Temat: Wyjście na basen - nie umiem pływać :)

Znajomi i mój facet wyciągają mnie na basen...

Oni wszyscy świetnie pływają, ja w ogóle nie umiem, nawet nie potrafię się na wodzie utrzymać...

Jakoś nie widzę sensu, i tak sie nie nauczę przez godzinę, a nawet się nie poopalam tylko uduszę w tych chlorze.

Co na basenie może robić osoba nie umiejąca pływać? Poszłybyście na moim miejscu?

Na basenie nie byłam z 5 dobrych lat.

(Jakuzzi pomijamy, sama siedzieć nie będę. Zjeżdżalni nie lubię, stara baba jestem. Saunę mam w pokoju :D)

FabriFibra napisał(a):

wiesz co mam najlepszą radę: nie idź wcale. Wielka mi filozofia utrzymać się na wodzie, można się wcale nie ruszać, wystarczy nabrać powietrza do płuc  Ja uczyłam się pływać SAMA, może by Ci się nogi trochę wysmukliły jakbyś nauczyła się pływać.

Widać można nie umieć. Wiele razy próbowałam.
Jest masa innych cwiczeń oprócz pływania :)
a to Twój facet będzie przez godzinę non stop tylko w tę i na zad pływał po basenie, że sama będziesz musiała siedzieć?

beatrx napisał(a):

a to Twój facet będzie przez godzinę non stop tylko w tę i na zad pływał po basenie, że sama będziesz musiała siedzieć?

No właśnie nie, będzie siedzieć przy mnie i nic nie skorzysta. (A ma zalecane na kręgosłup pływanie.)

slaids napisał(a):

beatrx napisał(a):

a to Twój facet będzie przez godzinę non stop tylko w tę i na zad pływał po basenie, że sama będziesz musiała siedzieć?
No właśnie nie, będzie siedzieć przy mnie i nic nie skorzysta. (A ma zalecane na kręgosłup pływanie.)

To zrób mu przysługę i nie idź :)
Pasek wagi
mysz57 ma racje , dac jej wodki ;-)
Ja bym nie szła, bo dla mnie brak umiejętności pływania jest...strasznym wstydem. Naprawdę- nie potrafię zrozumieć jak ktoś nie umie  pływać i jak nie umie jeździć na rowerze (to dla mnie porównywalne dziwactwo). Jeszcze jeśli nie umie, bo jako dziecko go nie uczyli- ok, ale jeśli potem sam nie zapisuje się na basen -> dla mnie to straszne "sieroctwo":D

Dlatego najpierw zapisałabym się na lekcje pływania, a potem wybierała ze znajomymi na basen:D

sacria napisał(a):

Ja bym nie szła, bo dla mnie brak umiejętności pływania jest...strasznym wstydem. Naprawdę- nie potrafię zrozumieć jak ktoś nie umie  pływać i jak nie umie jeździć na rowerze (to dla mnie porównywalne dziwactwo). Jeszcze jeśli nie umie, bo jako dziecko go nie uczyli- ok, ale jeśli potem sam nie zapisuje się na basen -> dla mnie to straszne "sieroctwo":DDlatego najpierw zapisałabym się na lekcje pływania, a potem wybierała ze znajomymi na basen:D

dokładnie! Lepiej bym tego nie napisała. Piszę to z perspektywy osoby, która nauczyła się pływać mając 22 lata!!! Było mi strasznie wstyd jadąc nad jezioro ze znajomymi, że jestem taką niedojdą. Teraz pływam lepiej niż większość moich znajomych ;)
Pasek wagi
też nie umiem pływać,a zawsze chętnie chodzę na basen. albo moczę się w jacuzzi,albo siedzę przy różnych "masujących" bajerach,ablo -co i Tobie polecam- próbuję się nauczyć pływać.

slaids napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

wiesz co mam najlepszą radę: nie idź wcale. Wielka mi filozofia utrzymać się na wodzie, można się wcale nie ruszać, wystarczy nabrać powietrza do płuc  Ja uczyłam się pływać SAMA, może by Ci się nogi trochę wysmukliły jakbyś nauczyła się pływać.
Widać można nie umieć. Wiele razy próbowałam.Jest masa innych cwiczeń oprócz pływania :)

To tak jak moja znajoma, hihi, we wodzie zaraz idzie na dno jak kamień i za nic nie potrafi się nauczyć, chociaż próbuje (ma 31lat). Widać woda niektórym nie pisana po prostu i tyle, nieumiejętność pływania to żaden wstyd!
Ja także nie potrafię pływać i szczerze mówiąc do nauki mnie wcale nie ciągnie. Nigdy nie lubiłam taplać się we wodzie, chyba że we własnej wannie ;P
Jeśli masz wątpliwości co do pójścia na ten basen, nie idź, po co masz się czuć skrępowana?
Teraz sobie odpuść, a następnym razem to Ty zaproś gdzieś znajomych ;]
ja nie wiem, bo okurat pływać umiem i to dobrze, może pograj z nimi w piłkę w basenie? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.