Temat: Jutro, jutro i zawsze jutro...

"Jutro, jutro i zawsze jutro , i tak się trwoni całe życie..."

Ciekawa jestem, czy wy też tak macie? U mnie wszystko jest na "jutro".
Nauka - na jutro
Sprzątanie- na jutro
Załatwianie innych spraw- jutro.
A najgorsze...odchudzanie- od jutra...

Czasami mam tego serdecznie dość! Ale najlepsze jest to, że choćbym nie wiem jak się starała to i tak wyjdzie mi: Postaram się od "jutra". I tak w kółko.

Wydaje się błahe i proste, ale jak to utrudnia życie wiedzą tylko Ci, którzy sami tak mają...

Ciekawa jestem jakie wy macie rady/sposoby na samodyscypline, czy po prostu lenia? Czy da się to "wyleczyć". Może są takie osoby które to przezwyciężyły?
a już myślałam, że jestem jedyna... ;))
Pasek wagi
> (...) Kupiłam sobie kalendarz
> podręczny, żeby zapisywać co na kiedy mam na
> uczelnię przygotować. Oprócz tego co wieczór będę
> planować następny dzień i będę wyznaczać sobie
> zadania, które muszą być tego dnia wykonane.
> Zobaczymy, jak będzie to wyglądać w praktyce.

Też zaczęłam tak robić
ja też tak mam ...dla mnie to istna tragedia, bo za nic nie mogę się zabrać i wciąż stoję w miejscu
Słuszna uwaga Intua! Przez formułkę "od jutra" ja też stoję w miejscu ze wszystkim "Od jutra" z tym walczę
sposób wg psychologii człowieka jak dla mnie bolesny, ale odnoszący pożądany skutek.
Dokładnie zaplanowany dzień  i trzymanie się go najściślej jak się da.
jest to na pewno efektywny sposób jednak jest podatność wpadania w skrajność, czyli zawalimy jedną rzecz i wszystko leci w dół.

powodzenia!:)

a myślałam że tylko  ja mam problem z odkładaniem wszystkiego na "jutro"
Jeee...ja również ciągle 'odjutruje'...chociaż jeśli o odchudzanie chodzi to zawsze było od teraz,no chyba że akurat byly epizody quazi-chorobowe,ale to wiadomo....
Od jutra (tz od 3 lat już...)rzucam fajki,funny...
Metoda z kalendarzem na uczelnię była,ale i owszem.Ale ostatnia w nim notka była zapisana 4 października...:) Teraz też,we wtorek miałam ostatnie zajęcia,plany że oł majjj i co z nich wyszło? Przed godziną skończyłam pisać esej,bo na dzisiaj był:)
Nie no,ja się zmienię,może jak nareszcie się do chłopaka wprowadzę,będzie mnie Łobuz pilnował i motywował i na każdym kroku powtarzał 'od teraz skarbie,od teraz' :):) Życzę zmian dziewczęta!! :)
ja tez tak mam i niestety to ma przewagę nade mną... słaba wola , lenistwo... beznadzieja totalna...
Też tak mialam.... dopoki nie znalazłam wspaniałego cytatu: " Jutro zaczyna sie dzisiaj".... 
Pasek wagi
tez tak mam zawsze mówię a od jutra zacznę odchudzanie czy inne rzeczy np prasowanie
ale od dzisiaj wzięłam się ostro za dietkę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.