Temat: Pytanie do ludzi po studiach!

Czy pracujecie w swoim zawodzie? Jak długo szukałyście/szukaliście pracy? Czy w ogóle /znalazłyście/znaleźliście? Jakie studia kończyłyście/kończyliście? Czy to był kierunek, który lubiłyście/lubiliście? Czy raczej wybrałyście/wybraliście go ze względu na większy popyt na rynku pracy a mniej Was interesował?

Kończę licencjat z pedagogiki, od II roku studiów jestem zatrudniona w przedszkolu, na I robiłam staż.
Jakoś nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy, a robiłam już naprawdę różne rzeczy od 16tego roku życia.
Znam osoby, które siedzą na bezrobociu bo "za 1500zł harować nie będą..", a ja chyba wolałabym już robić i mieć te parę groszy niż siedzieć wiecznie w domu na dupie i jęczeć jak to w Polce jest źle. Jak widać nawet po tak marnym kierunku jakim jest pedagogika, można pracę znaleźć.
a ja skończyłam politologię, specjalizacja dziennikarstwo z PR (licencjat), obecnie robię magisterkę z dziennikarstwa i PR.
pracuję w zawodzie, w dwóch miejscach (nikt mi pracy nie załatwił), fajnie zarabiam. większość moich ogarniętych, ambitnych i zdeterminowanych znajomych znalazło pracę w zawodzie.

jeżeli ktoś kończy studia i tego nie czuje, prawdopodobnie pracy nie znajdzie. nie można też siedzieć na tyłku i tylko wysyłać CV. czasami trzeba się przejść, zaprezentować, przekonać. nienawidzę tego polskiego narzekania na wszystko i stwierdzenia, że pracy i tak nie będzie...
Pasek wagi
dostałam się na studia dzienne ale niestety ze względów finansowych musiałam je przerwać, w trakcie studiów pracowałam w call center, dostałam dziekankę i zaczęłam szukać stałej pracy. Wysłałam mnóstwo aplikacji, przeszłam kilkanaście rozmów kwalifikacyjnych i zaczęłam pracę w centrali banku, następnie rozpoczęłam studia niestacjonarne, skończyłam je, byłam też na podyplomowe i obecnie zajmuję się optymalizację procesów i wdrażaniem zmian do systemów. W moim banku pracuje już 5 lat, przez te 5 lat awansowałam kilka razy.
Skończyłam SGH metody ilościowe, pracy szukałam jakieś 2 miesiące. Obecnie (w drugiej pracy) zarabiam kilka razy więcej niż na początku.

Nie uważam, żeby w Polsce było beznadziejnie, choć naprawdę nie wiem, co można robić po administracji. A co byś chciała robić zagranicą? Wg mnie studiować 3 czy 5 lat żeby pracować na zmywaku to absurd. Już lepiej teraz pojechać, zarobić w rok ile się da, wrócić, otworzyć knajpę i iść na zaoczne...
Ja chcę wyjechać tam raczej na stałe, ale chcę korzystać z możliwości nauki, ponieważ mam rentę i płacą mi za to, że się uczę i studiuję. I nie chcę otworzyć biznes raczej tam, nie tu.. 
jestem po UWr po pedagogicie, nigdy nie pracowałam w zawodzie, po drodze nabyłam sporo innych zawodów
Po stażu klinicznym od razu rozpoczęłam pracę zgodną z mym kierunkiem wykształcenia ;)
pracuje nie w zawodzie, wybrałam kierunek humanistyczny bo takie były mi najbliższe, pracy szukałam ok pół roku

monka1986 napisał(a):

problemowezycie napisał(a):

W Polsce nie wazne jaki kierunek skonczysz,i tak bedziesz bez pracy. Zapewniona prace maja jedynie ludzie na wyzszym stanowisku (lekarze itd). 
niestety prawda-nawet po studiach o prace cięzko-albo za grosze


ja mam magistra sztuki i nie moge znalexc pracy za 1000zl na kasie :/
Pasek wagi
niestety nie mogę odpowiedzieć bo jestem "po studiach" od wczoraj :P Ale za kilka miesięcy chętnie odpowiem chociaż wątpię w pracę w swoim zawodzie :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.