to taki raj, mam przyjaciółkę - mieszka w pięknym domu na wielkiej działce (20 arów) w garażu 2 auta...ja mieszkam w starej kamienicy na 4 piętrze (bez windy). Ona rano latem - kawka na tarasie, ja rano latem - kawka w kuchni przy stole (bo balkonu nie mam) tyle, że ona ma pętlę na szyi i martwi się, że dzieciom długi zostawi jak zemrze zanim spłaci kredyt...
no no, tak to sobie tłumacz ;p
To wcale nie taka pętla na szyi. Nawet jeśli dzieciom zostanie jakaś część kredytu to i tak zostanie im piękny dom. Na pewno trudniej byłoby im zaczynać od zera a tak już jakiś start będą miały w życie :)
21 stycznia 2014, 12:38
najlepiejutro napisał(a):
Magicdream92 napisał(a):
Ja chyba tylko zazdroszcze zdjec z wakacji. Chodz sama tez pare razy w roku gdzies jezdze, mam narzeczonego, pracuje, studiuje, mam ladny nowy samochod, dom rodzicow ale bedzie zapisany na mnie. Mam 22 lata a w sumie juz w miare jestem ustawiona wiec nikomu nie zazdroszcze, ciesze sie tym co mam i ze jestesmy zdrowi i sie kochamy.
Dla mnie ten - fejsbuk to jak twoje pisanie tylko obrazkowe- przyszpanowac domkiem/mieszkaniem rodzicow, samochodem i zwiazkiem. Niczym sie nie roznisz.;) No i kto ma to dodaje zdjecia swoich dzieci. A pewnie! Niech pedofil wie gdzie sie udac
Proszę cię, nie bądź śmieszna. Było pytanie czy zazdrościmy to pisze, ze nie. Nie widzę w tym żadnego szanowania.
Odpowiedziałam na temat, a ty wyolbrzymiasz...
- Dołączył: 2014-01-04
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 201
21 stycznia 2014, 13:21
zazdroszcze tylko zycia towarzyskiego niektorym dziewczynom , ja mam 20 lat ( w tym roku bedzie ) jestem szczesliwie zakochana -mam narzeczonego i planujemy za 2,5 roku slub ,dzieci tez planujemy tylko nas narazie nie stac poza tym studiuje prawo i bylby problem z dzieckiem co nie znaczy ze bym nie chciala .. jedyny minus mojego zycia to to ,ze mimo ze mam znajomych na uczelni to nie mam przyjaciol ani grupki osob z ktora moge np.wyjsc na impreze ,lepiej sie czuje w gronie przyjaciol ktorych aktualnie nie mam niz znajomych z uczelni mimo ze ich bardzo lubie i dobrze sie dogaduje . Moglabym tez narzekać na brak kasy .. wynajmujemy z narzeczonym mieszkanie ,na ktore idzie kupa kasy , studiujemy wiec o dobrze platnej na caly etat mozemy zapomniec i tak zyjemy kupujac najtansze produkty w supermarketach a teraz od 3 miesiecy odkladamy zeby wyjechac na 5 dni na walentynki do Zakopanego , wiekszosc ludzi ktorych znam nawet sobie nie wyobraza ze na zwykly wyjazd do Zakopanego mozna przez 3 miesiace odkladac kase i zyc biednie , bo nie ma sie co oszukiwac , czesto nie mam nic w portfelu i on tez..dzis wydalismy ostatnie 80 gr na bulki i musimy czekac do jutra bo powinny byc jego pieniadze ..i tak czesto ze ostatnie dni przed pieniedzmi mamy pusty portfel i tez bym mogla sie uzalac na zycie ale po co ? skoro mam marzenia i plany , chce miec wlasny dom i 4 dzieci ,studiuje trudny kierunek ,pracy sie nie boje i wierze w to ze za kilka lat staniemy na nogi wyjedziemy za granice i sie dorobimy ,wszystko jest w moich rekach i mam tego swiadomosc .Wiec Ty tez przestan sie uzalac nad soba tylko do roboty ... czesto ludzie sie poznaja po 30 ,to jeszcze nie koniec swiata a jak sie pospieszysz to i dziecko zdazysz miec,moze nawet 2 ,mysle ze do 35 roku bez ryzyka mozna sie starac a czasem jak kobieta zdrowa to i dluzej . Wychodz do ludzi ,ciesz sie zyciem a co ma byc to bedzie .
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2282
21 stycznia 2014, 13:43
Ja wręcz współczuję znajomym... Zwłaszcza tym, którzy założyli rodziny. Za kilka lat kiedy ja będę brała ślub (albo i nie;) to oni będą się rozwodzić. Już teraz kilka moich koleżanek z liceum jest po rozwodzie (a mamy 27 lat). Nie ma co się śpieszyć z tą decyzją, mając 30 lat jesteś w idealnym wieku to rozpoczęcia poszukiwań ewentualnego kandydata do spędzenia z nim reszty życia.:)