17 lipca 2013, 14:37
Czy wierzycie, że położenie ciał niebieskich w dniu naszych narodzin determinuje nasz charakter, skłonności, zdolności w życiu? Chodzi mi oczywiście o takie profesjonalne horoskopy - kosmogramy, czy inaczej "horoskopy natalne", a nie jakieś tam z gazet ;) Pytam, bo wcześniej nad tym nie myślałam, aż do czasu, kiedy poznałam dziewczynę bardzo oczytaną w tej kwestii (zna chyba wszystkie dostępne pozycje o astrologii i interpretacji horoskopów) i zrobiła mi takie cudo z interpretacją, zajęło jej to z tydzień i muszę przyznać, że jestem zdziwiona. Wszystko się zgadza, nawet takie cechy, których się wstydzę i próbuję je w normalnym życiu ukrywać. Zawsze byłam racjonalistką, ale jak dostałam wypracowanie o sobie na 17 stron i wszystko się zgadza, to trochę mnie zamurowało... A może to przypadek, że się zgadza?
- Dołączył: 2013-04-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2349
17 lipca 2013, 16:15
Wierz mi, że Ci wymienieni faceci wymyślili sobie "biznes", a przynajmniej sposób na łatwe zycie-nic nie robienie. Do którego wykorzystują niestety kobiety. Dobrym przykładem jest "nasz" kościół katolicki? Jak traktują kobiety? Ile kobiet jest księżmi? Za to ile kobiet odwala najgorszą robotę w różnych przytułkach, szpitalach itp. On nic nierobienia są faceci, od czarnej roboty - kobiety. Dziwnym rafem tak sobie to ułożyli. A co większej "wierze" kobiet - przed napisaniem powteirdziłem sobie to w google wyszukując badania statystyczne.
17 lipca 2013, 16:25
Najkiplus napisał(a):
Wierz mi, że Ci wymienieni faceci wymyślili sobie "biznes", a przynajmniej sposób na łatwe zycie-nic nie robienie. Do którego wykorzystują niestety kobiety. Dobrym przykładem jest "nasz" kościół katolicki? Jak traktują kobiety? Ile kobiet jest księżmi? Za to ile kobiet odwala najgorszą robotę w różnych przytułkach, szpitalach itp. On nic nierobienia są faceci, od czarnej roboty - kobiety. Dziwnym rafem tak sobie to ułożyli. A co większej "wierze" kobiet - przed napisaniem powteirdziłem sobie to w google wyszukując badania statystyczne.
Znowu stereotypy. Nie znasz żadnego pobożnego mężczyzny, ze szczerego serca wierzącego w swojego boga? Ja znałam wielu. Szczególnie muzułmanie czy żydzi, katolicy za to ogólnie są opieszali i w większości traktują swoją religię "na luzie" nie zależnie od płci (chodzi głównie o młode pokolenie). Albo buddyjscy mnisi, sami faceci głęboko uduchowieni. Gdzieś czytałam, że z natury pierwiastek określany "duchowością", czyli potrzebą życia wewnętrznego jest domeną kobiet i nawet jeśli facet jest głęboko uduchowiony, mówi się, że ma żeński pierwiastek, ale to nie są moje słowa. Ale być może, z tego biorą się młode, wykształcone osoby, które wierzą w boga? Nie z naiwności, tylko z potrzeby życia duchowego (nie każdy ma rozbudzoną tę potrzebę, niektórzy są tzw. "szarymi zjadaczami chleba"). Mam koleżankę, która śpiewa w kościelnym chórze, jeździ na jakieś oazy, nie oazy, i uwierz, tylko połowę stanowią kobiety. Są też młodzi biedni księża, którzy faktycznie wierzą w boga i te wszystkie trójce święte. P.S. Ja też jestem uduchowiona, ale do osiągnięcia stanu mistycznej ekstazy wystarczy mi dobra poezja, muzyka, góry i wino! ;)
Edytowany przez NastyGal 17 lipca 2013, 16:31
- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Majątek
- Liczba postów: 1720
17 lipca 2013, 17:10
Nigdy nie wierzyłam w żadne gazetowe horoskopy, wróżbiarstwo, przepowiadanie przyszłości itp., a już szczególnie uczulona jestem na wszelkie zabobony. ALE... Jeśli chodzi o coś takiego jak ta "charakterystyka astrologiczna"... Strasznie to interesujące, chciałabym się zagłębić w temat. Bo jakby nie patrzeć - odnotowuje się wpływ faz Księżyca na różne sfery (a choćby przypływy, odpływy itd.), więc dlaczego położenie planet (może jakieś ich fazy) miałyby nie mieć wpływu na to czy owo. Poza tym - jest cały ogrom rzeczy, o których ludzie pojęcia żadnego na tę chwilę jeszcze nie mają, ewentualnie dopiero próbują je zgłębić i jakoś wyjaśnić, że dlaczego nie mogłoby być podobnie z astrologią... na pewno nie byłabym na tę chwilę skłonna ślepo wierzyć w takie rzeczy, ale bardzo chętnie poszerzyłabym swoją wiedzę w temacie.
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12874
17 lipca 2013, 17:48
@Hotaru, obejrzyj te strony:
- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Majątek
- Liczba postów: 1720
17 lipca 2013, 18:02
Bardzo chętnie, dziękuję;)
- Dołączył: 2010-04-12
- Miasto: Liverpool
- Liczba postów: 1415
17 lipca 2013, 20:17
hmm czy wierze? pierwszy raz tak naprawde o tym slysze, ze to sa jakies dokladne precyzyjne dane.. jesli Twoja kolezanka ma ochote napisac o mnie, to chetnie bym sie na to zgodzila! ciekawa jestem..
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 3787
17 lipca 2013, 20:18
nie wierzę w żadne horoskopy i tego typu wróżby, albo też nie chcę wierzyć.
Na dodatek moja wiara rzecze, że jest to bałwochwalstwo.
- Dołączył: 2013-01-20
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 188
17 lipca 2013, 20:23
Nie wierzę. Jak układ gwiazd, które widzimy, a których już naprawdę nie ma może wpływać na mój los? Głupoty.
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1255
17 lipca 2013, 20:51
Mamy XXI wiek i właśnie dlatego należy porządnie odsiać bajki od prawdy. Od tej zaniedbanej i niezbadanej prawdy też.
Nie wierzę w horoskopy z tanich gazet które tworzone są tak: mamy urywki tekstu z dziedzin: sprawy sercowe, biznes-finanse, zdrowie - robimy losowanie i sklejamy tekst dla każdego ze znaków. Natomiast wierzę, że okultyzm szeroko pojęty, którego Kościół Katolicki tak bardzo się boi, jest oknem na wiedzę. Dostrzegam w nim szansę na nasz rozwój jako cywilizacji. Jasnowidztwo (ale prawdziwe- nie mylić z oszustkami i psycholożkami- dobrymi obserwatorkami) istnieje. Niektórzy posiadają go jako dar, inni nabywają poprzez praktyki ezoteryczne. Nabycie -choćby niechcący- takiej umiejętności wiąże się z obciążeniem nadprogramową wiedzą, którą niekiedy faktycznie ciężko udźwignąć wśród 99,9% społeczeństwa "normalnego". Dlatego ludzie którzy zajmują się okultyzmem, ezoteryką, często wariują lub wracają do KK (regresja) bo boją się złych demonów... Wierzę że jeszcze spooooro jest do odkrycia. Wydaje mi się też, że pewne zjawiska (OOBE = Out of Body Experience, Telepatia, Telekineza, Ciało Eteryczne, Jasnowidzenie, itd.) są niedoceniane i spychane do parapsychologii. A my się chełpimy "XXI ym wiekiem" traktując obszary stanowiące szansę na rozwój, postęp i lepsze zrozumienie natury świata na równi z krasnoludkami, elfami i św. Mikołajem. :(
Ludzie w XV w. śmiali się z pomysłów, że Ziemia może być okrągła... Teraz ludzie śmieją się z pomysłu, że cywilizacje pozaziemskie mogą istnieć... tacy jesteśmy pyszni. :(