- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 199
5 czerwca 2013, 16:40
Od dawna juz mnie nurtuje tan temat mianowicie stypa po pogrzebie.Ost bylam na pogrzebie mlodego chlopaka popelnij samobojstwo na pogrzebie ryki kwiki potem zaproszenie na ta cala stype poszlismy tylko za wzgledu na to ze to bliska rodzina jeszcze przed wejsciem do lokalu witania usmiechy o tak dlugo sie nie widzielismy potem tez atmosfera luz mozna powiedziec oczywiscie nie u rodzicow..nie wiem ja jakos tego nie ogarniam nie wiem czemu ma to sluzyc mam jesc bo ktos umarl ?nie wiem moze ze mna cos nie tak a to normalna sprawa..
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 5949
5 czerwca 2013, 20:48
Kiedyś widziałam jak ludzie wracający ze stypy (na wsi, a więc wiem skąd wracali, nie z imprezy urodzinowej) śpiewali, po drodze, zmarłej Sto lat...
5 czerwca 2013, 21:05
stypa to wspomnienia i spędzenia z rodziną czasu , ale nie jest powiedziane ze się śmiać nie można wtedy bez przesady , zmarła osoba na pewno by nie chciała by wszyscy przybici wtedy byli , na stypie mojej babci to też się rodzina troche ,śmiała z czegoś , i była poważna , wspominaliśmy jaka była itp
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
5 czerwca 2013, 21:13
ja będą na stypach tez byłam na talich gdzie nie było Absolutnie alkoholu. nikt nie zartowal. jakis slaby usmiech ewentualnie.
- Dołączył: 2012-03-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1266
5 czerwca 2013, 21:17
Vipeczka napisał(a):
NowaJaWwa napisał(a):
W niektórych przypadkach stypa jest po to by rodzina razem spędziła czas. U Mnie dalsza rodzina widzi się tylko na pogrzebach i weselach
Podpinam się.Poza tym, nie każdy Polak musi pić i dobrze się bawić na stypie.
Na stypach w mojej rodzinie nigdy nie ma alkoholu, jest po prostu spotkanie rodziny
5 czerwca 2013, 21:17
Z jednej strony masz rację, a z drugiej jest to pewna tradycja...
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 3826
5 czerwca 2013, 21:36
ja tez tego nie ogarniam...
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
5 czerwca 2013, 21:43
Stypa to mozliwosc spotkania sie z osobami, ktore czesto przyjechaly na pogrzeb z drugiego konca Polski jak I swiata, a rodzina nie jest w stanie ich u siebie ugoscic (nawet jakby miala do tego glowe). A co do usmiechnietych twarzy nawet na stypie to zalezy od sytuacji. Miesiac temu zmarl moj dziadek, byla stypa I rodzina z calego swiata. Dziadek byl chory I pare tygodni nas przygotowywal, ze odejdzie, a na stypie wspominalismy go, kazdy opowiadal rozne historie, czesto zabawne z nim zwiazane, no I oczywiscie byly smiechy. Ale to byl inna smierc, pogrzeb I stypa, naturalna kolej rzeczy, nie tragedia jak w przypadku jakiegos wypadku, naglej smierci.
Edytowany przez Cailina 5 czerwca 2013, 21:45
- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 199
5 czerwca 2013, 22:06
Dlatego wlasnie chcialam poznac opinie innych..Ja bym wlasnie chciala zeby byla tylko najblizsza rodzina a nie jakies ciotki z daleka i nie w knajpie tylko w domu zeby usiedli obejrzeli zdjecia powspominali mnie,,,