27 października 2010, 21:19
Wiadomo jak u nas jest bylo.Pomimo ze juz dawno temu byl szum o emigracji to dzis rowniez ludzie wyjezdzaja.
Niektorzy jada na zalatwiona prace przez znajomych inni zas podejmuja sie pracy w agencji.
Wiem ze np Irlandia Anglia nie proponuje juz takich warunkow jak wczensiej.Dzis bardziej mowi sie o Niemcach ,Norwegi. I tu pytanie mieszkacie lub mieszkaliscie za granica?Powiedzcie jak to jest ,,,sama sie zastanawiam nad wyjazdem i chcialabym uslyszec jak to jest naprawde
28 października 2010, 00:51
Ja za granicą nie czuję się obco,to może z tego względu,że prawie wszędzie szybko się aklimatyzuję.Z pracą jest ciężej niż parę lat temu,różnica jest nawet jeśli chodzi o zeszły rok.Najlepiej gdy kogoś masz znajomego,bliskiego.Gazety i internet odradzam,już raz pomagałam jednej Polce ,która co najśmieszniejsze ogłoszenie znalazła w Wyborczej.Zabrali zaliczkę i zwiali.
Tu w UK ja uważam,że jest lepiej niż w PL.Ciekawiej,zupełnie inne życie,studia zawsze możesz zrobić tu.
Od Polaków raczej się trzymać trzeba z daleka (większości) ale to moja subiektywna ocena.
Zarobki takie,że da się wyżyć.
Oszczędności nie mam chwilowo bo poprzedni rok troszkę był ciężki,ale coś oszczędzić nie jest tak trudno.
Do Pl wracać nie chcę.
Tu zostać zobaczymy,jest tyle świata do zwiedzenia:)
28 października 2010, 10:08
W niemczech jest problem. Polacy nie moga jeszcze tu legalnie poracowac ( nie liczac polskich posrednikow).Zycie jest tu latwiejsze ( ale faceci bardziej leniwi)i mnapewno lepsze pensje, choc na chwile obecna jest maly kryzys z praca, bo wielu mlodych niemcow nie ma pracy, gdyz ta prace maja turcy hehe. I wlasnie dlatego, ze dla nich pracy nie ma, nie moga na swoj rynek wpuscic polakow. Ale od nowego roku beda poszukiwani polacy z dobra znajomoscia jezyka i zawodem : Informatyk- programista.
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Esbjerg
- Liczba postów: 1833
28 października 2010, 10:32
Na pewno jest to trudna decyzja i musisz być co do niej przekonana. Według mnie powinnaś też mieć jakieś wyjście awaryjne gdyby plan nie wypalił. Jeśli miałabyś ustawioną robotę to możesz wyjechać np na rok i po tym roku wrócić na studia do Polski i potem znów wyjechać. Sporo osób tak robi i nie żałuje. Można poznać trochę świata, odsapnąć przed studiami, zrobić coś szalonego.
U mnie w Danii w sumie też jest ciężko z pracą dla kogoś kto nie zna duńskiego, niestety tutaj stawiają na ludzi dobrze wykształconych, kompetentnych, ale jak się już złapie tą pracę to naprawdę żyć nie umierać. Kolega wyjechał po liceum, bo właściwie był przeciętniakiem i uważał, że skończenie studiów byłoby dla niego porażką, bo poza papierkiem nadal by niewiele umiał. No i z pomocą siostry wyjechał. Pracuje na budowie. Po 4 latach jeździ audi 5. Nie chodzi mi tu o same pieniądze, ale o fakt, że jak pracujesz jak trzeba to nie żyjesz na skraju ubóstwa i nie myślisz czy masz co zjeść jutro.
- Dołączył: 2010-08-21
- Miasto:
- Liczba postów: 10
28 października 2010, 11:32
Ja mieszkam w Londynie 2 lata. Mój mąż bardzo chiał wyjechać, ja nie. Miałam fajną pracę w Polsce itd ale mimo, że oboje pracowaliśmy... to i tak na wszystko brakowało a o własnym mieszkaniu to nawet nie było co marzyć. Teraz pracuje tylko mój mąż ponieważ ja przyleciałam tu bez języka. Ale nadrabiam to chodząc do collegu. Może warunki mieszkaniowe odbiegają od polskich standardów ale myślę, że jak pójdę do pracy to się to zmieni. Różnica jest ogromna w porównaniu z Polską. Tak jak pisze "zielonegroszki" mentalność jest zupełnie inna. Jest szacunek, jakiś taki spokój - bo w Polsce to wiecznie na wariackich papierach i tysiące papierków zanim się coś osiągnie. Podsumowując: lżej się żyje, dzieciak będzie miał większe szanse w życiu (będzie znał 2 języki, skończy angielską szkołę), wszystko tu jest dla ludzi a nie ludzie dla systemu ale tęsknię. Tęsknię cholernie i już nie jedną i nie dwie noce przeryczałam z tego powodu.
I jeszcze jedno: mój mąż szukał pracy dopiero jak tu przyjechał. Teraz ma swoją jednoosobową firmę.
Tobie życzę trafnego wyboru!
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Esbjerg
- Liczba postów: 1833
28 października 2010, 11:54
duzajustka - w takim razie życzę wam, żeby się wszystko poukładało jak najlepiej. w końcu warto walczyć żeby kiedyś poczuć się zwycięzcą. a tęsknota ... zawsze jest w serce.
właśnie pędzę na weekend do domu. 10 godzin w aucie. uhh. ale lubię wracać...
- Dołączył: 2010-07-23
- Miasto: anglia
- Liczba postów: 477
28 października 2010, 12:05
ja mieszkam w uk juz sporo i musze Ci powiedziec ze z praca to tu juz coraz gozej... kiedys niezla place nawet na part-time sie oplacalo isc a teraz nawet tego nie ma...;/ malo placa i koszmarne czasami warunkki... a w agencji to nie ma co bo zalatwiaja robote ale tylko tym najczesciej co potrafia dobrze sie dogadac po angielsku i maja niezle wyksztalcenie lub sie ucza tutaj... wiec w ciemno nie radze... a zwlaszcza londyn bradford leeds birningham itd. najwieksza chyba bida z praca/
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Esbjerg
- Liczba postów: 1833
28 października 2010, 13:27
chyba niepotrzebnie istnieje w społeczeństwie coś takiego, że jak emigracja to od razu wyspy brytyjskie.. niepotrzebnie
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
28 października 2010, 13:31
tez sie zastanawiam czy w przyslosci nie wyjechac. jak czytam teraz ze warto wyjechac do norwegii austrii itd to zaluje ze zaniedbalam nauke niemieckiego a kiedys tak dobrze mi szlo:) chybaczas wziac sie za niemiecki, moze sie kiedys przyda. zielone groszki w polsce sie uczylas dunskiego? szczerze powiedziawszy nie wyobrazam sie nauczyuc teraz tego jezyak :D
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Esbjerg
- Liczba postów: 1833
28 października 2010, 13:38
zaczęłam się uczyć w Polsce, ale... w Danii jak dostanie się pozwolenie na pobyt to można zapisać się do szkoły gdzie imigranci uczą się języka. cały czas chodzę do tej szkoły. nie powiem, że jest to łatwy język, ale przy dobrych chęciach można się go nauczyć.
28 października 2010, 14:45
moj chlopak ma brata w angli siedzi juz tam ok 7 lat i moj tez tam byl ze dwa.Tak pozatym to mam dobrych znajomych w irlandi i w niemczech..I w sumie jak rozmawiamy to moj mysli o niemczech bo tak jak piszecie w angli juz nie jest tak dobrze jak bylo.Wiem ze w norwegi jest bardzo dobrze ale ciezko tam sie zlapac