Temat: Potrącony kot.

Właśnie wróciłam z biegania. Po drodze zobaczylam lezącego koło ulicy kota, zauważyłam, że jest z nim coś nie tak po tym jak leżał z dziwnie ułożonymi nogami i sapał. Nie miałam przy sobie telefonu, więc zatrzymałam pierwsze lepsze auto i poprosiłam żeby kierowca zadzwonił na straż pożarną (niech go uratują albo dobiją). Dyspozytor ze straży kazał mi zadzwonić do straży miejskiej, a że jest już późno to nikt nie odebrał, bo już tam nie pracują.

Co mam zrobić ? Mam straszne wyrzuty sumienia, ze go tam zostawiłam. Zaniosłam mu trochę wody, ale ten na mój widok tylko zaczął przeraźliwie miauczeć. Nie mógł ruszać tylnymi łapkami. 
Gdybym miała taką możliwość, to wzięłabym go domu a jutro do weterynarza, ale niestety..

Najkiplus napisał(a):

Dajcie są wygadać obrończyniom zwierząt. Jakie z nich bohaterki, jak jej dokopału. Z jaką dumą i wysoko podniesioną głową mogą teraz chodzi, że postawiły się w obronie tego kota. Jaki kawał dobrej roboty dla tego kota zrobiły. Chyba nawet przez to nie zasną dzisiaj.. z tych emocji... Proponuję jeszcze założyc fanpage na pejsbuku dla tego koteczka i marsz milczenia.  

HAHA CO? Dziewczyna spytała o radę, to dostała odpowiedzi. O co ci chodzi człowieku?
Pasek wagi

aga2793 napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

Dajcie są wygadać obrończyniom zwierząt. Jakie z nich bohaterki, jak jej dokopału. Z jaką dumą i wysoko podniesioną głową mogą teraz chodzi, że postawiły się w obronie tego kota. Jaki kawał dobrej roboty dla tego kota zrobiły. Chyba nawet przez to nie zasną dzisiaj.. z tych emocji... Proponuję jeszcze założyc fanpage na pejsbuku dla tego koteczka i marsz milczenia.  
HAHA CO? Dziewczyna spytała o radę, to dostała odpowiedzi. O co ci chodzi człowieku?
O to, że ta nagonka była mocno przesadzona! Pytam raz jeszcze- czy taka sama byłaby wasza opinia jeśli w gre zamiast kota wchodził lis, sarna albo dzik?

monia.mur napisał(a):

aga2793 napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

Dajcie są wygadać obrończyniom zwierząt. Jakie z nich bohaterki, jak jej dokopału. Z jaką dumą i wysoko podniesioną głową mogą teraz chodzi, że postawiły się w obronie tego kota. Jaki kawał dobrej roboty dla tego kota zrobiły. Chyba nawet przez to nie zasną dzisiaj.. z tych emocji... Proponuję jeszcze założyc fanpage na pejsbuku dla tego koteczka i marsz milczenia.  
HAHA CO? Dziewczyna spytała o radę, to dostała odpowiedzi. O co ci chodzi człowieku?
O to, że ta nagonka była mocno przesadzona! Pytam raz jeszcze- czy taka sama byłaby wasza opinia jeśli w gre zamiast kota wchodził lis, sarna albo dzik?

Moja tak :P Zwierze zostawic na miejscu, wedle wlasnych mozliwosci poszukac pomocy, ale nic na sile.
Moja tak samo... Nie ma różnicy co to za zwierze. Ja bym obojętnie nie przeszła obok żadnego cierpiącego zwierzaka, niezależnie jakiego gatunku.
Pasek wagi

aga2793 napisał(a):

Moja tak samo... Nie ma różnicy co to za zwierze. Ja bym obojętnie nie przeszła obok żadnego cierpiącego zwierzaka, niezależnie jakiego gatunku.
Jasne... Już widzę jak targasz sarnę albo dzika do swojego auta i wieziesz do lecznicy.... Pffffff....
jak ludzie mogą być tacy okrutni ...

monia.mur napisał(a):

aga2793 napisał(a):

Moja tak samo... Nie ma różnicy co to za zwierze. Ja bym obojętnie nie przeszła obok żadnego cierpiącego zwierzaka, niezależnie jakiego gatunku.
Jasne... Już widzę jak targasz sarnę albo dzika do swojego auta i wieziesz do lecznicy.... Pffffff....
na plecach

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.