Temat: Chłopak płaci za wyjazd?

Hej!

Planuję z chłopakiem wyjazd na tydzień w Tatry. 
Koszt paliwa + zakwaterowanie + posiłki to jest około 1500 zł. Ja jestem prosto po liceum, nie pracuję, moja sytuacja finansowa jest trochę gorsza od jego. On pracuje w zakładzie.

I pojawia się problem pieniędzy: on zaproponował, że za wszystko zapłaci, bo ,,to on mnie zaprasza, to on pracuje i jakby miał inaczej wydać tą kasę?". Ja byłabym skłonna się zgodzić, ale jednak trochę dręczą mnie wyrzuty sumienia - tydzień w górach ze mną to ponad miesiąc jego pracy (która do najłatwiejszych nie należy). Próbowałam już ugody, czyli ja płacę za paliwo, albo dzielimy koszty na pół, albo nawet żebym zapłaciła 1/4 kosztów - nic do niego nie przemawia, uparty jest jak osioł, że to on zapłaci. W dodatku jak się spotykamy na mieście to też on zawsze płaci.

Nie wiem - zgodzić się na to? Czy walczyć do ostatniej kropli krwi? 

Jemu pewnie bardzo zależy na wyjeździe z Tobą. Oczywiście jedź, ale staraj się tez płacić czy to za piwo, obiad  czy tez inne atrakcje podczas pobytu. Wytłumacz mu, że czułabyś się źle nic nie dokładając się do wyjazdu.
faceta masz w porzadku.
Pasek wagi

Milutka21 napisał(a):

jak uważasz, odwdzięczysz mu się w odpowiedni sposob na wyjeździe i po sprawie


Pasek wagi
Po prostu płać za to, za co możesz, np za paliwo w czasie tankowania, za obiad(dyskretnie, przy barze), za bilety do parku, czy muzeum, za kolejkę. I tyle
możesz jeszcze raz porozmawiać, ze źle Ci z tym. 
U nas też zawsze wszystko za męża pieniądze bylo.. faceci już tacy są.
On chce ci zafundować wyjazd a w zamian wystarczy jak mu ekscesy możliwe zafundujesz :-p skoro sie kochacie i jesteście razem to czego tu sie wstydzić?
Mam nadzieję, że to są głupie żarty. Bo jak nie, to robicie z autorki dupodajkę za wczasy. Pięknie
o nic sie nie martw , poprostu przyjmij prezent i sie dobrze bawcie na wyjezdzie, przeciez w zwiazku nie wszytsko musi zaraz wychodzic w bilansie na 0 jesli chodzi o kase, tym bardziej jesli jedna strona ma jej wyraznie wiecej.
matkoo jesteście razem to raz on zaprosi Ciebie a raz Ty Jego. To taki problem??
ale "problem"
pojedź, jak tak nalega

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.