- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 października 2013, 17:40
Edytowany przez problemowezycie 12 października 2013, 18:46
12 października 2013, 18:24
To nie była jego własność,tylko jego syna. Przecież mógł powiedzieć że nie chce iść na taki układ i byłoby po krzyku.Nie, chciał odzyskać swoją własność...[ Z resztą mógł to załatwić inaczej, nie rozumiem po co była ta policja. Wystraszył się nastolatki?
12 października 2013, 18:24
A co, siedemnastolatki z młodym głosem nie popełniają przestępstw/wykroczeń? Nieznajomość prawa szkodzi i nie jest usprawiedliwieniem. A oczekiwanie, że osoba od której usiłujemy wymusić "nagrodę" jeszcze nam za to podziękuje to jest bezczelność.mam 17 lat, nastolatka ma dość młody głos nie uważasz? co innego gdyby to dzwonił mężczyzna po 40-stce. Z resztą grzecznie policji wyjaśniłam że nie wiedziałam że to nielegalne, i jak wcześniej wspomniałam nie wiedziałam jak powinnam postąpić bo nigdy nic wcześniej nie znalazłam, a taka sytuacja była pierwsza w moim życiu.
12 października 2013, 18:25
Dziewczyno, czy Ty naprawdę nie widzisz problemu? Do kolesia dzwoni ktoś, kto znalazł telefon syna/córki/babki/jego własny i mówi: "Panie, mam, oddam, ale zapłać hahaha". Myślisz, że on sądził, że jeżeli Ci powie "nie zapłacę" to odzyska telefon? Bo ja myślę, że nie. I dlatego właśnie zawołał policję.To nie była jego własność,tylko jego syna. Przecież mógł powiedzieć że nie chce iść na taki układ i byłoby po krzyku.Nie, chciał odzyskać swoją własność...[ Z resztą mógł to załatwić inaczej, nie rozumiem po co była ta policja. Wystraszył się nastolatki?
Edytowany przez problemowezycie 12 października 2013, 18:25
12 października 2013, 18:26
To nie była jego własność,tylko jego syna. Przecież mógł powiedzieć że nie chce iść na taki układ i byłoby po krzyku.Nie, chciał odzyskać swoją własność...[ Z resztą mógł to załatwić inaczej, nie rozumiem po co była ta policja. Wystraszył się nastolatki?
12 października 2013, 18:26
Dziewczyno, czy Ty naprawdę nie widzisz problemu? Do kolesia dzwoni ktoś, kto znalazł telefon syna/córki/babki/jego własny i mówi: "Panie, mam, oddam, ale zapłać hahaha". Myślisz, że on sądził, że jeżeli Ci powie "nie zapłacę" to odzyska telefon? Bo ja myślę, że nie. I dlatego właśnie zawołał policję.To nie była jego własność,tylko jego syna. Przecież mógł powiedzieć że nie chce iść na taki układ i byłoby po krzyku.Nie, chciał odzyskać swoją własność...[ Z resztą mógł to załatwić inaczej, nie rozumiem po co była ta policja. Wystraszył się nastolatki?
właśnie nieznajomość prawa jest dużym usprawiedliwieniem, bo czasem ludzie robią coś i nie wiedzą jakie mogłyby być tego konsekwencje. I nie wymuszałam tylko grzecznie powiedziałam, on się zgodził i powiedział że zadzwoni jak wróci syn.A co, siedemnastolatki z młodym głosem nie popełniają przestępstw/wykroczeń? Nieznajomość prawa szkodzi i nie jest usprawiedliwieniem. A oczekiwanie, że osoba od której usiłujemy wymusić "nagrodę" jeszcze nam za to podziękuje to jest bezczelność.mam 17 lat, nastolatka ma dość młody głos nie uważasz? co innego gdyby to dzwonił mężczyzna po 40-stce. Z resztą grzecznie policji wyjaśniłam że nie wiedziałam że to nielegalne, i jak wcześniej wspomniałam nie wiedziałam jak powinnam postąpić bo nigdy nic wcześniej nie znalazłam, a taka sytuacja była pierwsza w moim życiu.
12 października 2013, 18:27
Powiedziałam mu że nie za darmo a nie że chcę pieniędzy. Równie dobrze mogłam chcieć butelkę najtańszego wina.
12 października 2013, 18:28
Dziewczyno, czy Ty naprawdę nie widzisz problemu? Do kolesia dzwoni ktoś, kto znalazł telefon syna/córki/babki/jego własny i mówi: "Panie, mam, oddam, ale zapłać hahaha". Myślisz, że on sądził, że jeżeli Ci powie "nie zapłacę" to odzyska telefon? Bo ja myślę, że nie. I dlatego właśnie zawołał policję.To nie była jego własność,tylko jego syna. Przecież mógł powiedzieć że nie chce iść na taki układ i byłoby po krzyku.Nie, chciał odzyskać swoją własność...[ Z resztą mógł to załatwić inaczej, nie rozumiem po co była ta policja. Wystraszył się nastolatki?Ignorantia iuris nocet i Ignorantia legis non excusatwłaśnie nieznajomość prawa jest dużym usprawiedliwieniem, bo czasem ludzie robią coś i nie wiedzą jakie mogłyby być tego konsekwencje. I nie wymuszałam tylko grzecznie powiedziałam, on się zgodził i powiedział że zadzwoni jak wróci syn.A co, siedemnastolatki z młodym głosem nie popełniają przestępstw/wykroczeń? Nieznajomość prawa szkodzi i nie jest usprawiedliwieniem. A oczekiwanie, że osoba od której usiłujemy wymusić "nagrodę" jeszcze nam za to podziękuje to jest bezczelność.mam 17 lat, nastolatka ma dość młody głos nie uważasz? co innego gdyby to dzwonił mężczyzna po 40-stce. Z resztą grzecznie policji wyjaśniłam że nie wiedziałam że to nielegalne, i jak wcześniej wspomniałam nie wiedziałam jak powinnam postąpić bo nigdy nic wcześniej nie znalazłam, a taka sytuacja była pierwsza w moim życiu.
12 października 2013, 18:29
czyli za COŚ ;) a on chciał odzyskać telefon ZA DARMO, bo był jego ;) i niestety nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania ;) równie dobrze można by kogoś zamordować/okraść/przekroczyć prędkość o 30km/h i powiedzieć "ojej, a to nie wolno?" :DPowiedziałam mu że nie za darmo a nie że chcę pieniędzy. Równie dobrze mogłam chcieć butelkę najtańszego wina.
12 października 2013, 18:30
Napisałam że to był mój pierwszy raz i nie wiedziałam jak mam postąpić. Zobacz ile jest postów w internecie o podobnej tematyce, że ktoś coś znalazł i chce znaleźne.
12 października 2013, 18:30
Gdyby nie istniało takie prawo że nie ma czegoś takiego jak znaleźnego to bym tak nigdy do niego nie powiedziała. Oceniasz mnie z góry.czyli za COŚ ;) a on chciał odzyskać telefon ZA DARMO, bo był jego ;) i niestety nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania ;) równie dobrze można by kogoś zamordować/okraść/przekroczyć prędkość o 30km/h i powiedzieć "ojej, a to nie wolno?" :DPowiedziałam mu że nie za darmo a nie że chcę pieniędzy. Równie dobrze mogłam chcieć butelkę najtańszego wina.