Temat: Pytanie do ludzi po studiach!

Czy pracujecie w swoim zawodzie? Jak długo szukałyście/szukaliście pracy? Czy w ogóle /znalazłyście/znaleźliście? Jakie studia kończyłyście/kończyliście? Czy to był kierunek, który lubiłyście/lubiliście? Czy raczej wybrałyście/wybraliście go ze względu na większy popyt na rynku pracy a mniej Was interesował?

problemowezycie napisał(a):

wisienka254 z tym sie zgodze, ale nie kazdy jest w stanie pracowac i sie uczyc. Moja kolezanka ma 24 lata, utrzymuje sie sama, uczyla sie na kosmetyczke ale niestety musiala przerwac nauke ze wzgledow finansowych, a teraz pracuje w Leroy Merlin za 15000pln miesiecznie. Kazdy ma to co potrafi osiagnac, a co jezeli ciagle jest pod gore i ma sie klody pod nogami?? 

Cóż, nie każdy musi skończyć studia, ktoś w Leroy Merlin też musi pracować. Problemem naszego kraju jest to, jakie życie można wieść zarabiając te pieniądze w porównaniu do wynagrodzenia na podobnych stanowisk w innych krajach europejskich, a to jednak nie jest tematem tej dyskusji. 

wisienka254 napisał(a):

problemowezycie napisał(a):

wisienka254 z tym sie zgodze, ale nie kazdy jest w stanie pracowac i sie uczyc. Moja kolezanka ma 24 lata, utrzymuje sie sama, uczyla sie na kosmetyczke ale niestety musiala przerwac nauke ze wzgledow finansowych, a teraz pracuje w Leroy Merlin za 15000pln miesiecznie. Kazdy ma to co potrafi osiagnac, a co jezeli ciagle jest pod gore i ma sie klody pod nogami?? 
Cóż, nie każdy musi skończyć studia, ktoś w Leroy Merlin też musi pracować. Problemem naszego kraju jest to, jakie życie można wieść zarabiając te pieniądze w porównaniu do wynagrodzenia na podobnych stanowisk w innych krajach europejskich, a to jednak nie jest tematem tej dyskusji. 


Masz na myśli, że człowiek np. na kasie w supermarkecie w Anglii zarabia więcej i godniej żyje niż ktoś kto zarabia w Lidlu w Polsce?

bedejedrna napisał(a):

wisienka254 napisał(a):

problemowezycie napisał(a):

wisienka254 z tym sie zgodze, ale nie kazdy jest w stanie pracowac i sie uczyc. Moja kolezanka ma 24 lata, utrzymuje sie sama, uczyla sie na kosmetyczke ale niestety musiala przerwac nauke ze wzgledow finansowych, a teraz pracuje w Leroy Merlin za 15000pln miesiecznie. Kazdy ma to co potrafi osiagnac, a co jezeli ciagle jest pod gore i ma sie klody pod nogami?? 
Cóż, nie każdy musi skończyć studia, ktoś w Leroy Merlin też musi pracować. Problemem naszego kraju jest to, jakie życie można wieść zarabiając te pieniądze w porównaniu do wynagrodzenia na podobnych stanowisk w innych krajach europejskich, a to jednak nie jest tematem tej dyskusji. 
Masz na myśli, że człowiek np. na kasie w supermarkecie w Anglii zarabia więcej i godniej żyje niż ktoś kto zarabia w Lidlu w Polsce?
Tak, dokladnie i to uważam, że jest niesprawiedliwe. Nie wszyscy są stworzeni do tego żeby studiować, ale za wykonywaną pracę każdy powienien dostawać takie pieniądze by nie musiał się martwić czy mu wystarczy na rachunki, lekarza, jedzenie i wszystko inne. 
mój kolega skonczyl studia w pl-ale wyjechal do uk
pracuje fizycznie w fabryce,zapierdziela
ale zarobi kilka razy wiecej.powiedział,ze zaluje studiów w polsce i straconych lat i w zyciu by sie  w naszym karu nie dorobił
tam ma godne pieniądze.
kolezanka po anglistyce ,też wyjechała w ciągu tyg znalazła dobra pracę -tez żałuje ,że zmarnowała tyle czasu w polsce
Ja jestem po ochronie środowiska i pracowałam w swoim kierunku, nawet magisterkę napisałam na podstawie tego co robiłam na stażu. Pamiętam zdziwienie dziekana, jak mówił "gratuluję, jest pani magistrem i teraz życzę znalezienia pracy w zawodzie" a ja na to "dziekuję, już mam". Teraz już nie jest tak kolorowo, moja praca daleko odbiega od kierunku studiów, mimo, że ta sama firma...W międzyczasie zrobiłam podyplomówkę i starałam się rozkręcić swój biznes, ale kryzys, kryzys...firma zawieszona.
A co do tego jakie kiedys miałam plany, ha - miałam się dostać na biologię morza i pracować w oceanarium w Sydney...takie plany miałam. Człoiwiek młody to głupi... ale marzenia pięknie mieć.
Ja skonczylam studia i mam prace w zawodzie, wgl nie mam problemu z jej znalezieniem z moim kierunkiem.

candelabra napisał(a):

Ja skonczylam studia i mam prace w zawodzie, wgl nie mam problemu z jej znalezieniem z moim kierunkiem.


Co studiowałaś, jeśli można?

Pielegniarstwo
ja studiowałam chemię, od razu po studiach zaczęłam staż potem praca i tak już pracuję 7 lat, reszta z mojego roku też większych problemów ze znalezieniem pracy nie miała


Od początku wiedziałam, że chcę pracować z dziećmi, chorymi dziećmi, innymi dziećmi.

Wybrałam Surdopedagogikę na WSPS w Warszawie (nauczanie dzieci niesłyszących), na czwartym roku pięcioletniej magisterki zaczęłam drugi kierunek - logopedię.

W tym samym roku broniłam

- w lutym magisteki,

 - a w lipcu - podyplomówkę.

Od razu pracowałam w zawodzie - w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.

Klika lat później zrobiłam drugą podyplomówkę - Neurologopedię.

Pracuję w poradni, w szkole, mam prywatną praktykę.

Lubię swoją  pracę. Tę państwową i tę prywatną.

I nie wyobrażam sobie pracy, ktorej się nie kocha

i która Cię nie rozwija.


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.