- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 stycznia 2014, 14:34
5 stycznia 2014, 17:40
Edytowany przez LadyMela 5 stycznia 2014, 18:00
5 stycznia 2014, 17:41
Tak tak, już kiedyś pisałam, jestem spaślakiem, mam masę pryszczy i przez pomyłkę zielono zafarbowane włosy ściete na jeżyka.Nie mówię, że grube nie mają brania, bo widuję takie pary. Jak się nie ma, co się lubi.....@Lady Mela - takie obrzucanie się które są lepsze niepoparte niczym poza obiegowymi opiniami, swoją niereprezentatywną próbą dowodzą dwóch rzeczy (w obie strony - czy że szczuplutkie rulez a grubsza nie może mieć brania, czy prawdziwi mężczyźni wolą krągłości) 1. niezdawania sobie sprawy jak złożonymi procesami są dobory partnerskie i że często nawet sam facet w stanie zakochania, zauroczenia, ogólnie w satysfakcjonującej go relacji nie jest w stanie bez badań podać swoich wiarygodnych preferencji wagowych (idealizacja partnera, wielopłaszczyznowość atrakcyjności 2. kompleksów
5 stycznia 2014, 17:44
jakby miłość się do wagi sprowadzała;] jeżeli Twoj wzrost z pamiętnika jest prawdziwy to jakbyś się poczuła gdyby ktoś rzucił hasło 'faceci lubią wysokie' a że ktoś spotyka się z Tobą 'jak się nie ma co się lubi..' to jest na maxa powierzchowne, upraszczające związki myślenie.Tak tak, już kiedyś pisałam, jestem spaślakiem, mam masę pryszczy i przez pomyłkę zielono zafarbowane włosy ściete na jeżyka.Nie mówię, że grube nie mają brania, bo widuję takie pary. Jak się nie ma, co się lubi.....@Lady Mela - takie obrzucanie się które są lepsze niepoparte niczym poza obiegowymi opiniami, swoją niereprezentatywną próbą dowodzą dwóch rzeczy (w obie strony - czy że szczuplutkie rulez a grubsza nie może mieć brania, czy prawdziwi mężczyźni wolą krągłości) 1. niezdawania sobie sprawy jak złożonymi procesami są dobory partnerskie i że często nawet sam facet w stanie zakochania, zauroczenia, ogólnie w satysfakcjonującej go relacji nie jest w stanie bez badań podać swoich wiarygodnych preferencji wagowych (idealizacja partnera, wielopłaszczyznowość atrakcyjności 2. kompleksów
5 stycznia 2014, 17:44
jakby miłość się do wagi sprowadzała;] jeżeli Twoj wzrost z pamiętnika jest prawdziwy to jakbyś się poczuła gdyby ktoś rzucił hasło 'faceci lubią wysokie' a że ktoś spotyka się z Tobą 'jak się nie ma co się lubi..' to jest na maxa powierzchowne, upraszczające związki myślenie.Tak tak, już kiedyś pisałam, jestem spaślakiem, mam masę pryszczy i przez pomyłkę zielono zafarbowane włosy ściete na jeżyka.Nie mówię, że grube nie mają brania, bo widuję takie pary. Jak się nie ma, co się lubi.....@Lady Mela - takie obrzucanie się które są lepsze niepoparte niczym poza obiegowymi opiniami, swoją niereprezentatywną próbą dowodzą dwóch rzeczy (w obie strony - czy że szczuplutkie rulez a grubsza nie może mieć brania, czy prawdziwi mężczyźni wolą krągłości) 1. niezdawania sobie sprawy jak złożonymi procesami są dobory partnerskie i że często nawet sam facet w stanie zakochania, zauroczenia, ogólnie w satysfakcjonującej go relacji nie jest w stanie bez badań podać swoich wiarygodnych preferencji wagowych (idealizacja partnera, wielopłaszczyznowość atrakcyjności 2. kompleksów
5 stycznia 2014, 17:48
nie wiem jak Ty to liczysz, ale na moim kalkulatorze wychodzi ponad 59 czyli dla 21-21,5 można przyjąć że ok. 60 kg. Nie wiem jak u Ciebie, ale jak mając tyle wzrostu byłam zdrowa 3kg między 57 a 60 to duża różnica. Ale już 60 a 63 dużo mniejsza. Aktywność miałam normalną - kilka razy w tyg. basen czy jakieś rolki. Ale i tak ciekawsze jest to, że wsakazania lawino spadają dopiero pow. 23,5 BMI i poniżej 20,5 BMIale cały czas mówimy o WHR 0,68-0,7. Zawsze jest więcej wskazań na takie whr czyli więcej mężczyzn wybierze bmi ponad 21,5 (ale oczywiście mniejsze niż nadwaga) niż poniżej tej wyżej wagi, ale z wyzszym whr. Mało kobiet, szczególnie Polek ma takie whr przy jednoczesnym zachowaniu wydatnego biustu i figurze klepsydry. Tak więcej czy Ci się podoba, czy nie statystycznie dużo więcej wybierze grubszą bez nadwagi, ale z odpowiednimi proporcjami niż szczuplejszą i wysportowaną gruszkę ;)Nom, czyli dla mojego wzrostu 168 jakieś 57kg. Przy wysportowanym ciele, dużym cycu i pupie to jest dość niska waga. Czyli potwierdza się to, co napisałam. BMI 21 to "krągłe" kształty tylko dla kogoś nieskalanego sportem. Np przy mojej budowie przy wadze 57kg byłabym mocno chuda.jeszcze dodam, że przy optymalnym whr (0,68-0,7 zależnie od populacji - mówimy cały czas o Europejczykach, ale południowcy preferują większą różnicę) jako dominanta było wskazywane sylwetki BMI 21-21,5
5 stycznia 2014, 17:50
Nie mówimy o miłości, mówimy o estetyce. Miłość to chemia i nie ma nic do czynienia z obiektywizmem. Można kochać kogoś kto kompletnie nie jest w naszym guście.jakby miłość się do wagi sprowadzała;] jeżeli Twoj wzrost z pamiętnika jest prawdziwy to jakbyś się poczuła gdyby ktoś rzucił hasło 'faceci lubią wysokie' a że ktoś spotyka się z Tobą 'jak się nie ma co się lubi..' to jest na maxa powierzchowne, upraszczające związki myślenie.Tak tak, już kiedyś pisałam, jestem spaślakiem, mam masę pryszczy i przez pomyłkę zielono zafarbowane włosy ściete na jeżyka.Nie mówię, że grube nie mają brania, bo widuję takie pary. Jak się nie ma, co się lubi.....@Lady Mela - takie obrzucanie się które są lepsze niepoparte niczym poza obiegowymi opiniami, swoją niereprezentatywną próbą dowodzą dwóch rzeczy (w obie strony - czy że szczuplutkie rulez a grubsza nie może mieć brania, czy prawdziwi mężczyźni wolą krągłości) 1. niezdawania sobie sprawy jak złożonymi procesami są dobory partnerskie i że często nawet sam facet w stanie zakochania, zauroczenia, ogólnie w satysfakcjonującej go relacji nie jest w stanie bez badań podać swoich wiarygodnych preferencji wagowych (idealizacja partnera, wielopłaszczyznowość atrakcyjności 2. kompleksów
Edytowany przez 8372dfcd8923ed4a5dc14aff4132bb10 5 stycznia 2014, 17:52
5 stycznia 2014, 17:52
no jak dla mnie to ta wypowiedź wyżej zasugerowała, że facet jest z dziewczyną 'przy kości' dlatego, że nie ma szans u szczuplejszych, a nie dlatego, że właśnie tą z którą jest kocha;]Nie mówimy o miłości, mówimy o estetyce. Miłość to chemia i nie ma nic do czynienia z obiektywizmem. Można kochać kogoś kto kompletnie nie jest w naszym guście.jakby miłość się do wagi sprowadzała;] jeżeli Twoj wzrost z pamiętnika jest prawdziwy to jakbyś się poczuła gdyby ktoś rzucił hasło 'faceci lubią wysokie' a że ktoś spotyka się z Tobą 'jak się nie ma co się lubi..' to jest na maxa powierzchowne, upraszczające związki myślenie.Tak tak, już kiedyś pisałam, jestem spaślakiem, mam masę pryszczy i przez pomyłkę zielono zafarbowane włosy ściete na jeżyka.Nie mówię, że grube nie mają brania, bo widuję takie pary. Jak się nie ma, co się lubi.....@Lady Mela - takie obrzucanie się które są lepsze niepoparte niczym poza obiegowymi opiniami, swoją niereprezentatywną próbą dowodzą dwóch rzeczy (w obie strony - czy że szczuplutkie rulez a grubsza nie może mieć brania, czy prawdziwi mężczyźni wolą krągłości) 1. niezdawania sobie sprawy jak złożonymi procesami są dobory partnerskie i że często nawet sam facet w stanie zakochania, zauroczenia, ogólnie w satysfakcjonującej go relacji nie jest w stanie bez badań podać swoich wiarygodnych preferencji wagowych (idealizacja partnera, wielopłaszczyznowość atrakcyjności 2. kompleksów
5 stycznia 2014, 17:55
Owszem kocha, nikt tego nie neguje, że to jest możliwe. Tylko że gdyby schudła i się wylaszczyła, to też by ja kochał i może byłby bardziej zadowolony z takiego "trofea".no jak dla mnie to ta wypowiedź wyżej zasugerowała, że facet jest z dziewczyną 'przy kości' dlatego, że nie ma szans u szczuplejszych, a nie dlatego, że właśnie tą z którą jest kocha;]Nie mówimy o miłości, mówimy o estetyce. Miłość to chemia i nie ma nic do czynienia z obiektywizmem. Można kochać kogoś kto kompletnie nie jest w naszym guście.jakby miłość się do wagi sprowadzała;] jeżeli Twoj wzrost z pamiętnika jest prawdziwy to jakbyś się poczuła gdyby ktoś rzucił hasło 'faceci lubią wysokie' a że ktoś spotyka się z Tobą 'jak się nie ma co się lubi..' to jest na maxa powierzchowne, upraszczające związki myślenie.Tak tak, już kiedyś pisałam, jestem spaślakiem, mam masę pryszczy i przez pomyłkę zielono zafarbowane włosy ściete na jeżyka.Nie mówię, że grube nie mają brania, bo widuję takie pary. Jak się nie ma, co się lubi.....@Lady Mela - takie obrzucanie się które są lepsze niepoparte niczym poza obiegowymi opiniami, swoją niereprezentatywną próbą dowodzą dwóch rzeczy (w obie strony - czy że szczuplutkie rulez a grubsza nie może mieć brania, czy prawdziwi mężczyźni wolą krągłości) 1. niezdawania sobie sprawy jak złożonymi procesami są dobory partnerskie i że często nawet sam facet w stanie zakochania, zauroczenia, ogólnie w satysfakcjonującej go relacji nie jest w stanie bez badań podać swoich wiarygodnych preferencji wagowych (idealizacja partnera, wielopłaszczyznowość atrakcyjności 2. kompleksów
5 stycznia 2014, 17:56
nie chciałabym by mój facet traktował mnie jak trofeum.Owszem kocha, nikt tego nie neguje, że to jest możliwe. Tylko że gdyby schudła i się wylaszczyła, to też by ja kochał i może byłby bardziej zadowolony z takiego "trofea".no jak dla mnie to ta wypowiedź wyżej zasugerowała, że facet jest z dziewczyną 'przy kości' dlatego, że nie ma szans u szczuplejszych, a nie dlatego, że właśnie tą z którą jest kocha;]Nie mówimy o miłości, mówimy o estetyce. Miłość to chemia i nie ma nic do czynienia z obiektywizmem. Można kochać kogoś kto kompletnie nie jest w naszym guście.jakby miłość się do wagi sprowadzała;] jeżeli Twoj wzrost z pamiętnika jest prawdziwy to jakbyś się poczuła gdyby ktoś rzucił hasło 'faceci lubią wysokie' a że ktoś spotyka się z Tobą 'jak się nie ma co się lubi..' to jest na maxa powierzchowne, upraszczające związki myślenie.Tak tak, już kiedyś pisałam, jestem spaślakiem, mam masę pryszczy i przez pomyłkę zielono zafarbowane włosy ściete na jeżyka.Nie mówię, że grube nie mają brania, bo widuję takie pary. Jak się nie ma, co się lubi.....@Lady Mela - takie obrzucanie się które są lepsze niepoparte niczym poza obiegowymi opiniami, swoją niereprezentatywną próbą dowodzą dwóch rzeczy (w obie strony - czy że szczuplutkie rulez a grubsza nie może mieć brania, czy prawdziwi mężczyźni wolą krągłości) 1. niezdawania sobie sprawy jak złożonymi procesami są dobory partnerskie i że często nawet sam facet w stanie zakochania, zauroczenia, ogólnie w satysfakcjonującej go relacji nie jest w stanie bez badań podać swoich wiarygodnych preferencji wagowych (idealizacja partnera, wielopłaszczyznowość atrakcyjności 2. kompleksów
5 stycznia 2014, 17:56