Temat: pomocy, pająk!

dziewczyny, mam nadzieję że część z was mnie zrozumie, bo cała się trzęsę i nie mogę się uspokoić.
otóż przed chwilą przyjemnie sobie siedziałam popijając herbatkę i czatując, aż nnagle poczułam na ręce łaskotanie.
w świetle monitora zobaczyłam odnóża.
pająk. duży. naprawdę duży.
włochaty.






zaczęłam krzyczeć, płakać, wołać o pomoc, a wszyscy domownicy śmieją się ze mnie i wrzeszczę, że dupa a nie fobia i mam nie zachowywać się jak piz*a.
dalej płaczę i jestem roztrzęsiona, bo mam straszną fobię, pająk popełzał w stronę okna, za łóżko. nie wiem czy tam jest, czy nie, cholernie boje sie wejsc do pokoju, nie wiem gdzie mam spać, najchętniej to bym stała całą noc z kijem.
bardzo się boję, i naprawdę ludzie w domu tylko pogarszają moją sytucję i nie dają sobie nic wmówić.
nie, nie mogę iść spać do pokoju żadnego z domowników, nie mogę z nikim pogadać.


siedzę, płaczę, ciągle wydaje mi się że coś po mnie chodzi i już nie wiem co zrobić z tym :(
czy jest ktoś kto ma tak silną arachnofobię jak ja?

oglądałam kiedyś artykuł o dziewczynach które właśnie panicznie boją się pająków, i też panikują przy każdym spotkaniu z nim, ale jak sobie z tym radzić?
Było ciemno. Nic nie widziałem, ale postanowiłem pójść na spacer... wyczułem pod moimi ośmioma nóżkami miękką polankę i postanowiłem przycupnąć i troszkę się zrelaksować. Nagle poczułem jak ziemia się trzęsie i moim oczom ukazała się KOBIETA, a ja tak panicznie boję się kobiet!!! Siedzę teraz już w mojej przytulnej pajęczynie, ale dalej nie mogę się otrząsnąć, boję się, że mnie znajdzie i zmiażdży kapciem. Co teraz, jak żyć w niestannym strachu?! Cały odwłok mi się trzęsie! 
Pasek wagi
Też boję się pająków.... ma sa kra ! ! ! potrafiłam przez 4 dni nie wchodzić do pokoju..... a kiedyś przebudziłam się... zapaliłam światło a on na ścianie na wysokości mojego nosa... krzyk..płacz... histeria ... wiem co czujesz.... ja boję się tylko tych dużych włochatych.... te małe to sobie mogą chodzić.... zabij drania....
też sie boję pająków!
kiedyś z kolezanką w hotelu spałam i spod mojego łóżka wylazł taki wielki czarny owłosiony pająk! naprawdę był wielki. mimo ze ona zabiła go na moich oczach po wczesniejszym splądrowaniu pokoju to już miałam niesmak i zle wtedy spałam! ;/

buuu...


ale pomyśl że jesteś od niego 100x większa! i kto się tu kogo boi bardziej?! :)


może on się chciał tylko przytulic i zaprzyjaźnić... :))


rozumiem cię, też sie tych stworów boje, ale główka do góry! :)



JA też nie cierpię pająków. Jak jest u mnie mój chłopak to pół biedy bo jak go zobaczę to polamentuje ale chłopak go zabierze a jak jestem sama to tragedia! Biorę odkurzacz i go wciągam ,.
Znam ten ból. Ja w krytycznej sytuacji, byłam sama w domu i wielki pająk. Założyłam wysokie buty taty - takie kamasze i narzuciłam jakąś szmatę na pająka a następnie uśmierciłam go depcząc po szmacie w kamaszach - na klapka mógłby wejść 

też tak mam ale rodzina jest bardziej wyrozumiała i go zabija, a jak nie ma wyjścia to sama zabiję ale butem czy coś, żebym miała pewność że go trafie i nie wlezie na mnie.
bardzo Ci współczuję, ja też panicznie boję się pająków :/ najgorsze takie duże, jednak gdy ktoś jest w ddomu to zawsze go zabije na moją prośbę, no nikt się ze mnie nie śmieje, spróbuj porozmawiać z rodziną o twoim problemie, bo dla nich to śmieszne ale to fobia jak każda inna ;/
Pasek wagi
brrrrrr, pajaki... ja sie boje potwornie, niby to glupie, bo te nasze chyba nie gryza?;) ale sa obrzydliwe, fuj

FabriFibra napisał(a):

Było ciemno. Nic nie widziałem, ale postanowiłem pójść na spacer... wyczułem pod moimi ośmioma nóżkami miękką polankę i postanowiłem przycupnąć i troszkę się zrelaksować. Nagle poczułem jak ziemia się trzęsie i moim oczom ukazała się KOBIETA, a ja tak panicznie boję się kobiet!!! Siedzę teraz już w mojej przytulnej pajęczynie, ale dalej nie mogę się otrząsnąć, boję się, że mnie znajdzie i zmiażdży kapciem. Co teraz, jak żyć w niestannym strachu?! Cały odwłok mi się trzęsie! 
haha dobre, kijem ja :-)
Ja mam podobnie chociaż ostatnio dawno nie widziałam żadnego pająka :P Ostatnio sama w domu siedzę sobie na kanapie i koło kaloryfera ukazał się właśnie naprawdę spory czarny pająk uciekłam z łóżka jak poparzona i z bezpiecznej odległości rzucałam w niego starymi zeszytami i encyklopedią miałam pewność że go dobiłam. A jak jest narzeczony to on je zabiera  i wywala za okno :) Jeśli nie zaśniesz to weź odkurzacz i po sprawie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.