Temat: Wkasana czy spuszczona ?

Hej, tak mnie naszlo na takie pytanie :

Nosicie koszule wkasane w spodnie czy nie ? Nie chodzi mi o koszule do leginsow, bo wiadomo, ze pupa musi byc zaslonieta wtedy :) Ale tak do spodni to lepiej wkasac czy nie ?
Ja też słyszałam :P
Mówi się też "podkasana" czyli podciągnięta, np. rękaw można podkasać czyli podciągnąć ;)

Aczkolwiek używam stwierdzenia "wpuszczona w spodnie".

Koszule noszę wyłącznie "wkasane".
wkasane w spodnie:) 

Matyliano napisał(a):

zdraztwuj napisał(a):

"wkasana" :D "spuszczona" :D:D skąd Wy jesteście :D?Ja noszę "wkasana" zazwyczaj
a co jest nie tak z tymi slowami ? ;)  wkasana uzywam od zawsze i wszyscy w moim otoczeniu rowniez ;)
A to u nas, na podkarpaciu, mówi się ,,wpuszczona w spodnie" :D
Ja na wkasaną mowie wpuszczona xD nigdy wcześniej nie słyszałam waszych określeń xD ale nie lubię mieć koszul w spodniach, nie wygodnie mi wtedy :P
tu na śląsku nie spotkałam się z 'wkasaną' tylko 'wpuszczoną' :D
zawsze wpuszczoną w spodnie, ale akurat mam szczupłą górę i to ładnie wygląda, nigdy nie spuszczam :P

silvie1971 napisał(a):

zabawne slowo "wkasana" pierwszy raz slysze :D


ja też. mówi się raczej wpasana, wypuszczona.
noszę różnie, zależy od koszuli, spodni
nie słyszałam nigdy słowa "wkasana" :D
Raczej noszę wypuszczone, albo wpuszczone z przodu. Mam duży tyłek, więc nie chcę go za bardzo eksponować;)
Ja zawsze "spuszczona" :D
Słyszałam kiedyś słowo "wkasana", ale nie występuje ono w słowniku - zapewne to jakiś regionalizm . A ja nie wkładam koszuli w spodnie, mam wrażenie, że ciągle muszę ją poprawiać.

O, i znalazłam potwierdzenie dla mojego przypuszczenia, że "wkasać" ma pochodzenie gwarowe:

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=2713 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.