27 października 2013, 13:06
Chciałam spytać czy też macie wyrzuty sumienia, jeśli nie dacie radę żeby iść na siłownię, pobiegać czy wykonać wasz program ćwiczeniowy. Mam dzisiaj dużo roboty, a chciałabym jeszcze się spotkać z chłopakiem i już mnie zaczyna dręczyć sumienie, ze nie pójdę na siłownię....
- Dołączył: 2013-06-17
- Miasto: Katania
- Liczba postów: 6528
27 października 2013, 13:34
nie mam tak, nie ćwiczę gdy nie pozwala mi na to czas więc nie rozumiem dlaczego miałabym się dręczyć wyrzutami sumienia, ewentualnie gdy jestem chora a nawet odpuszczając czasem z czystego lenistwa nic się nie dzieje bo lubię ćwiczenia i nie robię tego na siłę, lubię ten stan umysłu i ciała po treningu i w dni gdy nie ćwiczę jestem wręcz "zadżumiona"
27 października 2013, 13:38
Dokładnie jeden dzień w ciągu dwóch miesięcy musiałam odpuścić ćwiczenia i potworne wyrzuty sumienia mnie dręczyły
- Dołączył: 2013-09-30
- Miasto: Las
- Liczba postów: 2121
27 października 2013, 13:39
Zwykle ćwiczę ok. 11-12, ale ostatnio miałam takiego lenia, że cały dzień przebimbałam, ale wieczorem mnie sumienie ruszyło, i o 21 zaczęłam 1.5-godzinny trening. Także - taak, zień bez ćwiczeń, dniem straconym! :)
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Sos
- Liczba postów: 3222
27 października 2013, 13:45
Też tak mam. Dlatego wiem, że jak wychodzę gdzieś, to odpracowuje ten dzień ćwicząc więcej innego dnia, bądź jak wczoraj ćwiczyłam po 1.00 w nocy :D
- Dołączył: 2013-01-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 4854
27 października 2013, 13:51
Mialam tak. Doprowadzilo mnie to do cwiczenia 4h/dziennie i ostrego przetrenowania
- Dołączył: 2013-09-15
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 143
27 października 2013, 14:06
Tak, dla mnie dzień bez ćwiczeń to dzień stracony. No ale z dwojga złego lepiej nie poćwiczyć, ale zachować grzecznie dietę niż obeżreć się i pójść ćwiczyć... Dieta to 80% sukcesu.
27 października 2013, 14:13
Po prostu nie mam czasu, żeby iść na siłownię (muszę nadrabiać zaległości w pracy inżynierskiej) i musiałam wybrać albo wieczorem siłownia albo spotkanie z chłopakiem, ale że potem tydzień się nie będziemy widzieć to wybrałam jego;)
Bilans na ten tydzień - poniedziałek, środa, piątek - siłownia, wtorek i czwartek - basen, a w sobotę byłam cały dzień na wyjeździe w Warszawie, więc sama się rozgrzeszam.
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 1957
28 października 2013, 16:38
czasem mam takie wyrzuty, ale bardziej karcę siebie za to, że raz odpuszczę 2 dni, a za miesiąc 4, w końcu stwierdzę, ze mi się już w ogóle nie chce i praca 8 miesięcy pójdzie na marne
ale często mam myśli: "kurczę poćwiczyłabym sobie" i to robię :)