- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 sierpnia 2013, 22:29
Edytowany przez kamm911 29 sierpnia 2013, 22:51
30 sierpnia 2013, 22:19
Oj tam, oj tam... w Zabrzu ludzie są tolerancyjni... w miarę :PA studiujesz w gliwicach, w kato, czy w zabrzu? Jeśli w kato, to nie jest źle, ale gliwice/ zabrze- nie wspominaj lepiej;))I nie przyznawać się, że mam znajomych w Sosnowcu? :DHaha, a u mnie w miescie to jest totalna walka...Wychodze z bloku, czytam napis 'RÓH HOSZUF', wyhcodzę od babci, czytam napis' GURNIK SYPIA ZE TATOM W NOGACH' TAK, dokładnie tak jak napisałam...Czasami na osiedlu u mnie są zbiórki przed ustawkami..... HahahaTo mam nadzieję, że na studiach spotkasz samych fajnych Ślązaków, którzy zmienią tę opinię :D Znaczy mam nadzieję... jestem tego pewna ;) A i pamiętaj: Górnik trzyma z GKSem, a Ruch Chorzów i Górnik to najwięksi wrogowie... ta wiedza może Ci uratować życie :P Pozdrawiam!No to zmienię język, może jakiś ugrofiński, np. estoński. Nie generalizuję, jeżeli spotykam się z taką sytuacją już któryś raz z kolei, to po prostu opinia sama zaczyna się wyrabiać ;-) Nawet gdy w pociągu słyszę coś w stylu "gorole to idioci i tak nas nie rozumieją", to przecież opinia robi się coraz bardziej wyraźna.
30 sierpnia 2013, 22:28
30 sierpnia 2013, 22:30
30 sierpnia 2013, 22:33
30 sierpnia 2013, 22:34
Chcę mieszkać w akademiku, więc w mojej sytuacji inna opcja odpada :P. Poza tym słyszałam, że Rokitnicę zajmują głównie studenci, więc chyba tak źle nie będzie.
30 sierpnia 2013, 23:09
30 sierpnia 2013, 23:57
W Zabrzu, ale raczej zapuszczać się w miasto nie będę, bo się boję, że jeszcze dostanę w głowę telewizorem, który ktoś wyrzuci z okna :-P [autentyczna sytuacja]
Edytowany przez LadyMandy 31 sierpnia 2013, 00:03
30 sierpnia 2013, 23:59
Hej Frelka,ja mam dwóch ślązaków w doma ;) Uwielbiam jak do mnie gadają.Jeden typową gwarą, a drugi jak go ładnie po proszę.Wizyty na Śląsku są dla mnie poezją dla ucha.Czasami tylko akcenty mnie mylą. Wydaje mi się, że ktoś mnie o coś pyta a wychodzi na to, że twierdzi.Nawet jak się kłócą ze sobą, to takie to zabawne :)Mam nadzieję, że kiedyś tam zamieszkam :)
31 sierpnia 2013, 01:35
Jestem rodowitą ślązaczką i mówię w języku śląskim (dla mnie to nie gwara). Znam doskonale język polski nie mówię nawet z akcentem. Posługuje się językiem polskim w pracy i w urzędach, chociaż w śląskich miastach coraz częsciej w urzędach i sklepach mówi się po śląsku. Każdy ślozok rozumie po polsku. W drugą stronę to już nie działa. Lubię słuchać kaszubskiego i języka kresów. I głupcy ci co się ich wstydzą. No ale w Francji słyszałam jak "rodowici Polacy" narzekali na Francuzów, że mówią po francuskiu, a w Niemczech, że dookoła tylko "szwabski". Nie dziwi mnie więc, że goroli gorszy na śląsku język śląski .
Pozdrawiam wszystkich hanysow.