- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 722
10 czerwca 2013, 21:15
Witajcie,
chciała bym się dowiedzieć czy są tu dziewczyny których mężczyźni byli na szkole policyjnej . Napiszcie jakie są wasze doświadczenia odnośnie kontaktu w tym czasie z partnerem ? Jak wygląda kwestia przepustek ? Czy dużo jest tam zajęć- w sensie czy kontakt telefoniczny był intensywny ? a kwestia korzystania z laptopa i internetu ?
a przede wszystkim czy prawdą jest że na szkole policyjnej "wszyscy "sypiają ze sobą -co za tym idzie czy powinnam się obawiać ewentualnej zdrady partnera ?
A ogólne wrażenia ze szkoły- dużo nauki ?
PROSZĘ KOCHANE WITALIJKI PISZCIE :)
- Dołączył: 2010-03-09
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1492
10 czerwca 2013, 22:22
missnn napisał(a):
powiem Ci, że szkółki policyjne to burdel a nie szkółki ;p z tego co mi kolega opowiadał to niektóre dziewczyny normalnie jak dzi*ki przyjmują jednego za drugim... generalnie masakra
tak sie dzieje , to prawda, ale czemu nie piszemy ze faceci jak kur*iarze rzucajá sie z jednej na drugá, to niestety dziala w 2 strony.. Moje 2 siostry poznaly tam swoich mézów wiec jak widac i jedni i drudzy chétni na nowe znajomosci.. A jak sie potoczá te znajomosci to juz zalezy od charakteru czlowieka..
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
10 czerwca 2013, 22:28
komendy nie da sie zmienic przez minimum 3 lata, potem tez jest ciezko wiec na to sie zupelnie nie nastawiaj, chyba ze ma sie plecy u komendanta wojewodzkiego.
nauki jest bardzo duzo, moj zarywal noce, ale rozmawialam z nim codziennie minimum godzine przez telefon, pisalismy do siebie smsy. maja tez internet takze z kontaktem nie bylo zle a pol roku to nie tak znowu dlugo )teraz to juz nawet 5,5 miesiaca trwa szkolka).
moj tylko na jeden weekend podczas calej szkolki nie przyjechal do domu / mial sluzbe. zawsze przyjezdzal w piatek po poludniu/na wieczor i w niedziele wieczorem wracal.
Edytowany przez karolina112233 10 czerwca 2013, 22:32
10 czerwca 2013, 22:33
Jak macie zaufanie do siebie i wasza miłość jest silna to nie zdradzi, jeśli zaś znudziłaś mu się przez te 8 lat (rutyna) to facet będzie szukał wrażeń z inna. Nie chodzi tu tylko o wyjazd itp. ale ogólnie tak wygląda życie
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Szczytno
- Liczba postów: 2520
10 czerwca 2013, 22:35
Ja mogłabym się wypowiedzieć na temat Szkółki Policyjnej bo w moim mieście jest, ale to bez sensu ... Faceci są tu rozpustni ... Zachowują się gorzej niż dziewczyny.
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 722
10 czerwca 2013, 22:41
karolina112233 napisał(a):
komendy nie da sie zmienic przez minimum 3 lata, potem tez jest ciezko wiec na to sie zupelnie nie nastawiaj, chyba ze ma sie plecy u komendanta wojewodzkiego.nauki jest bardzo duzo, moj zarywal noce, ale rozmawialam z nim codziennie minimum godzine przez telefon, pisalismy do siebie smsy. maja tez internet takze z kontaktem nie bylo zle a pol roku to nie tak znowu dlugo )teraz to juz nawet 5,5 miesiaca trwa szkolka).moj tylko na jeden weekend podczas calej szkolki nie przyjechal do domu / mial sluzbe. zawsze przyjezdzal w piatek po poludniu/na wieczor i w niedziele wieczorem wracal.
brak możliwości zmiany komendy nie napawa mnie optymizmem ,,,,,ale czas pokaże co się wydarzy ...
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
10 czerwca 2013, 22:44
wiele osob kieruja nie tam gdzie chcieli, po 150 km z dala od rodziny, i nikogo nie obchodzi ze masz 3 malych dzieci lub zona jest w ciazy, nic ich nie rusza, na prawde nie nastawiaj sie na szybko zmiane, predzej sie zony do mezow przeprowadzaja z dziecmi i pracy tam szukaja niz mezowie sie przenosza tam gdzie na poczatku chcieli.
- Dołączył: 2012-09-03
- Miasto: Rumia
- Liczba postów: 2051
10 czerwca 2013, 22:45
a mój dostał komende macierzystą tam gdzie chciał więc nie zawsze tak jest
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 722
10 czerwca 2013, 22:46
mhm czyli moje złudzenia zostały rozwiane . ale to dobrze w sumie .
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
10 czerwca 2013, 22:46
pewnie ze nie zawsze, jak cie dali tam gdzie sie chcialo to super, jak nie to jest masakra z przeniesieniem, po 5 lat niektorym schodzi albo i wcale bo ile mozna czekac i zyc na odleglosc.
10 czerwca 2013, 22:57
Ja mialam i nadal mam chlopaka i on byl na szkole a ja od niego 600 km na studiach jestesmy razem juz 7 lat, to prawda ze sypiaja tam ze soba rozne osoby, i ktore sa w zwiazkach i ktore nie sa, ale to nie jest regula ze dlatego ze tak jest to cie zdradzi, mysle ze nie powinnas sie tym zbytnio przejmowac bo im bardziej ty na to naciskasz tym bardziej zacyznasz sobie wmawiac ze moze jednak cie zdradza, musisz po prostu zaufac, dzwonic mozna, na komputerze tez mozna, zajecia sa od rana chyba od 7 czy tam 6 do 15 -16 czasami dluzej zalezy co maja, nasz zwiazek na tym nie ucierpial, kwestia przyzwyczajenia, jasne zadziej sie widywalismy ale wtedy doceniasz te widzenia i te chwile razem :) poza tym to nie jest dlugi okres czasu :) daj mu powody zeby chcial czesto wracac to bedzie jak piesek do ciebie aportował :*