Temat: Jak mowicie do swoich facetów?

Ja z moim partnerem nie lubimy zdrobnień, ale chciałabym, żeby mnie czasem śmiesznie nazwał, a on na to "Ty też do mnie ładnie nie mówisz". Zdrabniam na 19783 sposobów jego imię, ale nie wiem, jak inaczej mogę mówić. Jakie macie zdrobnienia na Waszych facetów poza banalnymi (misiu, skarbie, kotku, kochanie)?
Ja do niego ''Maleństwo'',a on do mnie:
-misia
-niemisia
-misiozaur
-bezaur
-misioczynka
-gad.
mój zawsze zwraca się do mnie "myszka, myszko, myszo" nie ważne czy jesteśmy sami, czy wśród rodziny, czy wśród znajomych, zawsze widzę zgorszenie ludzi np na mieście gdzie mąż zwraca się do mnie myszo, ale on  po imieniu mówi jak jest zły i krzyczy na mnie wówczas "tamara!!!!!!!!!", ja mówię normalnie Wiktor albo jak jestem zła nazywam go bąkiem
On do mnie 'Dziubas Trupas' xd a ja do niego 'Kotek Szprotek' tak nam już to weszło w nawyk, że nawet w towarzystwie tak do siebie jedziemy :D
tygrysek,ryba ,mako,najlepsze to SZKODNIK :D

funnygirl21 napisał(a):

ja mowie kot , juz sie tak do tego przyzwyczailam ze nawet publicznie tak mowie, jakby mial na imie kot :)


haha ja też :D mówię do niego KOCIE :D
po imieniu - w pełnej krasie lub zdrobniale
ja na mojego "młody" a rzadziej kochanie.

a jak mozna zdrobnić imię Mateusz??

tylko nie Mati ani Mateo.
pewnie po wczorajszej akcji towj mowi na ciebie Kupeczko?
kotku, koteczki tygrysku, skarbie.. tak mówiłam do byłego..
Pasek wagi
Mój mi mówi EJ MŁODA ja do Niego tak samo,a inaczej no to Głupku :D kotku,kochanie,skarbie czasami w żartach powiemy sobie Debilu mój :D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.