Temat: Nie lubię wesel

jest tu ktoś jeszcze co jak ja nie lubi wesel ani na nie chodzić? nie lubię tych głupich zabaw, tej muzyki disko z pola, tego że wszyscy są schlani, całej tej otoczk, głupich zwyczajów i tego że trzeba sobie tę kiepską imprezę samemu sfinansować dając przynajmniej tyle ile zapłacili za osobę w lokalu, mimo że za tyle nie zjem i nie wypije;/   bo przecież nie mogę dac prezentu który by moim zdaniem sie spodobał parze młodej gdyż żądają kasy.....
jest ktoś, kto w jakiejś mierze myśli podobnie?

manru napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

podliczylam tez partnera z ciekawosci + naszych znajomych i wyszlo razem 72 osoby to da nam 8640 zl przy w.w stawce. + usc + ubrania+kwiaty+ fryzjer+ fotograf+ grajki. moze w 20 tys sie zamkne, tylko po to aby przez jeden dzien uchlac sie i nazrec. ambitny plan
plus księdzu w łapę :)uff całe szczęście, ze nie mam wielu znajomych a w najgorszym wypadku będę miała tylko cywilny:)


pod warunkiem ze bedzie to slub koscielny, bo liczylam na cywilny
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

manru napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

podliczylam tez partnera z ciekawosci + naszych znajomych i wyszlo razem 72 osoby to da nam 8640 zl przy w.w stawce. + usc + ubrania+kwiaty+ fryzjer+ fotograf+ grajki. moze w 20 tys sie zamkne, tylko po to aby przez jeden dzien uchlac sie i nazrec. ambitny plan
plus księdzu w łapę :)uff całe szczęście, ze nie mam wielu znajomych a w najgorszym wypadku będę miała tylko cywilny:)
pod warunkiem ze bedzie to slub koscielny, bo liczylam na cywilny

jesli miałabym mieć to "marzy mi się" cywilny na zewnątrz, np w ogrodzie
według polskiego prawa da się, pewnie jeszcze więcej będzie trzeba dać w łapę urzędnikowi, ale z dwojga złego wolę jemu, bo chociaż się nie kryje ze swoją pazernością:)

manru napisał(a):

swandive napisał(a):

Nie wiem manru ile ma lat, właśnie miało to zabrzmieć zabawnie, bo laska jest niezmiernie wredna z tym co pisze.
wybacz, ale ty jej w takim razie dorównałaś tym tekstem poziomem :/w cała kłótnie się nie wcinam

pff... ty za to jesteś "na poziomie" ;) specjalistka od wszystkiego...
Pasek wagi
Nie ma co się wypowiadać na tym żałosnym forum.  Tym normalnym dziewczynom radzę to samo, bo zgłupiejecie i zniżycie się do poziomu większości. Większość dziewuch tylko obrażać potrafi i nie potraficie przyznać nikomu racji. I to nie tylko w tym wątku. Żyjcie sobie dalej w świadomości, że jesteście pępkiem świata i kasa jest w życiu najważniejsza. Żegnam i nawet tu nie wchodzę, więc nie macie co się pocić.
Pasek wagi

swandive napisał(a):

manru napisał(a):

swandive napisał(a):

Nie wiem manru ile ma lat, właśnie miało to zabrzmieć zabawnie, bo laska jest niezmiernie wredna z tym co pisze.
wybacz, ale ty jej w takim razie dorównałaś tym tekstem poziomem :/w cała kłótnie się nie wcinam
pff... ty za to jesteś "na poziomie" ;) specjalistka od wszystkiego...

hehehh ja tez jestem stara panna, to pewnie przez to jestem wredna :D

swandive napisał(a):

Widać, że nie masz zielonego pojęcia o weselach. Dla twojej wiadomości to ślub TRZEBA organizować rok wcześniej, zarezerwować datę, salę, kamerzystę i inne rzeczy bo później już nie ma nikt terminu!. Trzeba też wiedzieć ile kasy trzeba uzbierać ;] I wiem, co jest ważne, nie możesz mnie oceniać nie znając mnie. I odnoś się do całej mojej wypowiedzi, a nie wycinaj kawałka. Naucz się korzystać z zasad netykiety i forum.

Trzeba to organizować rok wcześniej jak nie więcej właśnie przez takie panny jak Ty, które sieją niepotrzebny popłoch. Byłam zobaczyć salę do wesela i sama właścicielka opowiadała ile to razy panny przyjeżdżały salę zamawiać na 2 lata wstecz po to tylko, żeby wszystko odwołać bo do ślubu wcale nie doszło  

Jak się chce mieć sztuczne szopki to pewnie, że trzeba będzie wszystko ogarniać. Osobiscie czuję się nienaturalnie przy kamerzyście i nie jestem zainteresowana tandetnym filmem z czcionką comic sans i kiczowatą muzyką. Do kościoła też nie chodzę i nie chcę się spinać na kościelny ślub bo to dla mnie hipokryzja!

Cytuję fragment Twojej wypowiedzi nie po to, żeby ją przekształcić tylko nie chcę cytować masy tekstu, którego nikt chyba nie czyta po 3 razy, co?
Pasek wagi

duzasyrenka napisał(a):

Wiecie co? czytam i nie mogę uwierzyć. Powiedzcie mi czy Wy naprawdę jesteście takie sztywne paniusie? Jak widzę hasła typu" nie mogę patrzeć na te schlane mordy" , "i tak nie tańczę" to mi się słabo robi. Być może Wasze rodziny i znajomi to jakieś nie wiem same moczymordy, bo ja byłam już na tylu weselach każdy się bawił super i żadnych takich akcji nie było. Rozumiem, że ktoś może nie przepadać za weselami, ale robiąc z gości weselnych (tych którzy się dobrze bawią) największych wieśniaków jest dla mnie żałosne.  I jeszcze jedno czy idąc na wesele , nie możecie zatańczyć 3-4 piosenek , pośmiać się nawet jeśli wesel nie lubicie. Dla młodej pary to jest najważniejszy dzień w życiu a Wy siedzicie obrażone bo wódka jest , muzyka nie taka. Cieszę się, że mam normalną rodzinę i znajomych a nie paniusie, które siedzą obrażone na cały świat tylko temu że muszą w ogóle na tych weselach być.
w ogóle nie o to chodzi! tancze pare piosenek i biorę udzial w durnych zabawach, nie psuje nikomu humoru czy coś, po prostu tylko wyraziłam tu swoje zdanie, że nie lubię tego, co dzieje się zazwyczaj na weselu. I nie trzeba być mega paniusią żeby kogoś nie kręciły takie klimaty......   
i nie myslałam o nikim , ze jest wiesniakiem bo nie bylam na zadnym wiejskim weselu....... dlaczego ma być wieśniakiem?? bo się dobrze bawi tanczac, jedząc pijąc?  bo bawią go te durne zabawy? po prostu takie są wesela, a ja ich nie lubię i nie mam do  nikogo z tego tytułu pretensji

flowerfairy napisał(a):

Dziwię się waszym komentarzom... Kiedyś ktoś może powiedzieć tak o waszym weselu, że było wsiowe i beznadziejne... A to przecież najważniejszy dzień w życiu. Nikt nie wybiera zespołu z myślą "weźmy ten, gówniany jest, będzie gościom na złość". Każdy element wesela jest wybierany bardzo starannie bo każdy chce żeby wszyscy miło zapamiętali to wydarzenie... A potem spotyka się taka jedna z drugą na forum i obgadują że wieś i poszły z przymusu... Ciekawe jak głupio by wam było gdyby te osoby rozpoznały was na forum i przeczytały co pisałyście...
podejrzewam, że ci którzy nie lubią wesel zwyczajnie swoich mieć nie będą (tak jak ja) więc No problem.

swandive napisał(a):

Nie ma co się wypowiadać na tym żałosnym forum.  Tym normalnym dziewczynom radzę to samo, bo zgłupiejecie i zniżycie się do poziomu większości. Większość dziewuch tylko obrażać potrafi i nie potraficie przyznać nikomu racji. I to nie tylko w tym wątku. Żyjcie sobie dalej w świadomości, że jesteście pępkiem świata i kasa jest w życiu najważniejsza. Żegnam i nawet tu nie wchodzę, więc nie macie co się pocić.


ooo. czyli nas opuszczasz na zawsze. jaka szkoda

ps
chyba pomylilas terminy, bo ty sie uwazasz za pepek swiata.

cudownego wesela....aaaa... radzilabym ci nawet zrobic kopie swojego slubu - tydzien, miesiac i rok pozniej.na kazdym inna sukienka,  taka sama impreza. bardzo to lubisz, moze nie wpadlas jeszcze na taki pomysl,  bedziesz oryginalna bo nikt nie mial potrojnego slubu tylko zeby gosciom przypadkiem nie zbrzydlo jak zameczysz ich swoim kaprysem

Pasek wagi

Labilna napisał(a):

flowerfairy napisał(a):

Dziwię się waszym komentarzom... Kiedyś ktoś może powiedzieć tak o waszym weselu, że było wsiowe i beznadziejne... A to przecież najważniejszy dzień w życiu. Nikt nie wybiera zespołu z myślą "weźmy ten, gówniany jest, będzie gościom na złość". Każdy element wesela jest wybierany bardzo starannie bo każdy chce żeby wszyscy miło zapamiętali to wydarzenie... A potem spotyka się taka jedna z drugą na forum i obgadują że wieś i poszły z przymusu... Ciekawe jak głupio by wam było gdyby te osoby rozpoznały was na forum i przeczytały co pisałyście...
podejrzewam, że ci którzy nie lubią wesel zwyczajnie swoich mieć nie będą (tak jak ja) więc No problem.
ja nie zapieram się, że nie zrobię swojego wesela, ale nie chcę żeby to była taka szopka jak typowe wesele z typowymi zabawami i typową muzyką, czyli spiewa jakiś pijany zespół rózne "piosenki" i wodzirej zaczepiający ludzi wciągający na siłe do jakiejs zabawy...... . na samą myśl mam dreszcze, a jakbym miala mieć takie wesele to chciałabym nic z niego nie pamiętać

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.