- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2013, 20:27
Edytowany przez WildBlackberry 9 października 2013, 20:28
10 października 2013, 11:35
Twoje slowa potwierdzaja tylko taka dyskryminacje. Gdyby Monica Bellucci nagle przybrala 30 kg, to zapewne zaczeliby pisac na pudelku, ze ma problemy. Juz pewnie nie bylaby ikona seksu, bo ma 30 kg nadwagi (w koncu to prawie bycie tredowatym). Pamietam jak byla sprawa Christiny Aguilery. Ona sie sobie opdobala w wiekszym rozmiarze, a ludzie zaczeli traktowac ja jak odmienca. "Jak to?!!! Przeciez nie mozna lubic siebie, gdy ma sie nadwage!". Nie tylko szczuple osoby sa energiczne i pozytywne, co to za myslenie w ogole?! Nie wrzucaj do jednego wora. Wiadomo, ze otyly jest nie atrakcyjny, bo jest to juz problem zdrowia. Cos powaznego bardzo. Mi chodzi o osoby grube, nie otyle. To jest roznica.w ktorych krajach tak jest??? Mieszkalam w 3ech krajach poza Polska i we wszystkich jest tak samo...niektorzy mezczyzni wola szczuple dziewczyny, ale co tu sie dziwic - same wolimy byc szczuple niz grubsze. Kobiety tez wola mezczyzn nieotylych. Wyglad zewnetrzny (mam na mysli figure a nie rysy twarzy) wbrew pozorom mowi bardzo duzo m.in o trybie prowadzonego zycia - ja osobiscie nie chcialabym spedzac wieczorow ze swoim chlopakiem siedzac na kanapie zajadajac czipsy popijajac coca cola, a pomiedzy przegryzajac jeszcze marsa :) Wszystko jest dla ludzi, ale otlosc spozywcza powstaje z nadmiaru jedzenia i to nie w ciagu 1 nudnego wieczoru z micha jedzenia pod reka :) Takze co sie dziwic ze ludzie wola energiczne jednostki, ktore nie maja kompleksow na punkcie swojej figury i ktore moga wniesc pozytywna energie w ichniejsze zycie.\no tak, ale chodzi o to, ze w innych krajach jak jest sliczna pulchna dziewczyna, to i tak sie podoba mimo swoich kilogramow. To jest kwestia nie tylko gustu, ale i jakiegos podejscia.Tak , zauważyłam, no ale to chyba nie wina facetów, że podobają im się szczupłe, każdy ma swój gust, nie robią tego by komuś "dokopać", są wzrokowcami..
10 października 2013, 11:36
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.
10 października 2013, 11:39
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.
10 października 2013, 11:44
No a dziwi Cię to ?Mnie dziwi to co Wy tu wypisujecie. Jak można się dziwić czy mieć pretensje do tego,że ludzie wolą szczuplejsze i zgrabniejsze osoby,sa milsze dla oka. To,że faceci wybierają szczupłe kobiety absolutnie mnie nie dziwi,to że szczupłe kobiety sa ikonami sexu też mnie nie dziwi. Nie mówię,że grubym należy się mniejszy szacunek. Ale co Wy tu w ogóle wypisujecie...Twoje slowa potwierdzaja tylko taka dyskryminacje. Gdyby Monica Bellucci nagle przybrala 30 kg, to zapewne zaczeliby pisac na pudelku, ze ma problemy. Juz pewnie nie bylaby ikona seksu, bo ma 30 kg nadwagi (w koncu to prawie bycie tredowatym). Pamietam jak byla sprawa Christiny Aguilery. Ona sie sobie opdobala w wiekszym rozmiarze, a ludzie zaczeli traktowac ja jak odmienca. "Jak to?!!! Przeciez nie mozna lubic siebie, gdy ma sie nadwage!". Nie tylko szczuple osoby sa energiczne i pozytywne, co to za myslenie w ogole?! Nie wrzucaj do jednego wora. Wiadomo, ze otyly jest nie atrakcyjny, bo jest to juz problem zdrowia. Cos powaznego bardzo. Mi chodzi o osoby grube, nie otyle. To jest roznica.w ktorych krajach tak jest??? Mieszkalam w 3ech krajach poza Polska i we wszystkich jest tak samo...niektorzy mezczyzni wola szczuple dziewczyny, ale co tu sie dziwic - same wolimy byc szczuple niz grubsze. Kobiety tez wola mezczyzn nieotylych. Wyglad zewnetrzny (mam na mysli figure a nie rysy twarzy) wbrew pozorom mowi bardzo duzo m.in o trybie prowadzonego zycia - ja osobiscie nie chcialabym spedzac wieczorow ze swoim chlopakiem siedzac na kanapie zajadajac czipsy popijajac coca cola, a pomiedzy przegryzajac jeszcze marsa :) Wszystko jest dla ludzi, ale otlosc spozywcza powstaje z nadmiaru jedzenia i to nie w ciagu 1 nudnego wieczoru z micha jedzenia pod reka :) Takze co sie dziwic ze ludzie wola energiczne jednostki, ktore nie maja kompleksow na punkcie swojej figury i ktore moga wniesc pozytywna energie w ichniejsze zycie.\no tak, ale chodzi o to, ze w innych krajach jak jest sliczna pulchna dziewczyna, to i tak sie podoba mimo swoich kilogramow. To jest kwestia nie tylko gustu, ale i jakiegos podejscia.Tak , zauważyłam, no ale to chyba nie wina facetów, że podobają im się szczupłe, każdy ma swój gust, nie robią tego by komuś "dokopać", są wzrokowcami..
10 października 2013, 11:45
Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny.Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.
10 października 2013, 11:47
Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny.Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.
Edytowany przez 10 października 2013, 11:48
10 października 2013, 11:50
Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny.Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.
10 października 2013, 12:07
Uzyłam takiego zwrotu, gdyż odnoszę wrażenie, że kilka osob tutaj uznaje szczuple osoby za te "lepsze". Kompletnie zle zinterpretowalas to. Temat dotyczyl tego, ze jak ktos ma 20, 30 kg nadwagi, mimo swoich atutow, jest postrzegany jako gorszy. Sama sie z tym spotykam, choc nie czuje sie jakas gorsza itd. To mnie dziwi.Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny.Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.
10 października 2013, 12:16
Bo ludzie są ograniczeni,płytcy i nie zmienisz tego. Jak ktoś się z takiego powodu odnosi gorzej do innej osoby jest zwykłym burakiem i tyle,nie zmienisz tego. Tacy są ludzie.A jak ktoś wyżej napisał,pomieszałaś trochę to co kto lubi z dyskryminacją.Uzyłam takiego zwrotu, gdyż odnoszę wrażenie, że kilka osob tutaj uznaje szczuple osoby za te "lepsze". Kompletnie zle zinterpretowalas to. Temat dotyczyl tego, ze jak ktos ma 20, 30 kg nadwagi, mimo swoich atutow, jest postrzegany jako gorszy. Sama sie z tym spotykam, choc nie czuje sie jakas gorsza itd. To mnie dziwi.Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny.Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.
10 października 2013, 12:25
A ja lubię i takich ludzi i takich. Może nie mam gustu ^^ w takim razie, ale dla mnie facet z 20 kg nadwagi moze byc rownie atrakcyjny, jak ten szczuplejszy. Poza tym mam wrazenie, ze gustem troszke sie zaslania to, co mysla o wiekszych osobach inni. Nawet moja mama ma negatywne podejscie do grubych ludzi, mimo ze nie ma zadnych powodow ku temu. jak widzi Wellman, to gada od razu cos o tym, jaka to ona gruba. Ja uwazam, ze dobrze wyglada i jest interesujaca osoba. Takze moja mama reprezentuje grupe ludzi, ktorzy z nieznanych powodow nie akceptuja osob z nadwaga.Bo ludzie są ograniczeni,płytcy i nie zmienisz tego. Jak ktoś się z takiego powodu odnosi gorzej do innej osoby jest zwykłym burakiem i tyle,nie zmienisz tego. Tacy są ludzie.A jak ktoś wyżej napisał,pomieszałaś trochę to co kto lubi z dyskryminacją.Uzyłam takiego zwrotu, gdyż odnoszę wrażenie, że kilka osob tutaj uznaje szczuple osoby za te "lepsze". Kompletnie zle zinterpretowalas to. Temat dotyczyl tego, ze jak ktos ma 20, 30 kg nadwagi, mimo swoich atutow, jest postrzegany jako gorszy. Sama sie z tym spotykam, choc nie czuje sie jakas gorsza itd. To mnie dziwi.Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny.Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.