Temat: faceci potrafią kochać?

Mam w głowie stereotyp faceta wzrokowca, który ogląda się za każdą laską, potajemnie spotyka się z kumplami i ma nieczyste sumienie.. Spotęgował go fakt, że coraz więcej moich koleżanek trafia na takich dupków i po prostu zastanawiam się, czy aby na pewno istnieją jeszcze tacy, którzy na zabój zakochani i wpatrzeni są w swoje kobiety, które stawiają na pierwszym miejscu..
Macie takich mężczyzn, bądź znacie takie ewenementy?
Sa fajni faceci ale często to takie męskie szare myszki którzy nie przyciągają uwagi ale jak juz się takiego pozna to nieba  przychyli :D 
 jak na razie na mężusiu sie nie zawiodłam  ale trochę sie nacierpiałam  za nim na niego trafiłam bo tez wcześniej spotykałam nieodpowiednich.
Pasek wagi
Również byłam wyznania, że facet to świnia... Tyle zdrad, kłamstw, kręcenia na boku... Czego to ja się nie nasłuchałam od koleżanek...Przez to (albo raczej dzięki temu) byłam sama 3 lata i było mi z tym świetnie. Nogami, rękami i czym tylko się dało oganiałam się od kandydatów, ale cóż - rok temu trafiło się. Na początku miał sporo za uszami, nie był w porządku wobec mnie - nie pojmuję dlaczego z nim nie zerwałam. Ale odkąd wydarzyło się coś okropnie osobistego dla nas i jeszcze bardziej przykrego, zmienił się. < tfu tfu tfu - nie chcę zapeszyć, broń Boże >.
Niestety zaufania nie da się odbudować w 100-u %.

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

wasi faceci udają kogoś kim nie są. Ja na spotkaniach jestem sobą. Gdybym miał kobietę, to też bym był sobą.
Po czym tak wnosisz?

Przykład u mnie a raczej u kumpla. Udawał przed dziewczyną  osobę wiedzącą wszystko. Od gotowania po sklepy z ubraniami i to chwalenie się. Jego dziewczyna patrzyła na niego ze zdumieniem,ale gdy komórka zadzwoniła to tak szpanował tekstami że .........

webprogrammer napisał(a):

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

wasi faceci udają kogoś kim nie są. Ja na spotkaniach jestem sobą. Gdybym miał kobietę, to też bym był sobą.
Po czym tak wnosisz?
Przykład u mnie a raczej u kumpla. Udawał przed dziewczyną  osobę wiedzącą wszystko. Od gotowania po sklepy z ubraniami i to chwalenie się. Jego dziewczyna patrzyła na niego ze zdumieniem,ale gdy komórka zadzwoniła to tak szpanował tekstami że .........


Myślę, że takie zachowanie to akurat nie zależy od płci :)
Moge powiedziec, ze chyba jestem straszna szczesciara.....ja znalazlam takiego wlasnie, a tez myslalam, ze nie istnieja!

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

wasi faceci udają kogoś kim nie są. Ja na spotkaniach jestem sobą. Gdybym miał kobietę, to też bym był sobą.
Po czym tak wnosisz?
Przykład u mnie a raczej u kumpla. Udawał przed dziewczyną  osobę wiedzącą wszystko. Od gotowania po sklepy z ubraniami i to chwalenie się. Jego dziewczyna patrzyła na niego ze zdumieniem,ale gdy komórka zadzwoniła to tak szpanował tekstami że .........
Myślę, że takie zachowanie to akurat nie zależy od płci :)


Ja wolę być sobą i pamiętam jak sam udawałem kogoś kto zna się na historii obrazów, sztuki a jak dziewczyna zapytała o malarza i o typ malarstwa (coś takiego) to padłem i wyszło wszystko na jaw że ściemniałem.
moj partner. mieszkam z nim, wiec wiem co robi, jest szczery i mamy kontakt tel. pomijam kwestie ze wyjscie do knajpki kosztuje to do znajomych woli ze mna isc. nasi znajomi to dorosli pracujacy ludzie wiec czas jest w weekend na towarzystwo. ichamsko nie podrywa lasek ani nie krytykuje mojego wygladu. powiedzial ze woli mnie obecna niz gdybym schudla 8-10 kg, chociaz szczuplejsze mu sie podobaja i smialo to mowi
Pasek wagi

webprogrammer napisał(a):

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

wasi faceci udają kogoś kim nie są. Ja na spotkaniach jestem sobą. Gdybym miał kobietę, to też bym był sobą.
Po czym tak wnosisz?
Przykład u mnie a raczej u kumpla. Udawał przed dziewczyną  osobę wiedzącą wszystko. Od gotowania po sklepy z ubraniami i to chwalenie się. Jego dziewczyna patrzyła na niego ze zdumieniem,ale gdy komórka zadzwoniła to tak szpanował tekstami że .........
Myślę, że takie zachowanie to akurat nie zależy od płci :)
Ja wolę być sobą i pamiętam jak sam udawałem kogoś kto zna się na historii obrazów, sztuki a jak dziewczyna zapytała o malarza i o typ malarstwa (coś takiego) to padłem i wyszło wszystko na jaw że ściemniałem.


Myślę, że większość docenia zalety bycia szczerym i nie udawania kogoś, kim się nie jest :)
Ja mam takiego:0 On wie ze ja jestem tak słaba psychicznie i mam takie kompleksy ze wystarczy by tylko zerknął na inna a ja juz bym była załamana. Także oszczędza mi różnych ekscesów.

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

Salemka napisał(a):

webprogrammer napisał(a):

wasi faceci udają kogoś kim nie są. Ja na spotkaniach jestem sobą. Gdybym miał kobietę, to też bym był sobą.
Po czym tak wnosisz?
Przykład u mnie a raczej u kumpla. Udawał przed dziewczyną  osobę wiedzącą wszystko. Od gotowania po sklepy z ubraniami i to chwalenie się. Jego dziewczyna patrzyła na niego ze zdumieniem,ale gdy komórka zadzwoniła to tak szpanował tekstami że .........
Myślę, że takie zachowanie to akurat nie zależy od płci :)
Ja wolę być sobą i pamiętam jak sam udawałem kogoś kto zna się na historii obrazów, sztuki a jak dziewczyna zapytała o malarza i o typ malarstwa (coś takiego) to padłem i wyszło wszystko na jaw że ściemniałem.
Myślę, że większość docenia zalety bycia szczerym i nie udawania kogoś, kim się nie jest :)


Dokładnie;)  Kurcze sam gadam tu na forum (czasami) i w rodzinie, że chce być sam, a fajnie by było posiedzieć z dziewczyną przy winie i świecach:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.