Temat: Straszne historie z życia wzięte

Znacie może jakieś  ? :)

tuna. napisał(a):

Dzisiejsza informacja z wiadomości lokalnych: w wypadku zginął 36-letni mężczyzna z jego 5-letnią córeczką. Dla mnie to jest przerazające i smutne nie wiem co bym zrobila na miejscu żony, moje życie nie miałoby sensu

Widziałam zdjęcia - nie da sie poznać, że to samochód. Jechali TICO i dosłownie zmiażdżyły ich dwa TIR-y. Straszne!

Pasek wagi
no wlasnie wkleilam wyzej linka ze zdjeciami

marta.m.. napisał(a):

http://www.wykop.pl/ramka/1581627/makabryczny-wypadek-tico-sprasowane-przez-dwa-tiry/

 a ze mnie sie śmieją, że boję się jechać za czy przed tirami/ciężarówkami, jak tylko widzę, że z tyłu nadjeżdża to spadam na drugi pas albo jadę szybciej... straszne!

marta.m.. napisał(a):

no wlasnie wkleilam wyzej linka ze zdjeciami

W tym samym czasie dodałyśmy wpis

Pasek wagi

mardzam napisał(a):

marta.m.. napisał(a):

no wlasnie wkleilam wyzej linka ze zdjeciami
W tym samym czasie dodałyśmy wpis

a ja tak tylko napisalam ;p
jakieś dwa lata temu.. rodzina 4roosobowa wracała z wakacji z nad morza, na śląsk daleko. Ojciec prowadził, zasął za kierownicą na chwilę, jak się obudził został sam, żona i dzieci nie żyją. Było o tym głośno w TV.
owy pan pracował z mężem..
11

Pewien mężczyzna chciał koniecznie mieć motor, więc jego żona na 40 urodziny wzięła kredyt i mu go kupiła. Następnego dnia po zakupie jechali przez centrum miasta, 18-latka wymusiła im pierwszeństwo, motocykl spłonął, mężczyzna zginął na miejscu, żona "roślinka" - dwójka małych dzieci została z dziadkami.

Znajoma jechała kiedyś wąską uliczką i nagle zobaczyła, że dziecko wbiega jej pod koła samochodu. Dała ostro po hamulcach, wysiada z auta, patrzy chłopczyk (lat 5) stoi bez żadnego zadrapania, tylko rowerek odrobinę pokiereszowany, dla pewności pyta "nic ci się nie stało?" "Nie ale mój brat leży pod samochodem!". Okazało się że temu drugiemu na szczęście też nic poważnego nie było.

Mężczyzna wjechał w tył autobusu na motorze, zginął na miejscu. Za 2 miesiące miał być jego ślub, miał niespełna roczne dziecko, a jego narzeczona była w 6 miesiącu ciąży...

Mężczyzna zachorował, lekarze nic nie mówili co mu dolega, po miesiącu utrzymywania w śpiączce farmakologicznej padła diagnoza: rak. Wszyscy byli przygotowani na jego odejście. Wieczorem poinformowano jego matkę. Rano otrzymaliśmy telefon od tej rodziny, że zmarła jego matka, serce nie wytrzymało z nerwów. Po 10 minutach kolejny telefon że on też zmarł. Pogrzeb z dwoma trumnami w kościele, bliskich osób jest traumą na całe życie... ;(
Zastanawiam sie po co wam takie historie? Nie lepiej czytac o przyjemnych rzeczach? Wiecie ze mozgowi jest to obojetne czy to naprawde czy tylko sobie wyobrazacie? Uaktywniaja sie te same czesci mozgu. To bardzo zle wplywa na samopoczucie. No ale, ludzie zawsze lubili sobie poczytac i popatrzyc na nieszczescie innych :/. Po co wam to? A potem beda leki, depresje, nerwice.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.