22 grudnia 2013, 16:58
Wyobraźcie sobie taką sytuację. Jesteście w sklepie samoobsługowym, pakujecie zakupy do koszyka, idziecie do kasy zapłacić. Po odejściu od niej zauważacie, że sprzedawczyni nie nabiła na rachunek jednej rzeczy, jednak jej cena nie przekracza 30 zł. Co robicie? Wracacie do kasy i informujecie o zaistniałej sytuacji, czy korzystacie z okazji i opuszczacie sklep?
Edytowany przez Higaholic 23 grudnia 2013, 13:23
- Dołączył: 2013-06-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1111
22 grudnia 2013, 18:10
pomimo wszystko bym wróciła ;) gdybym się zorientowała w domu ,to juz bym sie nie wracała do sklepu, jednak zawsze po odejsciu od kasy sprawdzam paragon, jak się zorientuje ,ze coś nie gra ,to załatwiam sprawe na bieżąco
22 grudnia 2013, 18:12
Jasne, że bym sobie poszła;)
22 grudnia 2013, 18:28
wróciłabym i zapłaciłabym za towar
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1770
22 grudnia 2013, 19:16
Wróciłabym, jestem zdania, że wszystko co dajemy innym zawsze do nas wraca, więc staram się być fair w stosunku do innych ludzi ;)
22 grudnia 2013, 19:30
To nie jest kradzież tylko transakcja między kupującym a sprzedającym:/ Więc to ten co sprzedaje okrada sklep, bo ma luki w matmie!! Od sprzedającego zależy czy jest dobrym handlowcem bądź pośrednikiem czy nie....
Kradzież to jest wtedy jakby w sklepie coś umyślnie podpieprzyć albo komuś coś z domu wziąć albo bycie sprzedawcą, który podpieprza towar albo pieniądze szefowi. A złodziejami z prawdziwej półki się gardzi.
- Dołączył: 2012-10-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1269
22 grudnia 2013, 20:25
margo00 napisał(a):
nie wróciłabym, tyle razy w innych sklepach oszukują ludzi...już nie wspomnę o "będę dłużna grosik..."w co drugim sklepie....
A pewnie! Nas oszukują, to i my oszukujmy! Gratuluję podejścia.
- Dołączył: 2013-06-14
- Miasto: Tak
- Liczba postów: 7399
22 grudnia 2013, 20:34
nie wróciłabym, raz brałam mięso a kasjerka na mięsnym nabiła to jako porcje rosołowe, skasowałam to w kasie samoobsługowej i wyszłam, idiotka
22 grudnia 2013, 20:38
Ja tak miałam z balsamem do ciała. Cena może około 10-15 zł nie pamiętam już. Wróciłam i zapłaciłam. Sama robię w sprzedaży i nie chciałabym żeby każdy klient był na tyle nieuczciwy żeby nie zapłacić za towar..... Poza tym ludzie to ludzie, pomyłki się zdarzają zawsze, nikt nie jest nieomylny. Klienci też bywają różni. To co robimy nam się zwraca... Kiedyś, w swoim czasie...
Edytowany przez 37063d0f45d0f6c5d132b82d0f13179d 22 grudnia 2013, 20:51