- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 stycznia 2014, 11:39
21 stycznia 2014, 11:51
nie wiem czy mieszkanie na kredyt to taki raj, mam przyjaciółkę - mieszka w pięknym domu na wielkiej działce (20 arów) w garażu 2 auta...ja mieszkam w starej kamienicy na 4 piętrze (bez windy). Ona rano latem - kawka na tarasie, ja rano latem - kawka w kuchni przy stole (bo balkonu nie mam) tyle, że ona ma pętlę na szyi i martwi się, że dzieciom długi zostawi jak zemrze zanim spłaci kredyt...
21 stycznia 2014, 11:57
21 stycznia 2014, 12:00
21 stycznia 2014, 12:05
Czasami dostaje dola. Patrze na zdjecia ludzi jeszcze z podstawowki, z liceum, mają piękne zdjecia z wakacji, z rodziną już swoja. I wtedy lapie mnie doła. Nie mam dzieci, nie mam meza, mam 30 lat i poki co nie zapowiada sie aby ta sytuacja sie zmienila ;( Mam wrazenie ze przespalam jakis moment w zyciu na znalezienie meza, zaloezenie rodziny..
21 stycznia 2014, 12:08
21 stycznia 2014, 12:08
nie nie kreca mnie zdjecia z Egiptu czy z Grecji,ani tez wypasione mieszkania czy super bryki znajomych...szczesliwie to sie wyglada na zdjeciu ,rzeczywistosc bywa calkiem inna...sama nie wstawiam zdjec na fb,jakos nie czuje potrzeby dzielenia sie zdjeciami z wakacji....
21 stycznia 2014, 12:08
Ktoś, kto pokazuje na fb jak to mu się dobrze powodzi to głupek, więc o ile bogactwa można pozazdrościć, o tyle mózgu już nie bardzo.
21 stycznia 2014, 12:08
Ale czy brak rodziny musi oznaczać od razu załamanie psychiczne ? :) Spójrz na to z innej strony - nie masz męża i dzieci dzięki czemu masz więcej czasu na własne pasje. Nie masz męża i dzieci więc odpada Tobie sterta brudnych ciuchów do prania i prasowania oraz stanie przy garach pół dnia. A tak na poważnie - postaraj się spędzić ten czas na czymś miłym, rozwijaj się, skup się na własnych zainteresowaniach, spotykaj się z rodziną i znajomymi. Na wszystko przyjdzie czas, późne macierzyństwo ma również sporo zalet.
21 stycznia 2014, 12:09
Ja chyba tylko zazdroszcze zdjec z wakacji. Chodz sama tez pare razy w roku gdzies jezdze, mam narzeczonego, pracuje, studiuje, mam ladny nowy samochod, dom rodzicow ale bedzie zapisany na mnie. Mam 22 lata a w sumie juz w miare jestem ustawiona wiec nikomu nie zazdroszcze, ciesze sie tym co mam i ze jestesmy zdrowi i sie kochamy.
21 stycznia 2014, 12:09
a ja nie mam fejsa i wisi mi to i powiewa, kto co ma i gdzie byl, co wsadzil na profil :) Interesuje mnie to tak, jak zeszloroczny śnieg hehe. A nie mam z prostego powodu raz, że zawsze mialam odmienne zdanie od ogólu (i nie wstydze sie tego mówić glośno) dwa: ludzie uczynili sobie z tego portaliku miejsce do przechwałek : jaka fura, jaki dom, jakie wakacje, jakie dzieciaczki. Ba! Moja ciotka to nawet ciasto po upieczeniu tam wsadzi. A gdzie prywatność jakkolwiek i jej poszanowanie? :>
Niedlugo jeden z drugim kupke zrobi wsadzi na profil i powie : daj mi lajka Żenada...
Nic nikomu nie zazdroszcze. Sama staram sie wybierać dla siebie najlepsze rozwiązania i perspektywny, snuć plany na przyszość bym i ja do czegoś w życiu doszla. Mam pasję i żyje pasją. Znalazlam sobie cele które skruplatnie realizuje: chce skończyć studia a studiuje kierunek który mnie interesuje, pracuje, ucze się jezyków bo mam w planie wyjazd, kocham biegać, kocham zwierzęta. Może kiedyś mąż i rodzina? Czas szybko gna. Nie żaluje niczego, no moze z wyjątkiem (króciutkiego) czasu kiedyś tam wstecz, który zmarnowalam na użalanie sie nad sobą :)
Po pierwsze, nie możesz sie sugerować innymi. Bo to Cie niepotrzebnie frustruje. Na początek musisz sobie uświadomić jedno. ONI to ONI a Ty to Ty. Pozwól im żyć wlasnym życiem. Nie zazdrosć bo to nic nie zmieni, a sama sie pogrążysz. Zapewne nie mają tego za darmo, musieli sobie na to sami zapracować.Zamiast narzekać, że jesteś sama zrób wszystko by ten stan odmienić. Bo to że jesteś sama musi mieć jakąś przyczynę. NARZEKANIE nic nie da. Musisz to zrozumieć :)
Wyznaczaj sobie ambitne aczkolwiek realne cele. Przyj do przodu, nie zrażaj sie porażkami bo one i tak sie pojawią, ale to nie powód, by od razu rezygnować z marzeń. Bądź sobą. Jesteś unikatowym egzemplarzem, najpiękniejszym w swojej krasie.
Kiedyś kolega powiedzial mi zdanie które bardzo mi sie spodobalo: ,,Musimy sami mieć coś dla siebie zaplanowane, bo jak nie będziemy mieć, to zgadnij ile kto inny zaplanuje dla nas? Niewiele".
I tak jest. Szczęściu trzeba pomagać, trzeba mu wyjść naprzeciw, porzucić otoczkę pod którą sie ukrywamy bo boimy sie życia. I wszystko sie zmieni. Na lepsze :)