- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2013, 20:27
Edytowany przez WildBlackberry 9 października 2013, 20:28
10 października 2013, 10:39
w ktorych krajach tak jest??? Mieszkalam w 3ech krajach poza Polska i we wszystkich jest tak samo...niektorzy mezczyzni wola szczuple dziewczyny, ale co tu sie dziwic - same wolimy byc szczuple niz grubsze. Kobiety tez wola mezczyzn nieotylych. Wyglad zewnetrzny (mam na mysli figure a nie rysy twarzy) wbrew pozorom mowi bardzo duzo m.in o trybie prowadzonego zycia - ja osobiscie nie chcialabym spedzac wieczorow ze swoim chlopakiem siedzac na kanapie zajadajac czipsy popijajac coca cola, a pomiedzy przegryzajac jeszcze marsa :) Wszystko jest dla ludzi, ale otlosc spozywcza powstaje z nadmiaru jedzenia i to nie w ciagu 1 nudnego wieczoru z micha jedzenia pod reka :) Takze co sie dziwic ze ludzie wola energiczne jednostki, ktore nie maja kompleksow na punkcie swojej figury i ktore moga wniesc pozytywna energie w ichniejsze zycie.\no tak, ale chodzi o to, ze w innych krajach jak jest sliczna pulchna dziewczyna, to i tak sie podoba mimo swoich kilogramow. To jest kwestia nie tylko gustu, ale i jakiegos podejscia.Tak , zauważyłam, no ale to chyba nie wina facetów, że podobają im się szczupłe, każdy ma swój gust, nie robią tego by komuś "dokopać", są wzrokowcami..
10 października 2013, 10:44
To się nazywa sensowna odpowiedź:) Niestety tak sie przyjęło, szczupłe osoby będą uznawane za bardziej pracowite, energiczne, etc, otyłość kojarzy nam się z lenistwem, nie oszukujmy się, znikomy procent to choroby, sam byłem gruby i na naturę nie zwalam:). Za granicą sprawa ma się trochę inaczej, tutaj babka 160kg idzie w leginsach, bluzeczka z odkrytym brzuchem i oprócz Polaków nikt nie zwraca na to uwagi, idziesz do lekarza mówisz że masz nadwagę a lekarz na to "ja też", tyle w temacie:). Jak juz przedtem było wspomniane, każdy ma inne kanony piękna, każdy lubi co innego, ale to co ogólnie przyjęte kreują media, i kreujemy my sami w końcu, oprócz trgo jak już było wspomniane wcześniej, często grubsze kobiety / mężczyźni nie dbają o siebie, zero makijażu, worki lub zbyt obcisłe ubrania etc...A teraz z innej beczki, najczęściej kobiety narzekają na brak akceptacji ze względu na wagę, a ile razy panie drogie się obejrzały za grubym łysiejącym do tego facetem?;) na pewno całe stado prawda?;) jasne... oglądamy się za szczupłymi zadbanymi osobami...tacy jestesmy:) tak grają nam hormony i upodobaniaAle co Wy chcecie? Zaczarować rzeczywistość?Są pewne normy, coś co się podoba WIĘKSZOŚCI - co nie znaczy, że wszystkim. Dla wyjątków pokroju secretcode - będą się podobały osoby dla większości nieatrakcyjen.Taką samą normą jest... na przykład... dbanie o higienę. Mogę sobie wyobrazić podobną dyskusję wywołaną przez osobę, której nie chce się myć, że:Hej, tego typu wątki pewnie już pojawiały się, ale ostatnio miałam taką sytuację, która utwierdziła mnie w tym, że ludzie (przynajmniej w PL) traktują śmierdzących brudasów jak ogólnie gorsze osobniki. Nawet jeżeli są inteligentne, zabawne, ładne, to i tak w porównaniu z zadbanymi, pachnącymi osobami wypadają dużo gorzej. Np. nawet jesli dziewczyna ma b.ładną twarz, aale ma widoczną próchnicę, ubytki w uzębieniu i zawsze przetłuszczone włosy, to nie zwracają na nią tak uwagi faceci jak na jej zadbane, korzystające regularnie z kosmetyczki, mydła i wody itp. koleżanki. Jest od razu mniej atrakcyjna. Mnie osobiście boli takie podejście ludzi do tego. Jest to strasznie przykre i dyskryminujące... No i wyobrażam sobie posty SecretCode: a ja lubię jak dziewczynie capi z buzi, tłuszczem z włosów mogę smarować kanapki.Cóż - normy na szczęście są inne. Nie ma obowiązku się do nich stosować - ale nie można się oburzać, że ogół spycha takie jednostki na margines "estetyki"
10 października 2013, 10:47
10 października 2013, 10:51
Uważam, że takie mówienie o dyskryminacji grubasów ma dać przyzwolenie na bycie grubym. Jeśli ktoś lubi być tłustym i dobrze się z tym czuje - ok nie mam nic przeciwko :) ale zamiast narzekać proponowałabym wziąć się po prostu za siebie i nie szukać wymówek.
10 października 2013, 11:02
to nie jest wymowka, ani nic z tych rzeczy. Nikt nie narzeka, zwraca sie uwage na problem tego, ze jak masz +10, 20 kg, to jestes mniej "fajny", niz taka sama osoba -10, 20 kg.Uważam, że takie mówienie o dyskryminacji grubasów ma dać przyzwolenie na bycie grubym. Jeśli ktoś lubi być tłustym i dobrze się z tym czuje - ok nie mam nic przeciwko :) ale zamiast narzekać proponowałabym wziąć się po prostu za siebie i nie szukać wymówek.
10 października 2013, 11:06
Ja też miałam +10kg i nigdy nikt mnie z tego powodu nie traktował gorzejto nie jest wymowka, ani nic z tych rzeczy. Nikt nie narzeka, zwraca sie uwage na problem tego, ze jak masz +10, 20 kg, to jestes mniej "fajny", niz taka sama osoba -10, 20 kg.Uważam, że takie mówienie o dyskryminacji grubasów ma dać przyzwolenie na bycie grubym. Jeśli ktoś lubi być tłustym i dobrze się z tym czuje - ok nie mam nic przeciwko :) ale zamiast narzekać proponowałabym wziąć się po prostu za siebie i nie szukać wymówek.
10 października 2013, 11:13
ja majac + 10 kg tez bylam spoko, jak mam + 20 kg to juz nie jestem taka spoko ;) Kwestia tez jest taka, ze nie wiesz, czy tak naprawde ktos ze znajomych nie obgaduje Cie. Moze nam sie wydawac, ze jestesmy akceptowani, a tak naprawde za plecami ktos gada. Na ulicy tak samo. Stoisz sobie w kolejce, a osoby za toba dziwnie sie patrza, badz szepna cos sobie na ucho. Czasami sa to bardzo dyskretne zachowania, ktorych nie zauwazamy.Ja też miałam +10kg i nigdy nikt mnie z tego powodu nie traktował gorzejto nie jest wymowka, ani nic z tych rzeczy. Nikt nie narzeka, zwraca sie uwage na problem tego, ze jak masz +10, 20 kg, to jestes mniej "fajny", niz taka sama osoba -10, 20 kg.Uważam, że takie mówienie o dyskryminacji grubasów ma dać przyzwolenie na bycie grubym. Jeśli ktoś lubi być tłustym i dobrze się z tym czuje - ok nie mam nic przeciwko :) ale zamiast narzekać proponowałabym wziąć się po prostu za siebie i nie szukać wymówek.
Edytowany przez czarnula1988 10 października 2013, 11:14
10 października 2013, 11:21
Nie zgadzam się z tym, już Ci mówię dlaczego. Jako grubasy, czujemy się zwykle niedowartościowane, brzydkie i gorsze. Dlatego, jeśli np. fajny chłopak zagada to za pewne większość z Nas pomyśli ee pewnie robi sobie żarty, jak się do nas ktoś uśmiechnie to zaraz myślimy, że śmieje się z Nas. Ja do tej pory tak mam i wiem że to we mnie jest problem, a nie w ludziach. Poza tym jak widzę stare swoje zdjęcia to sama mam ochotę powiedzieć sobie idź być gruba gdzie indziej...Aha i żeby nie było ...nadal kruszyną nie jestem :)ja majac + 10 kg tez bylam spoko, jak mam + 20 kg to juz nie jestem taka spoko ;) Kwestia tez jest taka, ze nie wiesz, czy tak naprawde ktos ze znajomych nie obgaduje Cie. Moze nam sie wydawac, ze jestesmy akceptowani, a tak naprawde za plecami ktos gada. Na ulicy tak samo. Stoisz sobie w kolejce, a osoby za toba dziwnie sie patrza, badz szepna cos sobie na ucho. Czasami sa to bardzo dyskretne zachowania, ktorych nie zauwazamy.Ja też miałam +10kg i nigdy nikt mnie z tego powodu nie traktował gorzejto nie jest wymowka, ani nic z tych rzeczy. Nikt nie narzeka, zwraca sie uwage na problem tego, ze jak masz +10, 20 kg, to jestes mniej "fajny", niz taka sama osoba -10, 20 kg.Uważam, że takie mówienie o dyskryminacji grubasów ma dać przyzwolenie na bycie grubym. Jeśli ktoś lubi być tłustym i dobrze się z tym czuje - ok nie mam nic przeciwko :) ale zamiast narzekać proponowałabym wziąć się po prostu za siebie i nie szukać wymówek.
10 października 2013, 11:30
Stary, mysl logicznie!Nikt nie mowil o zaniedbanej babie, czy facecie! Mowi sie o wlasnie zadbanej wiekszej kobiecie. Przeciez za zaniedbanym kolesiem, chudym, tez niekt sie ogladac nie bedzie. Poza tym co wty macie z tym ogladaniem, nie jest w moim stylu gapienie sie za kims na ulicy. jak juz zwroce uwage na kogos to np. w klubie, restauracji, teatrze. Nie rozumiem podejcia tutejszych ludzi. Jezeli komus sie podoba jak wyglada, to co mi do tego? W tym momencie to ja sam sobie stwarzam problem, bo to tylko mi cos nie pasuje.
10 października 2013, 11:33