Temat: do posiadaczy kotów, pilne, pomocy

Moja kotka ma 14 lat, poza jednym ugryzieniem przez szerszenia X lat temu przez całe życie nic jej nie dolegało. Mieszkamy w jednorodzinnym domku z ogrodem, więc jest "wolnym" kotem, pół dnia jej nie ma, pół dnia przesypia w swoim koszyku w domu - można powiedzieć, że robi co chce i kiedy chce :) Od 2 dni kotka ma problem z zamknięciem pyszczka, wystaje jej język, ślini się strasznie. Sporo pije, trochę je- po jedzeniu jednak zachowuje się tak jakby próbowała wyciągnąć sobie łapką coś z pyszczka. Większość czasu spędza na zewnątrz, niechętnie przychodzi do domu. Co może jej dolegać? Z bratem staraliśmy się zajrzeć do środka, zauważyliśmy 2 małe narośle albo opuchnięcia (może to też normalna budowa, sami nie wiemy). Czy ktoś miał podobny przypadek? Co to może być?
Vet koniecznie, mojej kotce na starosc wypasaly zeby i tez tak miala, ale miala ok 16 lat

karcia20011 napisał(a):

Vet koniecznie, mojej kotce na starosc wypasaly zeby i tez tak miala, ale miala ok 16 lat


mojej kotce też wypadł jeden kieł, po prawej stronie, ale to już dawno, dawno ;) nie sądzę więc by to miało jakiś związek... choć może? weterynarz dopiero jutro :<
Powinnas zabrac kota do weterynarza jak najszybciej. Mozliwe, ze cos wbilo jej sie w gardo to by tlumaczylo drapanie lapka. Dziwie sie troche, ze siedzicie od 2 dni i zastanawiacie sie co jej dolega ;)
Pasek wagi
Ja bym jak najszybciej udała się do weterynarza. Podziwiam, ja bym dwóch dni nie wytrzymała widząc, że coś się dzieje z moim zwierzakiem. 
dopiero dziś popołudniu wróciłam do domu, bo studiuję w innym mieście, brat zbagatelizował stan kotki, mi nic nie powiedział - to fakt.
z drugiej strony kotka biega, skacze, je, pije, słowem zachowuje się jak zwykle, nie jest ani osowiała ani przestraszona, nic
żaden weterynarz nie chce przyjechać do domu, a ja nie mam jak przetransportować ją do innego miasta, dlatego czekam do jutra
najważniejsze, że je i pije.
możliwe też zę staneła jej w gardle jakaść kość albo ość wbiła się w przełyk
Pasek wagi
Ja bym nie pytała na forum, tylko biegła do weta! Ewidentnie coś się dzieje i tylko wet może pomóc.

Logic07 napisał(a):

możliwe też zę staneła jej w gardle jakaść kość albo ość wbiła się w przełyk


ale wtedy miałaby chyba jakiś odruch wymiotny czy coś w tym stylu, prawda? a nic takiego nie zauważyłam
Biegnij od razu do weterynarza.! Nikt tu ci nie pomoze, jak kochasz swoje zwierze to idz do lekarza.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.