Temat: Wyjście na basen - nie umiem pływać :)

Znajomi i mój facet wyciągają mnie na basen...

Oni wszyscy świetnie pływają, ja w ogóle nie umiem, nawet nie potrafię się na wodzie utrzymać...

Jakoś nie widzę sensu, i tak sie nie nauczę przez godzinę, a nawet się nie poopalam tylko uduszę w tych chlorze.

Co na basenie może robić osoba nie umiejąca pływać? Poszłybyście na moim miejscu?

Na basenie nie byłam z 5 dobrych lat.

(Jakuzzi pomijamy, sama siedzieć nie będę. Zjeżdżalni nie lubię, stara baba jestem. Saunę mam w pokoju :D)
przez godzinę może nie nauczysz sie pływać jak Otylia ale utrzymywać się na wodzie i przepłynąć kawałek na pewno się nauczysz, poza tym jeżeli to nie jest basen typowo pływacki, czyli tylko z wydzielonymi pasami do pływania, to na taki basen chodzi się właśnie popluskać, może jakieś masaże wodne. Na typowo pływackim to faktycznie nie masz co szukać jeżeli nikt nie zadeklarował, że pouczy Cię pływać

paula70 napisał(a):

To siedź w domu, marudź i żałuj świetnej zabawy

Taaa. To po co w ogóle pytałaś skoro Ci żadne porady nie pasują? Ja jak ostatnio poszłam na basen to powkładałam na siebie wszystkie możliwe zabawki do nauki pływania i się fajnie bawiłam, nawet nie musiałam pływać, bo mnie to wszystko unosiło.

keyma napisał(a):

slaids napisał(a):

moj facet juz mnie uczyl plywac. Nie potrafie sie nawet na wodzie utrzymac, topie sie przy kazdym ruchu. Przegrana sprawa. Poza tym jestem niska, a woda w basenie ma 1,5m...
Bo za ciężka jesteś
chyba za dużo mięśni ma bo tłuszcz pływa po wodzie :)

slaids napisał(a):

moj facet juz mnie uczyl plywac. Nie potrafie sie nawet na wodzie utrzymac, topie sie przy kazdym ruchu. Przegrana sprawa. Poza tym jestem niska, a woda w basenie ma 1,5m...

I naprawdę wolisz się pocić w Twojej domowej saunie niż: 
a) wyjść ze znajomymi, 
b) zrelaksować i schłodzić się w wodzie,
c) poruszać się?

P.S. Słabo Cię chłopak nauczył, skoro nadal się topisz. Chyba jednak nie nauczył. Te styropianowe zabawki to rozwiązanie dla takich jak Ty. Ja zachęcam do pójścia mimo wszystko.
Pasek wagi
to jest park wodny z atrakacjami czy zwykły basen pływacki  z torami do pływania? Jesli to pierwsze to znajdziesz sobie jakieś miejsce do moczenia się w wodzie bez problemu. Na zjeżdżalnię chodzą nie tylko dzieci, w grupie raźniej i zabawy sporo. W jacuzzi siedzieć można nie tylko z kimś.Poza tym tak jak dziewczyny piszą- zawsze możesz poprosić nawet na pływackim basenie- jeśli mają-o deskę , taka długa piankę zwaną makaronem i trochę oswajać się z wodą. Nie szkoda ci siedzieć w domu?
widziałam takie makarony w markecie, może warto kupić (kosztuje kilkanaście złotych) i z tym pouczyć sie pływac?
Pasek wagi
dobrze uczyl:) Po prostu ja nie potrafie. Ze 20 razy bylismy na basenie i ja naprawde nie umiem sie na wodzie utrzymac:) Tylko czy byloby dla Was frajda topic sie za kazdym wejsciem do basenu, trzymanie sie kurczowo brzegu lub siedzenie bezczynnie na brzegu?
jej, skoro nie chcesz isc to nie idz- proste
Pasek wagi

slaids napisał(a):

dobrze uczyl:) Po prostu ja nie potrafie. Ze 20 razy bylismy na basenie i ja naprawde nie umiem sie na wodzie utrzymac:) Tylko czy byloby dla Was frajda topic sie za kazdym wejsciem do basenu, trzymanie sie kurczowo brzegu lub siedzenie bezczynnie na brzegu?

O Boże, to nie idź skoro Ci to nie pasuje, po co się w ogóle pytasz...

na basenie jest jakis tam brodzik dla dzieci i tyle. Oh, boze, boze, tlumaczyc mozna, a Wy dalej swoje 'ja nie plywam zbyt dobrze w chodze'. Ja nie plywam w ogole, nie ma najmniejszych szans na utrzymanie sie na wodzie. A za uzywanie tych pianek trzeba przeciez zaplacic, tak jakby sie bralo lekcje plywania:/
skoro nie chcesz iść bo i tak wiesz swoje to po co w ogóle pytasz?? Siedz w domu i się paruj, a facet niech idzie ze znajmymi i się dobrze bawi w zimnej wodzie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.