Temat: Pieniądze szczęścia nie dają.

Jak mnie irytuje to powiedzenie.
Dzisiaj uczestniczyłam w rozmowie, w której to znajoma właśnie go użyła.
Na mnie ten tekst działa jak płachta na byka. Natychmiast mam wiele argumentów by uznać, że ten kto to wymyślił nie do końca wiedział co mówi.
czy Wy też tak macie jak ja ?
Czy może myślicie tak jak moja znajoma ?



Pasek wagi
jest w tym sporo prawdy, pieniądze to nie wszystko.  Najważniejsza jest kochająca  rodzina :D
Pasek wagi

arfromdee napisał(a):

Mi tez sie scyzoryk w kieszeni otwiera jak to slysze. Bez pieniedzy w rodzinach sa klotnie, frustracja i grobowa atmosfera. Jedyna rzecz o ktorej sie mysli to to, co zrobic, zeby nie braklo. I co z tego ze ma sie kochajace dzieci, pieknego psa i cudowna rodzine skoro nie mozna niczego im zapewnic?Jedyna rozrywka jaka sie ma to siedzenie przed telewizorem albo sluchanie radia, w wakacje pojechanie do babci albo cioci. I tyle.Pieniadze daja szczescie. Tylko niestety wiele osob zle to zdanie odbiera i zaraz sie zaczyna wyliczanie kto mial mniej za dzieciaka i kogo rodzice mieli bardziej przesrane w zyciu i kto mial wiecej na glowie i kto MIMO TEGO lub jak czasem lubia ludzie mowic DZIEKI TEMU wyrosl na szczesliwego czlowieka. Jesli twoje pieniadze daja komus kogo kochasz szczescie a nie myslisz tylko o swoim tylku to to wszystko ma sens. Ja mam pieniadze, moi rodzice nie maja, moje rodzenstwo nie ma i pomaganie im sprawia, ze i ja jestem szczesliwa i oni. Zabieranie wszystkiego dla siebie, ajfonienie i pokrewne przyprawia mnie o mdlosci. Ale pieniadze daja szczescie i to cholerne. Lepiej w koncu zgubic portfel i wiedziec, ze ma sie kolejny niz desperacko biegac po miescie w poszukiwaniach ktore i tak skutku nie przyniosa i bedziemy splukani do konca miesiaca.


Gdyby było więcej takich osób jak Ty o ile ten świat lepiej by wyglądał ;)
Pasek wagi
pieniądze szczęścia nie dają
-tym co ich za dużo mają 

ale jest kłopot gdy nie mam na leki, na oplaty na biezące sprawy i nie mówie tutaj  o luksusach tylko normalnym życiu 
Pasek wagi

keira1988 napisał(a):

Lukasz1988 napisał(a):

annamaj2013 napisał(a):

Trzpiota napisał(a):

Ostatnio nawet rozprawialiśmy z kumplem na ten temat i spuentował to dosadnie: "Wiesz co Aga, byłem ostatnio na cmentarzu u ojca. Widziałem grób bogacza i widziałem grób biedaka. Były identyczne."
Co chciałaś przez to powiedzieć bo nie rozumiem ?Czy chodzi Ci o to, że były jednakowo zaniedbane ?
pewnie to że w obu są trupy...
Roznica jest zasadnicza - mieli rozne zycia a to chyba bardziej sie liczy. Sry ja wiem jak zyja biedni i bogaci i wkurza mnie takie gadanie, ze niby wazniejsze jest zdrowie irodzina niz pieniadze. To tak jakby ktos powiedzial sa biedni ktorzy sa zdrowi i bogaci ktorzy sa chorzy. Wiecie sa tez bogaci i szczesliwi i sa tez biedni ktorzy sa samotni, wiec wole byc samotna i bogata niz samotna i biedna...


Dokładnie.
Pasek wagi

DorotkaStokrotka51 napisał(a):

pieniądze szczęścia nie dają-tym co ich za dużo mają ale jest kłopot gdy nie mam na leki, na oplaty na biezące sprawy i nie mówie tutaj  o luksusach tylko normalnym życiu 
Nie rzucim ziemi skad nasz rod...

To samo w moim rodzinnym domu. Pieniadze nie sa wazne i nigdy nie byly, bo nigdy tak naprawde ich nie bylo huh, ale dopiero teraz, kiedy jestem na swoim i pomagam rodzicom dosc sporo to widze ich szczesliwych po raz pierwszy. Poszli do restauracji ostatnio. Nie byli nigdzie razem od 10 lat. To jest piekne.


Annamaj2013, grosz do grosza, ziarnko do ziarnka, moje dzieci tez takie beda i jak bedzie (god help) roslo binarnie to kiedys ten swiat zmienie. 


Ja uważam tak, że pieniądze są ważne ale nie najważniejsze. Ale zaliczam je go główniejszych wartości bo gdyby nie pieniądze to nie stać cię na opłaty, jedzenie, leki itd  czyli dają szczęście ;)
Moim zdaniem jednak dają nieco szczęścia, szczególnie własnie w trudnych życiowych sytuacjach jak np choroba. Gdy jest się śmiertelnie chorym, a ma się pieniądze, można wyruszyć np w podróż dookoła świata, lub spełniać inne marzenia (coś co Nas choćby chwilowo uszczęśliwi) na które nie będąc osobą majętną pozwolić byśmy sobie nie mogli. Uważam, że nie ma się co czarować, że najważniejsza jest kochająca rodzina, zdrowie itd, a kasa to sprawa mało istotna, o wiele łatwiej zadbać o rodzinę, jej potrzeby gdy ma się co do garnka włożyć, a dzieci nie chodzą w zimą w dziurawych butach. Takie jest moje zdanie. 
A czemu popadacie w skrajności?
osobiście znam przypadek rodziny, ktora z takiej liczącej od wyplaty do wyplaty wskoczyła w rolę ludzi zamożnych. On dostał awans potem drugi i kasa się polała. A małżeństwo rozpadło, bo jej sodówka do łba uderzyła dosłownie. Z normalnej kobitki stała się zgryźliwą jędzą, ktora odwróciła się od wszystkich przyjaciół i rodziny, bo uznała że każdy tylko na pensyjkę męża czeka. Jego samego traktowała jako maszynkę do pieniędzy. Przestała się liczyć ze wszystkimi i została sama - dały jej te pieniądze szczęście?
Jasne, że lepiej jakby niczego nie brakowało, ale sama kasa nic nie da, trzeba czegos więcej.
Nie dają. Były momenty, kiedy nie miałam pieniędzy na jedzenie. Były momenty, kiedy chodziłam w dziurawych butach. Kiedyś mieszkałam z mężem w mieszkaniu, gdzie na ścianach były nieotynkowane pustaki. Nie jeździłam na wakacje. Dzis stać mnie na wszystko, czego chce. Mam oszczędności, nie martwię sie o pieniądze, zobaczyłam kawał swiata. Szczęście i nieszczęście równo rozmieszczone było w każdych czasach. Niedostatek nauczył mnie cieszyć sie z drobiazgów. 15 lat temu byłam szczęśliwa jak kupiłam pierwsze ohydne kubki z arcoroc'u dla siebie i męża do nowej "komórki społecznej". Dzis jestem równie szczęśliwa pijac z tego kubka herbatę przy kominku. Szczęście jest w nas, nie w portfelu. Mogę to napisać, bo jak wspomniałam-bywało różnie.
Pasek wagi
wg mnie są jakieś granice tego powiedzenia bo jeśli jest to kwestia posiadania na koncie 10 000 a 1 000 000 zł to uważam, że nie jest to jakoś bardzo istotne dla naszego szczęścia jednak jeśli ktoś kto normalnie pracuje itd. nie ma na zapewnienie podstawowych potrzeb sobie i swojej rodzinie to powiedzenie czegoś takiego tej osobie jest szczytem bezczelności bo na jedzenie, ubrania czy leczenie trzeba mieć, to nie jest kwestia szczęścia tylko poczucia bezpieczeństwa itd.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.