Temat: Ile daja chrzestni na wesele?

W najblizsza sobote jade do chrzestnicy na wesele ,chce dac 1200 zl nie wiem czy to nie za malo? Dziewczyny doradzcie mi.

wrednababa56 napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

W Polsce, w kraju chrześcijańskim - chrzestny to sponsor. I pytanie jedno - ile dał kasy.Ja mam chrześniaczkę w Polsce i w tym roku miała Komunię świętą. Nie pojechaliśmy, raz, że mamy malutkie dziecko, a dwa, nie było ncie as w tym roku stać. Naprawdę nie było nas stać, chociaż mieszkamy za granicą i mojej rodzinie wydaje się, że ja siedzę na kasie i z chciwości nie wysłałam w kopercie (zresztą na poczcie kradną, więc tym bardziej nie ryzykowałam). Jednak podtrzymywałam więź z dzieckiem, dzwoniąc regularnie do Polski. Za każdym razem słyszę od mojej chrześniaczki i Jej brata - co jej kupię i że na Komunię, to żebym przysłała laptopa i jakiegoś smartfona. Chrześniaczka dostaje ode mnie od czasu do czasu paczki, ale jeszcze nigdy nie usłyszałam dziękuję - czy to od niej, czy od jej matki. 
to jest przykre i za razem chore. robi sie dzieci po to aby doic chrzestnych na prezenty.powiem ci ze w angli podobnie bylo z prezentami. kolega kupil plyte cd na urodziny znajomego i to byl towar luksusowy. nie pamietam aby ktos cos dawal.a z jakiejs firmy byla zrzutka na prezent na slub i nie jest wcale duzy, a jak dali kwiatki to wystarczylo za cale zycie. tylko w polsce materialisci i wiecznie im zle. na slub siostry w usa goscie wybierali sprzety z listy i firma przysylala do domu. nie byly to jakies towary drogie, a juz na pewno nikt nie wpadl na taki idiotyczy pomysl aby spieniezyc serwis obiadowy aby splacic schabowego i wodke bo jestesmy dluzni u kucharki i w hurtowni. lol siostra i szwagier sami wszystko oplacili i nie prosili sie nikogo.znajomy mowil ze po narodzinach  dziecka ze strony brata zostanie chrzestnym i musi uskladac tysiaka. musi.

Z jednej strony macie racje, ale z drugiej strony sie nie zgodze. Kiedy moi rodzice mieli ciezki okres finansowy, a ja bylam w szkole za granica, to moj chrzestny bardzo duzo mi pomogl finansowo, i gdyby nie on, to bym pewnie nie byla w stanie sie tam utrzymac. I oprocz tego cale zycie mi pomaga na rozne sposoby. Ale przyznaje, ze finansowo rowniez bardzo pomagal moim rodzicom. I wydaje mi sie, ze rodzice wybierajac chrzestnych rowniez powinni na to zwracac uwage w pewien sposob, bo chrzestny powinien pomagac kiedy oni nie daja rady- nie tylko w kwestiach wiary. Chociaz to byl wybor na zasadzie- tato wzial brata, mama wziela siostre na moich chrzestnych. Zreszta to zebym szla tam do szkoly to byl glownie pomysl mojego wujka.

No nie wiem, z jednej strony nie jestem za materialistycznym podejsciem, a z drugiej wiem z wlasnego przykladu, ze taka pomoc rowniez bywa potrzebna. Ale nie na zasadzie ze rodzice mowia chcemy dla dziecka smartfona, dziecko w drugiej klasie podstawowki, to chrzestny ma kupic.
Wydaje mi się, że ok. 1000zł

cancri napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

W Polsce, w kraju chrześcijańskim - chrzestny to sponsor. I pytanie jedno - ile dał kasy.Ja mam chrześniaczkę w Polsce i w tym roku miała Komunię świętą. Nie pojechaliśmy, raz, że mamy malutkie dziecko, a dwa, nie było ncie as w tym roku stać. Naprawdę nie było nas stać, chociaż mieszkamy za granicą i mojej rodzinie wydaje się, że ja siedzę na kasie i z chciwości nie wysłałam w kopercie (zresztą na poczcie kradną, więc tym bardziej nie ryzykowałam). Jednak podtrzymywałam więź z dzieckiem, dzwoniąc regularnie do Polski. Za każdym razem słyszę od mojej chrześniaczki i Jej brata - co jej kupię i że na Komunię, to żebym przysłała laptopa i jakiegoś smartfona. Chrześniaczka dostaje ode mnie od czasu do czasu paczki, ale jeszcze nigdy nie usłyszałam dziękuję - czy to od niej, czy od jej matki. 
to jest przykre i za razem chore. robi sie dzieci po to aby doic chrzestnych na prezenty.powiem ci ze w angli podobnie bylo z prezentami. kolega kupil plyte cd na urodziny znajomego i to byl towar luksusowy. nie pamietam aby ktos cos dawal.a z jakiejs firmy byla zrzutka na prezent na slub i nie jest wcale duzy, a jak dali kwiatki to wystarczylo za cale zycie. tylko w polsce materialisci i wiecznie im zle. na slub siostry w usa goscie wybierali sprzety z listy i firma przysylala do domu. nie byly to jakies towary drogie, a juz na pewno nikt nie wpadl na taki idiotyczy pomysl aby spieniezyc serwis obiadowy aby splacic schabowego i wodke bo jestesmy dluzni u kucharki i w hurtowni. lol siostra i szwagier sami wszystko oplacili i nie prosili sie nikogo.znajomy mowil ze po narodzinach  dziecka ze strony brata zostanie chrzestnym i musi uskladac tysiaka. musi.
Z jednej strony macie racje, ale z drugiej strony sie nie zgodze. Kiedy moi rodzice mieli ciezki okres finansowy, a ja bylam w szkole za granica, to moj chrzestny bardzo duzo mi pomogl finansowo, i gdyby nie on, to bym pewnie nie byla w stanie sie tam utrzymac. I oprocz tego cale zycie mi pomaga na rozne sposoby. Ale przyznaje, ze finansowo rowniez bardzo pomagal moim rodzicom. I wydaje mi sie, ze rodzice wybierajac chrzestnych rowniez powinni na to zwracac uwage w pewien sposob, bo chrzestny powinien pomagac kiedy oni nie daja rady- nie tylko w kwestiach wiary. Chociaz to byl wybor na zasadzie- tato wzial brata, mama wziela siostre na moich chrzestnych. Zreszta to zebym szla tam do szkoly to byl glownie pomysl mojego wujka.No nie wiem, z jednej strony nie jestem za materialistycznym podejsciem, a z drugiej wiem z wlasnego przykladu, ze taka pomoc rowniez bywa potrzebna. Ale nie na zasadzie ze rodzice mowia chcemy dla dziecka smartfona, dziecko w drugiej klasie podstawowki, to chrzestny ma kupic.


pomoc ok, chrzestny (o ile ten wujek jest chrzestnym) tez pomaga partnerowi- daje adresy na prace, badz dzwoni bo potrzebuje pomocy i mu za to zaplaci. (w sumie to wiecej wyciaga z takich dorywczych robot niz na umowe u prywaciarza) ale partner nie narzuca mu "dawaj tysiaka badz smartfona"
Pasek wagi
1200 to strasznie dużo , każdy daje tyle i le go stać by potem miał za co żyć , a jak cię stać to daj te 1200 ale moim zdaniem  700 , by wystarczyło nawet

ewelka16 napisał(a):

Ja tylko powiem, że to zależy od miasta, moi rodzice brali kredyt na chrześniaków śluby (2 tys.), a ogólnie słyszałam, że daje się do 5 tys...


Przepraszam, że nazwę to po imieniu, ale to świadczy tylko o głupocie Twoich rodziców.
1500
Pasek wagi

Daj tyle ile mozesz. 

Ja dostalam od chrzestnej 1000 zl. plus 2 komplety poscieli, bukiet kwiatow, i cos tam jeszcze bylo nie pamietam. 

A od chrzestnego dostalam 100 zl. ;/ 

Maz od swoich chrzestnych dostal po 500 zl.

Ale wydaje mi sie ze suma min. 1000 zl. jest wporzadku.

Pasek wagi
od 1000zł
Pasek wagi

siupka napisał(a):

Daj tyle ile mozesz. Ja dostalam od chrzestnej 1000 zl. plus 2 komplety poscieli, bukiet kwiatow, i cos tam jeszcze bylo nie pamietam. A od chrzestnego dostalam 100 zl. ;/ Maz od swoich chrzestnych dostal po 500 zl.Ale wydaje mi sie ze suma min. 1000 zl. jest wporzadku.


Co oznacza owo ":/" przy "od chrzestnego dostalam 100 zl. ;/"? Nie bardzo rozumiem.

stockholm. napisał(a):

siupka napisał(a):

Daj tyle ile mozesz. Ja dostalam od chrzestnej 1000 zl. plus 2 komplety poscieli, bukiet kwiatow, i cos tam jeszcze bylo nie pamietam. A od chrzestnego dostalam 100 zl. ;/ Maz od swoich chrzestnych dostal po 500 zl.Ale wydaje mi sie ze suma min. 1000 zl. jest wporzadku.
Co oznacza owo ":/" przy "od chrzestnego dostalam 100 zl. ;/"? Nie bardzo rozumiem.


jak to co ;D Ze  chrzestny dał "TYLE ILE MÓGŁ" a panna młoda uważała że to za mało jak na chrzestnego ;D hahhaha smiech

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.