Temat: Gruby znaczy gorszy..?

Hej, tego typu wątki pewnie już pojawiały się, ale ostatnio miałam taką sytuację, która utwierdziła mnie w tym, że ludzie (przynajmniej w PL) traktują grubsze osoby jak ogólnie gorsze osobniki. Nawet jeżeli są inteligentne, zabawne, ładne, to i tak w porównaniu ze szczupłymi osobami wypadają dużo gorzej. Np. nawet jesli dziewczyna ma b.ładną twarz, a jest przy kości, to nie zwracają na nią tak uwagi faceci jak na jej szczupłe koleżanki. Jest od razu mniej atrakcyjna. 
Mnie osobiście boli takie podejście ludzi do tego. Jest to strasznie przykre i dyskryminujące...
Spotkałyście się kiedyś z takim traktowaniem??? Może też macie podobne odczucia, doświadczenia?


WildBlackberry napisał(a):

BodyGirl napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

_morena napisał(a):

Tak , zauważyłam, no ale to chyba nie wina facetów, że podobają im się szczupłe, każdy ma swój gust,  nie robią tego by komuś "dokopać", są wzrokowcami..
\no tak, ale chodzi o to, ze w innych krajach jak jest sliczna pulchna dziewczyna, to i tak sie podoba mimo swoich kilogramow. To jest kwestia nie tylko gustu, ale i jakiegos podejscia. 
 w ktorych krajach tak jest??? Mieszkalam w 3ech krajach poza Polska i we wszystkich jest tak samo...niektorzy mezczyzni wola szczuple dziewczyny, ale co tu sie dziwic - same wolimy byc szczuple niz grubsze. Kobiety tez wola mezczyzn nieotylych. Wyglad zewnetrzny (mam na mysli figure a nie rysy twarzy) wbrew pozorom mowi bardzo duzo m.in o trybie prowadzonego zycia - ja osobiscie nie chcialabym spedzac wieczorow ze swoim chlopakiem siedzac na kanapie zajadajac czipsy popijajac coca cola, a pomiedzy przegryzajac jeszcze marsa :) Wszystko jest dla ludzi, ale otlosc spozywcza powstaje z nadmiaru jedzenia i to nie w ciagu 1 nudnego wieczoru z micha jedzenia pod reka  :) Takze co sie dziwic ze ludzie wola energiczne jednostki, ktore nie maja kompleksow na punkcie swojej figury i ktore moga wniesc pozytywna energie w ichniejsze zycie.
Twoje slowa potwierdzaja tylko taka dyskryminacje. Gdyby Monica Bellucci nagle przybrala 30 kg, to zapewne zaczeliby pisac na pudelku, ze ma problemy. Juz pewnie nie bylaby ikona seksu, bo ma 30 kg nadwagi (w koncu to prawie bycie tredowatym). Pamietam jak byla sprawa Christiny Aguilery. Ona sie sobie opdobala w wiekszym rozmiarze, a ludzie zaczeli traktowac ja jak odmienca. "Jak to?!!! Przeciez nie mozna lubic siebie, gdy ma sie nadwage!". Nie tylko szczuple osoby sa energiczne i pozytywne, co to za myslenie w ogole?! Nie wrzucaj do jednego wora. Wiadomo, ze otyly jest nie atrakcyjny, bo jest to juz problem zdrowia. Cos powaznego bardzo.  Mi chodzi o osoby grube, nie otyle. To jest roznica. 


No a dziwi Cię to ?

Mnie dziwi to co Wy tu wypisujecie. Jak można się dziwić czy mieć pretensje do tego,że ludzie wolą szczuplejsze i zgrabniejsze osoby,sa milsze dla oka. To,że faceci wybierają szczupłe kobiety absolutnie mnie nie dziwi,to że szczupłe kobiety sa ikonami sexu też mnie nie dziwi. Nie mówię,że grubym należy się mniejszy szacunek. Ale co Wy tu w ogóle wypisujecie... 

Najkiplus napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje. 
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.

Najkiplus napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje. 
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.

Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!
Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.
Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. 
To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny. 


Lidia1993 napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

BodyGirl napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

_morena napisał(a):

Tak , zauważyłam, no ale to chyba nie wina facetów, że podobają im się szczupłe, każdy ma swój gust,  nie robią tego by komuś "dokopać", są wzrokowcami..
\no tak, ale chodzi o to, ze w innych krajach jak jest sliczna pulchna dziewczyna, to i tak sie podoba mimo swoich kilogramow. To jest kwestia nie tylko gustu, ale i jakiegos podejscia. 
 w ktorych krajach tak jest??? Mieszkalam w 3ech krajach poza Polska i we wszystkich jest tak samo...niektorzy mezczyzni wola szczuple dziewczyny, ale co tu sie dziwic - same wolimy byc szczuple niz grubsze. Kobiety tez wola mezczyzn nieotylych. Wyglad zewnetrzny (mam na mysli figure a nie rysy twarzy) wbrew pozorom mowi bardzo duzo m.in o trybie prowadzonego zycia - ja osobiscie nie chcialabym spedzac wieczorow ze swoim chlopakiem siedzac na kanapie zajadajac czipsy popijajac coca cola, a pomiedzy przegryzajac jeszcze marsa :) Wszystko jest dla ludzi, ale otlosc spozywcza powstaje z nadmiaru jedzenia i to nie w ciagu 1 nudnego wieczoru z micha jedzenia pod reka  :) Takze co sie dziwic ze ludzie wola energiczne jednostki, ktore nie maja kompleksow na punkcie swojej figury i ktore moga wniesc pozytywna energie w ichniejsze zycie.
Twoje slowa potwierdzaja tylko taka dyskryminacje. Gdyby Monica Bellucci nagle przybrala 30 kg, to zapewne zaczeliby pisac na pudelku, ze ma problemy. Juz pewnie nie bylaby ikona seksu, bo ma 30 kg nadwagi (w koncu to prawie bycie tredowatym). Pamietam jak byla sprawa Christiny Aguilery. Ona sie sobie opdobala w wiekszym rozmiarze, a ludzie zaczeli traktowac ja jak odmienca. "Jak to?!!! Przeciez nie mozna lubic siebie, gdy ma sie nadwage!". Nie tylko szczuple osoby sa energiczne i pozytywne, co to za myslenie w ogole?! Nie wrzucaj do jednego wora. Wiadomo, ze otyly jest nie atrakcyjny, bo jest to juz problem zdrowia. Cos powaznego bardzo.  Mi chodzi o osoby grube, nie otyle. To jest roznica. 
No a dziwi Cię to ?Mnie dziwi to co Wy tu wypisujecie. Jak można się dziwić czy mieć pretensje do tego,że ludzie wolą szczuplejsze i zgrabniejsze osoby,sa milsze dla oka. To,że faceci wybierają szczupłe kobiety absolutnie mnie nie dziwi,to że szczupłe kobiety sa ikonami sexu też mnie nie dziwi. Nie mówię,że grubym należy się mniejszy szacunek. Ale co Wy tu w ogóle wypisujecie... 

Mi chodzilo o to, ze dla mnie Monica B. bedzie i tak piekna, nawet z 30kg nadwagi. 

WildBlackberry napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje. 
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.
Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny. 


Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.
Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?
Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.

WildBlackberry napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje. 
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.
Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny. 

Ale o co ci chodzi? Bo  mieszasz dwie rzeczy - traktowanie grubych ludzi z szacunkiem // uważanie grubych ludzi, za równie atrakcyjnych, co szczupli.

Pierwsze to oczywisty standard, drugie to wishful thinking.

Grubi ludzie zaangażowani w body positivity movement. Są jednak strasznie łapczywi. I zjeść ciastko i mieć ciastko. I jeszcze niech ktoś inny je kupi.

Lidia1993 napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje. 
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.
Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny. 
Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.

Uzyłam takiego zwrotu, gdyż odnoszę wrażenie, że kilka osob tutaj uznaje szczuple osoby za te "lepsze". Kompletnie zle zinterpretowalas to. 
Temat dotyczyl tego, ze jak ktos ma 20, 30 kg nadwagi, mimo swoich atutow, jest postrzegany jako gorszy. Sama sie z tym spotykam, choc nie czuje sie jakas gorsza itd. To mnie dziwi. 

WildBlackberry napisał(a):

Lidia1993 napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje. 
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.
Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny. 
Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.
Uzyłam takiego zwrotu, gdyż odnoszę wrażenie, że kilka osob tutaj uznaje szczuple osoby za te "lepsze". Kompletnie zle zinterpretowalas to. Temat dotyczyl tego, ze jak ktos ma 20, 30 kg nadwagi, mimo swoich atutow, jest postrzegany jako gorszy. Sama sie z tym spotykam, choc nie czuje sie jakas gorsza itd. To mnie dziwi. 


Bo ludzie są ograniczeni,płytcy i nie zmienisz tego. Jak ktoś się z takiego powodu odnosi gorzej do innej osoby jest zwykłym burakiem i tyle,nie zmienisz tego. Tacy są ludzie.

A jak ktoś wyżej napisał,pomieszałaś trochę to co kto lubi z dyskryminacją.

Lidia1993 napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Lidia1993 napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje. 
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.
Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny. 
Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.
Uzyłam takiego zwrotu, gdyż odnoszę wrażenie, że kilka osob tutaj uznaje szczuple osoby za te "lepsze". Kompletnie zle zinterpretowalas to. Temat dotyczyl tego, ze jak ktos ma 20, 30 kg nadwagi, mimo swoich atutow, jest postrzegany jako gorszy. Sama sie z tym spotykam, choc nie czuje sie jakas gorsza itd. To mnie dziwi. 
Bo ludzie są ograniczeni,płytcy i nie zmienisz tego. Jak ktoś się z takiego powodu odnosi gorzej do innej osoby jest zwykłym burakiem i tyle,nie zmienisz tego. Tacy są ludzie.A jak ktoś wyżej napisał,pomieszałaś trochę to co kto lubi z dyskryminacją.

A ja lubię i takich ludzi i takich. Może nie mam gustu ^^ w takim razie, ale dla mnie facet z 20 kg nadwagi moze byc rownie atrakcyjny, jak ten szczuplejszy. Poza tym mam wrazenie, ze gustem troszke sie zaslania to, co mysla o wiekszych osobach inni. Nawet moja mama ma negatywne podejscie do grubych ludzi, mimo ze nie ma zadnych powodow ku temu. jak widzi Wellman, to gada od razu cos o tym, jaka to ona gruba. Ja uwazam, ze dobrze wyglada i jest interesujaca osoba. Takze moja mama reprezentuje grupe ludzi, ktorzy z nieznanych powodow nie akceptuja osob z nadwaga. 

WildBlackberry napisał(a):

Lidia1993 napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Lidia1993 napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje. 
Ale otyłość/nadwaga itp - to jest forma niedbania o siebie... o swoje ciało... A sobie możesz się podobać - co mi do tego. Ale nie oczekuj, że będziesz się podobać otoczeniu.
Wiec trzeba sie dostosowywac do otoczenia! ? Yeah!Masz jakies chore podejscie do tego, chyba nie rozumiesz do konca o co chodzi.Sa kobiety, mezczyzni z agrncji modelingowych xl, xxl. Jakos nie zauwazylam, aby oni sie zle ze soba czuli. Sa zadbani i atrakcyjni, najwiekszy problem maja z ludzmi, bo to najczesciej oni robia problem z ich nadprogramowych kilogramow. To jest absurd - ty cie czujesz dobrze ze soba, a inni i tak nawistnie gadaja, patrza. Jedno jest pewne - takie podejscie jest słabe. Ja nigdy w zyciu nie bede nikogo traktowala gorzej, bo jest wiekszy. Mialam kiedys grubszego chloapka i byl fajniejszy od innych szczuplakow. Byl zdbany, inteligentny i zabawny. 
Powiedz mi co Ty tutaj wypisujesz? Co się tak nakręcasz? Sama teraz dyskryminujesz w jaiś sposób ,,szczupaków,,.Po co się w ogóle odchudzasz skoro można się czuć super w swoim ciele?Sorry,że to napiszę,ale Vitalia utwierdza mnie tylko w tym,że kobiety mają strasznie ograniczone i nie realne spojrzenie na świat. Szok.
Uzyłam takiego zwrotu, gdyż odnoszę wrażenie, że kilka osob tutaj uznaje szczuple osoby za te "lepsze". Kompletnie zle zinterpretowalas to. Temat dotyczyl tego, ze jak ktos ma 20, 30 kg nadwagi, mimo swoich atutow, jest postrzegany jako gorszy. Sama sie z tym spotykam, choc nie czuje sie jakas gorsza itd. To mnie dziwi. 
Bo ludzie są ograniczeni,płytcy i nie zmienisz tego. Jak ktoś się z takiego powodu odnosi gorzej do innej osoby jest zwykłym burakiem i tyle,nie zmienisz tego. Tacy są ludzie.A jak ktoś wyżej napisał,pomieszałaś trochę to co kto lubi z dyskryminacją.
A ja lubię i takich ludzi i takich. Może nie mam gustu ^^ w takim razie, ale dla mnie facet z 20 kg nadwagi moze byc rownie atrakcyjny, jak ten szczuplejszy. Poza tym mam wrazenie, ze gustem troszke sie zaslania to, co mysla o wiekszych osobach inni. Nawet moja mama ma negatywne podejscie do grubych ludzi, mimo ze nie ma zadnych powodow ku temu. jak widzi Wellman, to gada od razu cos o tym, jaka to ona gruba. Ja uwazam, ze dobrze wyglada i jest interesujaca osoba. Takze moja mama reprezentuje grupe ludzi, ktorzy z nieznanych powodow nie akceptuja osob z nadwaga. 


No dobrze,mówi i ocenia w sposób krytyczny,ale czy w kontakcie z taka osobą daje jej odczuć,że jest gorsza? 
Ja oceniam ludzi,patrze na nich i myślę co mi się podoba,a co nie. Czy dziewczyna np. jest gruba,czy ma fajną sylwetkę,czy ma ładne włosy,cerę,rysy twarzy. Ale nie traktuję jej gorzej,nawet jeśli jest dla mnie nieatrakcyjna,a to jest różnica.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.