27 czerwca 2013, 23:43
Witam kochani!
Mam do Was pytanie na temat wysokich kobiet (ponieważ wysocy faceci są jak najbardziej na tak w naszym społeczeństwie
![]()
).
A zatem co sądzicie o wysokich kobietach 180+? Czy takie kobiety mogą nosić wysokie obcasy czy powinny sobie darować?
I tu pytanie do facetów: czy Wy się nas boicie?
![]()
PS. Wybaczcie jeżeli ten temat wyda Wam się śmieszny, ale od dawna borykam się z tym kompleksem. Mam 186 cm i ciężko mi znaleźć faceta (co niekoniecznie jest spowodowane moim wzrostem, pewnie brzydotą
![]()
). A jak ubieram buty na wyższym obcasie to też wszyscy patrzą na mnie jak na dziwoląga i źle się z tym czuję, a uwielbiam kształt nóg na wysokim obcasie
28 czerwca 2013, 12:43
mynte napisał(a):
180+ to ciężko. myślę, że wysokie kobiety - na co dzień, bez szpilek - które wyglądają dobrze to max 175cm i przy tym muszą mieć drobną figurę. nawet karzełkowi ujdzie noszenie szpilek gdy jest gruby, nikt na to nie zwraca uwagi, ale już masywna wysoka kobieta, nawet nie gruba, to niezbyt dobrze się prezentuje w obcasach - zawsze mam skojarzenie z marną próbą wyszczuplenia, szczególnie kiedy buty są dość delikatne jak na ową budowę - bo najbardziej to tu chodzi o budowę. moim skromnym zdaniem najlepiej w szpilkach jest w granicy 160-170cm wzr, ale przecież nikt naprawdę wysokim kobietom nie będzie odbierał możliwości chodzenia w obcasach i czucia się przy tym świetnie tylko dlatego, że są wysokie. jak się nie czują źle z tym, że górują nad społeczeństwem, to czemu nie? :)
Co? Właśnie wysoka osoba bez szpilek, tylko w płaskich butach wygląda dziwnie, mam zawsze wrażenie takich wielkich stóp, a obcasy je wysmuklają i zmniejszają. Tylko obcas musi być konkretny - 10 cm, a nie jakieś 5cm...
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2274
28 czerwca 2013, 13:16
Ja mam kumpelę, która ma 192 i ostatnio kupiła sobie buty na lekkim obcasiku. Wynika to z tego, że znalazła faceta, który jest prawie jej wzrostu i kocha ją do szaleństwa. Samoocena jej podskoczyła ;D
Moim zdaniem powinnaś robić to, co Ci się podoba, ja jestem niska i nie noszę butów na wysokich obcasach, bo nie lubię, nie umiem i nie chce. Skoro Ty lubisz i chcesz, nie powinnaś zwracać na nikogo uwagi, życie jest krótkie i nie warto go marnować na to "co ludzie pomyślą" ;P
- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1505
28 czerwca 2013, 13:22
przykład z życia-koleżanka 185, jej facet 170, najfajniejsza para pod słońcem :D dziewczyna ma świetną figurę i non stop chodzi w szpilkach :) i dobrze, jeśli się w nich dobrze czuje. To samo dotyczy Ciebie :) jeśli lubisz chodzić w szpilkach to nie przejmuj się tym jak to odbiorą inni :)
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 331
28 czerwca 2013, 13:47
ja mam 182 cm wzrostu. W gimnazjum bardzo cierpiałam, w podstawówce tez, ogromne kompleksy. Teraz jestem pewna siebie i dumna z mojego wzrostu :). Dzisiaj byłam na zakończeniu roku w szpilkach i czułam się dużo pewniej niż bez :).
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 648
28 czerwca 2013, 13:59
Mam 183 cm i uwielbiam swój wzrost.:) Nie chciałabym być ani odrobinkę niższa. Obracam się w towarzystwie chłopaków, którzy wolą akurat wyższe dziewczyny więc trafiłam hah. Jeżeli chodzi o obcasy to nie noszę, ale dlatego, że po prostu nie lubię, znacznie lepiej czuję się w trampkach czy balerinkach.
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Aleksandrów Łódzki
- Liczba postów: 273
28 czerwca 2013, 14:37
Ja mam 176 cm, mąż 186 cm ;)
Kiedyś chciałam być niższa, ale jak kobieta jest szczupła i wysoka to jakoś dużo lepiej wygląda niż szczupła i niska... jakoś tak mi się wydaje... i teraz mój wzrost wydaje mi się całkiem ok.
A na facetów o niskim wzroście mówię, że mają "wzrost strategiczny"
![]()
W trakcie seksu w pozycji "po bożemu" nie muszą się wysilać, by ustami sięgnąć sutki wysokiej dziewczyny...
- Dołączył: 2012-09-16
- Miasto:
- Liczba postów: 717
28 czerwca 2013, 14:48
No trzeba przyznac, ze niezle wyroslas:D Masz jednak szczescie, ze zyjesz w czasach mody na balerinki, bo jeszcze 10 lat temu nie bylo ladnych butow na plaskim obcasie i mozna bylo co najwyzej kupic sobie tenisowki. Ja mam 176cm i jak jeszcze w Polsce nie czuje sie wielka, to juz za granica, np. we Wloszech czulam sie jak zyrafa;)
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto:
- Liczba postów: 441
28 czerwca 2013, 15:03
Mam 172 i chcialabym miec z 5 dodatkowcyh cm . Uwazam dziewczyny 160 cos za karzelki ;) Nie obrazajac nikogo . , moja mama i sis jest taka 163 i smiejemy sie ze karzelki . 170 cm uwazam za minimum . Uwazam , ze jest troche wyzszych facetow jest w czym wybierac ;) zacznij rozgladac sie wsrod sportowcow :)