- Dołączył: 2013-01-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 138
20 czerwca 2013, 23:37
Dziękuję wszystkim za opinię :)
Nie spodziewałam się aż takie dużego odzewu :)
Nie robię z 'igły widły', nie chce być 'dupowałzem'.
Po prostu pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją i chciałam zasięgnąć opinii bardziej doświadczonych.
W takim razie nie będę nic kupować - żadnych czekoladek, kwiatów itp.
Zrobię muffinki - dla Niego ;)
Pozdrawiam :)
Edytowany przez YouAreNotAlone 21 czerwca 2013, 09:34
- Dołączył: 2012-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 1751
20 czerwca 2013, 23:48
pierwszy raz słyszę żeby robić/kupować coś na pierwszą wizytę w domu chłopaka, w sumie jak chcesz, ale dla mnie to dziwne; )
20 czerwca 2013, 23:52
u mnie zazwyczaj modne jest taki prezent jakieś czekoladki/mała bombonierka i... kawa:P
21 czerwca 2013, 00:01
YouAreNotAlone napisał(a):
On jest jedynakiem.. Bardzo zżyci. Ok, w takim razie upiekę jakieś ciacho :) A czy do tego kupić bukiecik kwiatków?
mój też jest jedynakiem i co z tego? Ja nic nie zanosiłam..nie lubię dupowłażenia :// . Poszłam do niego a nie do jego rodziców.
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
21 czerwca 2013, 00:03
U mnie też nie było prezentów, ani kiedy ja zaczęłam chodzić do chłopaka, ani kiedy on do mnie...
Moja mama dostała od niego pierwszy bukiecik kwiatów, kiedy przyszedł po mnie na studniówkę (ja też dostałam wtedy kwiaty).
Kolejny prezent przyniósł dopiero na zaręczyny - kwiaty i flaszkę :D
Zdarza nam się coś przynosić dla rodzin, nawzajem - np. owoce z działki mojej teściowej :) Albo ja piekłam ciasto, kiedy ukochany organizował sylwestra u siebie. Ale oficjalnego dawania prezentów bez okazji nigdy nie było.
Edytowany przez Nikki23 21 czerwca 2013, 00:03
- Dołączył: 2013-06-13
- Miasto: katowice
- Liczba postów: 46
21 czerwca 2013, 00:24
ja też nic nie brałam, on też nic nie brał do mnie, choć oficjalne zapoznawcze obiady były ;)
dowiedz sie też czy przyszli teściowie lubią slodycze, bo np moi niedoszli teściowie nie lubią, ciastka cukierki krówki i inne ja wyjadałam jak u nich byłam, no ale teraz slodycze sioooo ;)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 275
21 czerwca 2013, 00:37
Szczerze mówiąc to nie ma powodu do przynoszenia prezentów. Z jakiej racji? Co powiesz jak będziesz je wręczała? Jeżeli idziesz na proszony obiad wtedy ładnie jest zabrać coś ze sobą - wino, ciasto itp.
Kiedy wpadam do koleżanki to czasem biorę ze sobą coś do picia /owoce/ciasteczka ale to też żebyśmy MY miały przy czym posiedzieć a nie dla jej rodziców. Podejrzewam, że chcesz być miła i dobrze się zaprezentować, ale myślę, że to niepotrzebne.
21 czerwca 2013, 00:39
Silna_Magda napisał(a):
HAHHAHA no prosze cie :))) Prezenty ? a po co
No właśnie... to chyba ma być na luzie nie? nic nie przynoś
21 czerwca 2013, 00:43
vitaliowalady napisał(a):
YouAreNotAlone napisał(a):
On jest jedynakiem.. Bardzo zżyci. Ok, w takim razie upiekę jakieś ciacho :) A czy do tego kupić bukiecik kwiatków?
mój też jest jedynakiem i co z tego? Ja nic nie zanosiłam..nie lubię dupowłażenia :// . Poszłam do niego a nie do jego rodziców.
No właśnie tu zależy: bo jak idzie się do chłopaka, to spoko. Ja miałam tego placka i bombonierkę ze sobą dlatego, że ja tak właściwie przyszłam na oficjalny obiad, na którym miałam być przedstawiona, więc niejako do rodziny bardziej..