- Dołączył: 2010-04-06
- Miasto:
- Liczba postów: 195
17 września 2013, 20:31
witam, dostałam się na socjologię i pedagogikę na studia zaoczne na UW.
Muszę teraz wybrać jeden, ale mam z tym problem. Może znajdzie się ktoś, kto studiował któryś z tych kierunków?
wg. mnie każdy ma trochę plusów i minusów, może Wy doradzicie mi na podstawie własnych doświadczeń.
17 września 2013, 21:58
cinders napisał(a):
ja pierdziele, a może powiedzcie po czym w tym kraju jest praca, co? bo moja sis skonczyla POLITOLOGIE, tak, ten wyśmiewany i g*wniany kierunek, i trzepie kase w agencji reklamowej - bez znajomości, zaczynala od najniższej stawki. Także socjologia, więcej możliwości.
Proszę bardzo: informatyka, matematyka, fizyka, human computer interactions, grafika komputerowa, logika. Tylko to kierunki których humaniści (tak się nazywają) nawet nie wezmą pod uwagę jako ciekawe bo "nie mają głowy do ścisłych przedmiotów".
I to bolączka Polski, wszyscy są wykształceni ale mało kto w kierunku który zapewni mu pracę. Jest teraz parcie na szkło żeby mieć wyższe wykształcenie, nie ważne jakie ale żeby było. A potem słyszymy że bezrobocie wśród młodych. No skoro 60 procent z nich studiuje kierunki związane z edukacja i dziećmi w kraju w którym dzieci ledwo co się rodza lub zarządzanie ludźmi w kraju z którego firmy uciekają to coś tu musi nie grać i oczywiste że szalone numery wyjdą na ankietach.
17 września 2013, 22:03
arfromdee napisał(a):
cinders napisał(a):
ja pierdziele, a może powiedzcie po czym w tym kraju jest praca, co? bo moja sis skonczyla POLITOLOGIE, tak, ten wyśmiewany i g*wniany kierunek, i trzepie kase w agencji reklamowej - bez znajomości, zaczynala od najniższej stawki. Także socjologia, więcej możliwości.
Proszę bardzo: informatyka, matematyka, fizyka, human computer interactions, grafika komputerowa, logika. Tylko to kierunki których humaniści (tak się nazywają) nawet nie wezmą pod uwagę jako ciekawe bo "nie mają głowy do ścisłych przedmiotów". I to bolączka Polski, wszyscy są wykształceni ale mało kto w kierunku który zapewni mu pracę. Jest teraz parcie na szkło żeby mieć wyższe wykształcenie, nie ważne jakie ale żeby było. A potem słyszymy że bezrobocie wśród młodych. No skoro 60 procent z nich studiuje kierunki związane z edukacja i dziećmi w kraju w którym dzieci ledwo co się rodza lub zarządzanie ludźmi w kraju z którego firmy uciekają to coś tu musi nie grać i oczywiste że szalone numery wyjdą na ankietach.
moja kuzynka ma mgr z matematyki i fizyki i lic z informatyki, złożyła już setki podań o pracę i nic, obecnie bez kontaktów pracy nie ma, pewnie zdarzają się wyjątki że ktoś jakimś cudem dostanie pracę i zarabia dużo pieniędzy ale teraz tylko liczą się kontakty i znajomości bez tego dobrej pracy nie ma, i raczej nie będzie, chyba że w sklepie za 1200 zł.
- Dołączył: 2011-04-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2105
17 września 2013, 22:05
Poszlabym na socjologie xd
- Dołączył: 2007-09-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3120
17 września 2013, 22:10
Jak się zastanawiasz nad pedagogiką to raczej nauczycielem z powołania nie będziesz,a w dzisiejszych czasach tylko taki może przetrwać w tej edukacyjnej dżungli- szkoda czasu. Socjologia....sama jest kierunkiem żadnym...ale jak połączysz to z czymś to może być nieźle. Przyszłościowo nie ma co patrzeć, bo teraz np. humanista jest kierownikiem działu informatycznego czyli nie ważne co ważne żeby był papier z tytułem.
17 września 2013, 22:37
kiniaa234 napisał(a):
moja kuzynka ma mgr z matematyki i fizyki i lic z informatyki, złożyła już setki podań o pracę i nic, obecnie bez kontaktów pracy nie ma, pewnie zdarzają się wyjątki że ktoś jakimś cudem dostanie pracę i zarabia dużo pieniędzy ale teraz tylko liczą się kontakty i znajomości bez tego dobrej pracy nie ma, i raczej nie będzie, chyba że w sklepie za 1200 zł.
Typowe polskie nastawienie. Nic nie ma, nic nie bedzie, ludzie sa zli i wszyscy sa przeciwko mnie. Kuzynka albo musiala ci troszke sklamac ze swoim wyksztalceniem albo jest roszczeniowym leniem ktory nie wezmie nic ponizej 3000zl albo po prostu szuka pracy jako informatyczka w Saczu (stamtad pochodze) a tam nie znajdzie, bo to dziura, duchy, kupa i zabobony.
Byc moze mam znieksztalcone pojecie tego jak jest w Polsce, ale ja majac 22 lata i jeszcze studiujac wyslalam tak z glupa 5 CV do Krakowa i Lodzi. Dostalam odpowiedz na 4 z nich pytajace kiedy moglabym przyjechac na rozmowe kwalifikacyjna.
No ale zupelnie inna kwestia jest taka ze czasami trzeba uchylic glowy, co temu naszemu mlodemu pokoleniu niestety z wielkim trudem przychodzi. Ja zaczynalam swoja kariere myjac kible w szpitalu po 12 godzin 5 dni w tygodniu.
Co do tematu - socjologia. Ale ciezka praca przed Toba zeby robic to, co kochasz :)
- Dołączył: 2011-07-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1517
18 września 2013, 10:04
caged_gril napisał(a):
Rzuć oba w cholerę zwłaszcza że to studia zaoczne więc kasę będziesz wyrzucać w błoto... Psychologów, socjologów i pedagogów jak mrówków... Takie wykształcenie twojej sytuacji na rynku pracy nie poprawi.Pedagożki jakie znam lekko nie mają, szkoda czasu i pieniędzy, idzie niż demogradiczny, dzietność spada... Po socjo większość ludzi w zawodzie też nie pracuje, ale tam masz drobinę lepsze perspektyw... Jeżeli już masz płacić za studia wybierz coś co Ci się w przyszłości zwróci.
W pełni się zgadzam!
Skończyłam socjologię i ... popracowałam w kadrach dużej korporacji. Najpierw 2 miesięczne darmowe praktyki, potem kilka miesięcy na uz a potem już etat. Na początek etat nawet za fajne pieniądze (jak dla studenta, osobę bez doświadczenia) ale za kilka lat przy niewielkich podwyżkach sama bym za to nie była się w stanie utrzymać ... Mimo wszystko teraz się będę przekwalifikowywać i właśnie zaczynam studia z informatyki.
Jeśli jesteś zainteresowana pracą w kadrach to ok, idź na socjologię a potem wybierz specjalizację z prawem pracy, ZZL itp choć nie oszukujmy się, mając takie plany zawodowe lepiej od razu studiować administrację.
Pedagogów mamy aż nadto - i płate są jakie są - nie pchałabym się w to - n chyba, że to twoja pasja - w co wątpię - bo gdyby tak było to byś się nas nie pytała co wybrać - bo sama byś to wiedziała.
- Dołączył: 2011-07-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1517
18 września 2013, 10:09
arfromdee napisał(a):
kiniaa234 napisał(a):
moja kuzynka ma mgr z matematyki i fizyki i lic z informatyki, złożyła już setki podań o pracę i nic, obecnie bez kontaktów pracy nie ma, pewnie zdarzają się wyjątki że ktoś jakimś cudem dostanie pracę i zarabia dużo pieniędzy ale teraz tylko liczą się kontakty i znajomości bez tego dobrej pracy nie ma, i raczej nie będzie, chyba że w sklepie za 1200 zł.
Typowe polskie nastawienie. Nic nie ma, nic nie bedzie, ludzie sa zli i wszyscy sa przeciwko mnie. Kuzynka albo musiala ci troszke sklamac ze swoim wyksztalceniem albo jest roszczeniowym leniem ktory nie wezmie nic ponizej 3000zl albo po prostu szuka pracy jako informatyczka w Saczu (stamtad pochodze) a tam nie znajdzie, bo to dziura, duchy, kupa i zabobony.Byc moze mam znieksztalcone pojecie tego jak jest w Polsce, ale ja majac 22 lata i jeszcze studiujac wyslalam tak z glupa 5 CV do Krakowa i Lodzi. Dostalam odpowiedz na 4 z nich pytajace kiedy moglabym przyjechac na rozmowe kwalifikacyjna.No ale zupelnie inna kwestia jest taka ze czasami trzeba uchylic glowy, co temu naszemu mlodemu pokoleniu niestety z wielkim trudem przychodzi. Ja zaczynalam swoja kariere myjac kible w szpitalu po 12 godzin 5 dni w tygodniu.Co do tematu - socjologia. Ale ciezka praca przed Toba zeby robic to, co kochasz :)
właśnie sama miałam coś podobnego napisać. Nauki ścisłe są w cenie i osoby mające jakiekolwiek doświadczenie są rozchwytywane. Kuzynka albo ma papier i zero wiedzy albo Ci kit wciska z tym brakiem pracy. Jakoś w swoim środowisku nie zauważyłam by informatycy posiadający jakąkolwiek wiedzę praktyczną mieli problem z zatrudnieniem - a mam męża informatyka i wielu (jego) znajomych też siedzi w branży, sąsiadów itp ... wszyscy sobie jakoś radzą! ale wszyscy się doszkalają - bo sam papier nie wystarczy - potrzebne są umiejętności - i może tego kuzynce zabrakło. Zamiast się doszkolić woli pluć jadem i narzekać.
- Dołączył: 2013-09-01
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 324
18 września 2013, 12:41
w obecnej chwili w Pl cięzko jest z jakimkolwiek zawodem...chyba, że masz znajomości. Więc wyśmiewanie politologii, socjologii czy pedagogiki nic nie da. Może idź na to co jest bliższe Tobie :)
18 września 2013, 15:50
zapomnij1986 napisał(a):
właśnie sama miałam coś podobnego napisać. Nauki ścisłe są w cenie i osoby mające jakiekolwiek doświadczenie są rozchwytywane. Kuzynka albo ma papier i zero wiedzy albo Ci kit wciska z tym brakiem pracy. Jakoś w swoim środowisku nie zauważyłam by informatycy posiadający jakąkolwiek wiedzę praktyczną mieli problem z zatrudnieniem - a mam męża informatyka i wielu (jego) znajomych też siedzi w branży, sąsiadów itp ... wszyscy sobie jakoś radzą! ale wszyscy się doszkalają - bo sam papier nie wystarczy - potrzebne są umiejętności - i może tego kuzynce zabrakło. Zamiast się doszkolić woli pluć jadem i narzekać.
O ile kuzynka naprawde istnieje :)
Sama studiuje informatyke i w trakcie studiow, bedac osoba rozgarnieta i umiejac sie najzwyczajnie na swiecie sprzedac usmiechem i brakiem rozszczen typu "no przykro mi, jestem informatyczka, pracy za mniej niz 3000 na reke nie wezme... cenie sie!" (w wielkim skrocie) dostalam propozycje pracy, potem kolejnej, lepiej platnej i kolejnej i koniec koncow przenioslam sie na studia zaoczne a teraz pracuje i studiuje. Dalo sie? Dalo sie. Tylko trzeba zmienic postawe wobec swiata.
Ale co tam, kuzynka zapewne siedzi za zasilku i studiuje zarzadzanie firmami zagranicznymi w Polsce. Tak, tak, tymi wlasnie ktore z niej czym predzej uciekaja.