Temat: Jak reagujecie na podryw?

Dziewczynki! ( te zajęte i wolne ) Jak reagujecie na podryw? Chodzi mi o jakieś uśmiechy w Waszą strone, zagadywanie itp. Ja przyznam szczerze, że czuję się głupio, nie wiem jak mam się zachować, ale moze to kwestia tego, ze mam kogoś i jakoś nie mam ochoty flirtować z kimś innym. a Wy? Co robicie w takich sytuacjach? Wiem, że porozmawiać z kimś będąc w związku to nie grzech, ale dziś poczułam się głupio, bo jeden młody, przystojny ( przyznam ) ochroniarz już od dawna mi się przyglądał, uśmeichał, a dziś chyba postanowił zagadać no i nie wiedziałam, co mam zrobić. Ciekawa jestem jakie jest Wasze zachowanie :)
Pamiętam jak mój  kolega dobrze wiedząc, że mam chłopaka, próbował tanich zalotów.  Poddał się dopiero jak na zaczepkę : Mów do mnie niegrzecznie ^^, odpisałam ; Ch*ju Ty :*   
W ogóle chyba kiedyś poruszę wątek męskiej niesolidarności w próbach odbijania i podrywania sobie partnerek. 
Pasek wagi
ja bym nawet nie zauwazyła podrywu, jakby mnie obuchem w twarz walnął... wg mnie nikt mnie nigdy nie podrywał, więc po prostu nie zauważam, tak reaguję ;) ale jak się jakiś uśmiechnie, to się zastanawiam, o co mu chodzi i czy mam coś na twarzy ;P
To raczej schlebia kobiecie jesli facet zwraca na nia uwage, usmiecha sie itd. Ja mimo iz jestem w salym zwiazku to lubie czasami odwzajemnic taki usmiech, czasem nawet troche poflirtowac. Taki juz temperament, choc jestem wierna swojemu facetowi i nie zamierzam tego zmieniac :)
czerwienię się i zwykle coś głupiego odpowiadam, język mi się plącze jakbym popiła
zaleeży, jak facet jest subtelny, kulturalny (i przystojny :D), to mogę się uśmiechnąć, zatrzepotać rzęsami itd., ale chamskie i wulgarne podrywy ignoruję.
Pasek wagi
2
Pasek wagi
Zlewam, ignoruję, udaję, że nie widzę. Nie zależy mi na tym.
Pasek wagi

Kingyo napisał(a):

Pamiętam jak mój  kolega dobrze wiedząc, że mam chłopaka, próbował tanich zalotów.  Poddał się dopiero jak na zaczepkę : Mów do mnie niegrzecznie ^^, odpisałam ; Ch*ju Ty :*   W ogóle chyba kiedyś poruszę wątek męskiej niesolidarności w próbach odbijania i podrywania sobie partnerek. 

You made my day! :D
jaram sie jak Arab na kurs pilotażu

jak kolo fajny to odwzajemniam usmiech
Będąc w związku najzwyczajniej olewam. Ignor i chłód na maksa, że kolesiowi się automatycznie odechcewa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.