- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 lipca 2013, 23:00
26 lipca 2013, 23:56
on jest człowiekiem oszczędnym, wynajem nie wchodziło w grę gdyż brat ficzynie w domu nie mieszka, czasem do niego wpada na kilka dnidom nie jest zapisany na nikogo, włożył w dom pieniądze i dużo w nim zmienił, w domu nie było nawet łazienki... teraz jest, wokół domu również zminił np zrobił ogrodzenie, mówił że łożyć więcej pieniędzy bo dom jest tak i jego jak brata, a brat ma zamiar wprowadzić się na stałe od końca tego rokuNie panikuj, poczekaj na rozwój sytuacji : )Swoją drogą - nie udało Wam się z tych dorywczych prac odłożyć na wynajem czegoś albo coś w ten deseń?słuchajcie nie było nie wiem jakiej biedy u niegopracował we Włoszech, w Angli, w Niemczech, w Holandii, w Czechach nie była to rzecz jasna stała praca ale dorabiał! Miałam nadzieję że skoro łapie się na pracę zagranica jakoś da radę tu... za granicę nie wyjeżdża od pół roku, łapie prace dodatkowe tu, na budowie, raz ma 12 zł za godzinę, raz 16 a raz zarobi dużo więcej, ale to są prace dorywcze, ubezpieczenie ma z urzędu pracy bo legalnie nie pracujea teraz nie wiem czy pracuje czy nie, od 2 dni nie mam z nim kontaktu
26 lipca 2013, 23:57
26 lipca 2013, 23:58
Może zaplanowanie 2 wariantów przyszłości Cię uspokoi. Zastanów się jak sobie wstępnie mogłabyś zorganizować życie sama a także jakby to mogło przypuszczalnie wyglądać gdyby facet trochę zmądrzał? Może jak przygotujesz się na obie ewentualności i przemyślisz podwójnie temat - to będziesz czuła się przygotowana niezależnie od sytuacji. A i jest dodatkowy plus - jak teraz zastanowisz się nad tym jak to sobie wyobrażasz i jak byś chciała aby to wyglądało w obu wariantach - to będziesz do rozmowy z nim przygotowana - gdy wreszcie się odezwie. Poza tym łatwiej będzie Ci ocenić sytuację - porównać swoje oczekiwania wobec przyszłości, wobec chłopaka z tym co będzie Ci w stanie zaoferować - tym samym podjąć decyzje czy przyjmiesz jego "ofertę" - jeśli taka się pojawi czy też zdecydujesz się polegać na sobie.
27 lipca 2013, 00:00
takie 2 warianty życia mam od pewnego czasu, wiem że ciąża go przerosła, choć i on ciągle pytał "kiedy będziemy mieć dziecko" gdy wracaliśmy np od znajomych którzy mają dzieciMoże zaplanowanie 2 wariantów przyszłości Cię uspokoi. Zastanów się jak sobie wstępnie mogłabyś zorganizować życie sama a także jakby to mogło przypuszczalnie wyglądać gdyby facet trochę zmądrzał? Może jak przygotujesz się na obie ewentualności i przemyślisz podwójnie temat - to będziesz czuła się przygotowana niezależnie od sytuacji. A i jest dodatkowy plus - jak teraz zastanowisz się nad tym jak to sobie wyobrażasz i jak byś chciała aby to wyglądało w obu wariantach - to będziesz do rozmowy z nim przygotowana - gdy wreszcie się odezwie. Poza tym łatwiej będzie Ci ocenić sytuację - porównać swoje oczekiwania wobec przyszłości, wobec chłopaka z tym co będzie Ci w stanie zaoferować - tym samym podjąć decyzje czy przyjmiesz jego "ofertę" - jeśli taka się pojawi czy też zdecydujesz się polegać na sobie.
27 lipca 2013, 00:04
Rozumiem, ale nadal nie odpowiedziałaś mi na pytanie gdzie mieszkalibyście po urodzeniu się dziecka.on jest człowiekiem oszczędnym, wynajem nie wchodziło w grę gdyż brat ficzynie w domu nie mieszka, czasem do niego wpada na kilka dnidom nie jest zapisany na nikogo, włożył w dom pieniądze i dużo w nim zmienił, w domu nie było nawet łazienki... teraz jest, wokół domu również zminił np zrobił ogrodzenie, mówił że łożyć więcej pieniędzy bo dom jest tak i jego jak brata, a brat ma zamiar wprowadzić się na stałe od końca tego rokuNie panikuj, poczekaj na rozwój sytuacji : )Swoją drogą - nie udało Wam się z tych dorywczych prac odłożyć na wynajem czegoś albo coś w ten deseń?słuchajcie nie było nie wiem jakiej biedy u niegopracował we Włoszech, w Angli, w Niemczech, w Holandii, w Czechach nie była to rzecz jasna stała praca ale dorabiał! Miałam nadzieję że skoro łapie się na pracę zagranica jakoś da radę tu... za granicę nie wyjeżdża od pół roku, łapie prace dodatkowe tu, na budowie, raz ma 12 zł za godzinę, raz 16 a raz zarobi dużo więcej, ale to są prace dorywcze, ubezpieczenie ma z urzędu pracy bo legalnie nie pracujea teraz nie wiem czy pracuje czy nie, od 2 dni nie mam z nim kontaktu
27 lipca 2013, 00:05
szczerze - jeśli będzie podział domu, do którego się przymierzają zamieszkałabym u niego, jeśli go nie będzie, zostanę w domu rodzinnym, nie wprowadzę się do niego by mieszkać z jego bratem i bratową którzy nie przepadają za namiwiem że on domu nie może opuścić, bo go nie wpuszczą, a sądowa batalia może trwać i trwać wiem o tymja jestem jedynaczką, dom duży, mógłby tu przyjść mieszkać, pytanie tylko czy tu znajdzie pracę, jak tu pracy nie ma, a ludzie którzy są z mojej okolicy mieszkają za granicą, albo to rodziny górnicze, jesli ktoś się orientuje - w górnictwie pieniądze są ale to zawód zamknięty, po rodzinie się dostaniesz,Rozumiem, ale nadal nie odpowiedziałaś mi na pytanie gdzie mieszkalibyście po urodzeniu się dziecka.on jest człowiekiem oszczędnym, wynajem nie wchodziło w grę gdyż brat ficzynie w domu nie mieszka, czasem do niego wpada na kilka dnidom nie jest zapisany na nikogo, włożył w dom pieniądze i dużo w nim zmienił, w domu nie było nawet łazienki... teraz jest, wokół domu również zminił np zrobił ogrodzenie, mówił że łożyć więcej pieniędzy bo dom jest tak i jego jak brata, a brat ma zamiar wprowadzić się na stałe od końca tego rokuNie panikuj, poczekaj na rozwój sytuacji : )Swoją drogą - nie udało Wam się z tych dorywczych prac odłożyć na wynajem czegoś albo coś w ten deseń?słuchajcie nie było nie wiem jakiej biedy u niegopracował we Włoszech, w Angli, w Niemczech, w Holandii, w Czechach nie była to rzecz jasna stała praca ale dorabiał! Miałam nadzieję że skoro łapie się na pracę zagranica jakoś da radę tu... za granicę nie wyjeżdża od pół roku, łapie prace dodatkowe tu, na budowie, raz ma 12 zł za godzinę, raz 16 a raz zarobi dużo więcej, ale to są prace dorywcze, ubezpieczenie ma z urzędu pracy bo legalnie nie pracujea teraz nie wiem czy pracuje czy nie, od 2 dni nie mam z nim kontaktu
27 lipca 2013, 00:06
27 lipca 2013, 00:07
27 lipca 2013, 00:08
27 lipca 2013, 00:29