Temat: Nie lubię wesel

jest tu ktoś jeszcze co jak ja nie lubi wesel ani na nie chodzić? nie lubię tych głupich zabaw, tej muzyki disko z pola, tego że wszyscy są schlani, całej tej otoczk, głupich zwyczajów i tego że trzeba sobie tę kiepską imprezę samemu sfinansować dając przynajmniej tyle ile zapłacili za osobę w lokalu, mimo że za tyle nie zjem i nie wypije;/   bo przecież nie mogę dac prezentu który by moim zdaniem sie spodobał parze młodej gdyż żądają kasy.....
jest ktoś, kto w jakiejś mierze myśli podobnie?

silvie1971 napisał(a):

flowerfairy napisał(a):

karlsdatter napisał(a):

nNie rozumiem argumentów "jak byście się czuły gdyby mówiono tak o waszym weselu" itp itd. jeśli wesele jest kiczowate i w złym guście, to nie widzę powodów, by na nie nie ponarzekać. Wiadomo, że każdy się stara, by było jak najlepsze. Ale według niektórych najlepsze oznacza głupie zabawy i przyśpiewki, więc niezależnie jak bardzo by się starał ja nadal będę twierdzić, że wesele było do kitu..
Ja jednak nadal będę obstawać przy tym, że wesele to przede wszystkim przyjęcie młodej pary i to im ma się podobać. A goście teoretycznie są tam po to by dzielić radość z młodymi. Jeśli ktoś przychodzi tylko po to żeby się nażreć i potańczyć to współczuję gości. Potem tacy właśnie idą na forum i obgadują, że było kijowo i nierzadko jeszcze narzekają że za takie g*** dali np. 400zł w kopertę.
taa, a niewiadmo skad potem, jest wielkie gadanie, czy na Forum, czy gdzie indziej, ze goscie za slynny talerzyk nie zaplacili. I nie raz padlo na tym Forum stwierdzenie, ze jak kogos nie stac zaplacici "za talerzyk", to lepiej nie isc. I to wszystko w imie "radosci" dzielenia tego dnia z Mlodymi. Chyba slowo "teoretycznie"w zdaniu powyzej, jest tu idealnie ujete


Wiesz, ja tak na pewno nie powiedziałam. Na moim weselu byli tacy którzy dali tylko kwiaty bo po prostu nie mieli nic więcej. Ja o tym doskonale wiedziałam i nie mam do nich absolutnie żadnego żalu bo nie dla koperty ich zapraszałam.

helenkaaaa napisał(a):

Głupstwa piszesz,a to pewnie,że masz takie doświadczenia....Wesele to cudna uroczystość rodzinna,a więc zaprasza się bliskie osoby i wtedy nie ma takich złych opinii....

jakoś widzisz te moje głupstwa na temat tej jakże wzniosłej, pięknej uroczystości podziela więcej osob

ZobaczePiatke napisał(a):

Ja mam takie samo zdanie na temat wesel jak autorka :)Jeżeli nie muszę to nie chodzę na nie :) Na jednym z wesel złapałam welon (leciał na mnie, nie miałam szans uciec :D), później wzięli mnie na środek sali, kazali tańczyć z jakimś chłopakiem, który złapał muszkę i jeszcze na koniec cała sala huczała : "gorzko, gorzko" :/ Byłam zażenowana :( P.S. Jeżeli sama się kiedykolwiek zdecyduję na ślub to na pewno będzie to bardziej elegancka impreza bez disco polo :)
o matko, współczuję, trauma do końca życia;D

jeśli ktoś po moim weselu powie że było wieśniackie a faktycznie takie będzie to logiczne, że się o to nie obrażę

iwant2bhappy napisał(a):

swandive napisał(a):

Nie wiecie nawet ile poświęcenia, czasu i nerwów potrzeba, żeby zorganizować wesele. Żeby wszystko wyszło idealnie, żeby goście się bawili dobrze. A może i wiecie... ale macie to głęboko w d... I mimo, że takie "miastowe" jesteście to słoma wam z butów wychodzi!
Nie przesadzaj!!! Irytują mnie takie panienki, któe już na wiele miesięcy wstecz przeżywają swoje wesele i jakie to ono będzie "idealne". zajmij się czynmś pożytecznym.Mam w ogole wrazenie, że dużo kobiet zapomina co jest naprawdę ważne w dniu ślubu - a to na pewno nie jest dobór sukni kapeli i wódki.

Widać, że nie masz zielonego pojęcia o weselach. Dla twojej wiadomości to ślub TRZEBA organizować rok wcześniej, zarezerwować datę, salę, kamerzystę i inne rzeczy bo później już nie ma nikt terminu!. Trzeba też wiedzieć ile kasy trzeba uzbierać ;] I wiem, co jest ważne, nie możesz mnie oceniać nie znając mnie. I odnoś się do całej mojej wypowiedzi, a nie wycinaj kawałka. Naucz się korzystać z zasad netykiety i forum.

Z innej beczki:
Dziewczyny, które piszą, że para cieszy się więcej z kasy niż z gości i marzy, żeby się wesele zwróciło - są po prostu głupie. Jesteście niewychowane i chamskie. A może zazdrościcie? Nie wiem skąd w waszych głowach takie idiotyczne pomysły. Ktoś wam kiedyś powiedział po ślubie "ej ja to się z kasy cieszę a nie, że rodzina przyszła"? 

I kolejne dziewczyny, które piszą, że chcą tylko ślub, później tylko na obiad i na chatę to dopiero kasy zgarną. Na takie wesele przyjdą goście, dadzą wam kasę i prezenty, po czym pójdą o 22:00 do domu grzecznie. A wy wynajmiecie salę na parę godzinek, kupicie parę butelek wina i puścicie muzykę z radia. Co za oszczędność! brawo! A teraz do domku liczyć kasiorę i cieszyć się, że nie było zabawy ;) Nie wiem też od kiedy kaca leczy się 2 dni i trzeba brać na tą okazję urlop. Wesele jest zwykle w sobotę. Jak już tak chcecie leczyć tego kaca biedaczki to macie na to całą niedzielę. No, ale widzę co dla niektórych tu jest ważne ;) I wtedy to dopiero was obgadają ludzie. I życzę wam tego z całego serduszka ;)
Pasek wagi

swandive napisał(a):

iwant2bhappy napisał(a):

swandive napisał(a):

Nie wiecie nawet ile poświęcenia, czasu i nerwów potrzeba, żeby zorganizować wesele. Żeby wszystko wyszło idealnie, żeby goście się bawili dobrze. A może i wiecie... ale macie to głęboko w d... I mimo, że takie "miastowe" jesteście to słoma wam z butów wychodzi!
Nie przesadzaj!!! Irytują mnie takie panienki, któe już na wiele miesięcy wstecz przeżywają swoje wesele i jakie to ono będzie "idealne". zajmij się czynmś pożytecznym.Mam w ogole wrazenie, że dużo kobiet zapomina co jest naprawdę ważne w dniu ślubu - a to na pewno nie jest dobór sukni kapeli i wódki.
Widać, że nie masz zielonego pojęcia o weselach. Dla twojej wiadomości to ślub TRZEBA organizować rok wcześniej, zarezerwować datę, salę, kamerzystę i inne rzeczy bo później już nie ma nikt terminu!. Trzeba też wiedzieć ile kasy trzeba uzbierać ;] I wiem, co jest ważne, nie możesz mnie oceniać nie znając mnie. I odnoś się do całej mojej wypowiedzi, a nie wycinaj kawałka. Naucz się korzystać z zasad netykiety i forum.Z innej beczki:Dziewczyny, które piszą, że para cieszy się więcej z kasy niż z gości i marzy, żeby się wesele zwróciło - są po prostu głupie. Jesteście niewychowane i chamskie. A może zazdrościcie? Nie wiem skąd w waszych głowach takie idiotyczne pomysły. Ktoś wam kiedyś powiedział po ślubie "ej ja to się z kasy cieszę a nie, że rodzina przyszła"? I kolejne dziewczyny, które piszą, że chcą tylko ślub, później tylko na obiad i na chatę to dopiero kasy zgarną. Na takie wesele przyjdą goście, dadzą wam kasę i prezenty, po czym pójdą o 22:00 do domu grzecznie. A wy wynajmiecie salę na parę godzinek, kupicie parę butelek wina i puścicie muzykę z radia. Co za oszczędność! brawo! A teraz do domku liczyć kasiorę i cieszyć się, że nie było zabawy ;) Nie wiem też od kiedy kaca leczy się 2 dni i trzeba brać na tą okazję urlop. Wesele jest zwykle w sobotę. Jak już tak chcecie leczyć tego kaca biedaczki to macie na to całą niedzielę. No, ale widzę co dla niektórych tu jest ważne ;) I wtedy to dopiero was obgadają ludzie. I życzę wam tego z całego serduszka ;)


oo niestety byłam na takim weselu, gdzie wiedziałam że pan młody by tylko kasę zgarnął i wszystkich wyprosił, za każdym razem przed ślubem jak sie pojawiał ten temat to gadał w stylu "ja tam nie lubię wesel, tylko trzeba tych darmozjadów wykarmić, kasy idzie na to w cholerę, nie wiem po co robić wesela" ale dziewczyna chciała i to dla niej pewnie gście przyszli. No ale chyba nikt się dobrze od jej strony nie bawił, raczej współczuł takiego buraka za męża:/

co do drugiej czesci wypowiedzi
moja znajoma nie chciała hucznego wesela, w kościele była garstka osób, na weselu jeszcze mniej, nawet mnie nie zaprosiła mimo ze się dobrze znamy, ale to nie szkodzi, nijak to nie wpłynęło na naszą znajomość, życzę jej dużo szczęścia
a z prezentami nie wie co zrobić, bo dostała same badziewia i nawet na allegro nie może opchnąć, ale nie przejmuje się tym, mówi że było dokładnie tak jak chciała i nic nikomu do tego:)
nie lubię wesel nawet jakby młodzi mieli je 5 lat wcześniej przygotowywać, a co do tego na ktore mam iść to liczę że jednak przejrzą na oczy i się nie odbędzie;P bo jak dla mnie to strata kasy jest, bez względu czy mialabym isc do domu o 22 czy o 5 rano
a i wiadomo, że kasa może nie jest wazniejsza od gości ale na pewno jest na równi z nimi! niestety

Milutka21 napisał(a):

nie lubię wesel nawet jakby młodzi mieli je 5 lat wcześniej przygotowywać, a co do tego na ktore mam iść to liczę że jednak przejrzą na oczy i się nie odbędzie;P bo jak dla mnie to strata kasy jest, bez względu czy mialabym isc do domu o 22 czy o 5 ranoa i wiadomo, że kasa może nie jest wazniejsza od gości ale na pewno jest na równi z nimi! niestety

Chyba śnisz, że jest kasa równie ważna niż goście. Masz chyba samych znajomych i rodzinę materialistów... U mnie kasa i prezenty to drugi plan. A jeśli strata kasy to nie idź. Po co tam idziesz? bo znajomi/rodzina? Widocznie nie są dla ciebie ważni. Albo nie tak ważni jak twoja kasa właśnie. Daj pustą kopertę bez podpisu i idź się najedz ze free najlepiej :)

Wy dziewczyny nie płacicie za imprezę. To nie jest sylwester, żeby narzekać "dałam 250 zł i nawet za tyle nie zjadłam". To jest prezent dany parze młodej a nie zapłata za imprezę! Hehe i powiedz może to parze młodej, że strata kasy, na pewno się ucieszą :) To ty stawiasz kasę ponad wszystko, niestety. A to, że ty tak masz, to nie znaczy, że wszyscy. Widać to po twojej wypowiedzi czarno na białym.
Pasek wagi

swandive napisał(a):

Milutka21 napisał(a):

nie lubię wesel nawet jakby młodzi mieli je 5 lat wcześniej przygotowywać, a co do tego na ktore mam iść to liczę że jednak przejrzą na oczy i się nie odbędzie;P bo jak dla mnie to strata kasy jest, bez względu czy mialabym isc do domu o 22 czy o 5 ranoa i wiadomo, że kasa może nie jest wazniejsza od gości ale na pewno jest na równi z nimi! niestety
Chyba śnisz, że jest kasa równie ważna niż goście. Masz chyba samych znajomych i rodzinę materialistów... U mnie kasa i prezenty to drugi plan. A jeśli strata kasy to nie idź. Po co tam idziesz? bo znajomi/rodzina? Widocznie nie są dla ciebie ważni. Albo nie tak ważni jak twoja kasa właśnie. Daj pustą kopertę bez podpisu i idź się najedz ze free najlepiej :)Wy dziewczyny nie płacicie za imprezę. To nie jest sylwester, żeby narzekać "dałam 250 zł i nawet za tyle nie zjadłam". To jest prezent dany parze młodej a nie zapłata za imprezę! Hehe i powiedz może to parze młodej, że strata kasy, na pewno się ucieszą :) To ty stawiasz kasę ponad wszystko, niestety. A to, że ty tak masz, to nie znaczy, że wszyscy. Widać to po twojej wypowiedzi czarno na białym.

ja kiedyś nie bardzo miałam więc dałam bardzo skromny prezent, ale nie wyobrażam sobei zebym miała nie pójść, na dodatek mój przyjaciel usadził mnie i partnera dokładnie na przeciwko nich więc poczułam się niesamowicie wyjątkowa, jak mu powiedziałam że szukałam karteczki z imieniem na drugim końcu sali to powiedział "chciałem żeby obok mnie był ktoś kto na prawdę się cieszy z mojego szczęścia" Jezu jak o tym myślę teraz to się wzruszam:)

swandive napisał(a):

iwant2bhappy napisał(a):

swandive napisał(a):

Nie wiecie nawet ile poświęcenia, czasu i nerwów potrzeba, żeby zorganizować wesele. Żeby wszystko wyszło idealnie, żeby goście się bawili dobrze. A może i wiecie... ale macie to głęboko w d... I mimo, że takie "miastowe" jesteście to słoma wam z butów wychodzi!
Nie przesadzaj!!! Irytują mnie takie panienki, któe już na wiele miesięcy wstecz przeżywają swoje wesele i jakie to ono będzie "idealne". zajmij się czynmś pożytecznym.Mam w ogole wrazenie, że dużo kobiet zapomina co jest naprawdę ważne w dniu ślubu - a to na pewno nie jest dobór sukni kapeli i wódki.
Widać, że nie masz zielonego pojęcia o weselach. Dla twojej wiadomości to ślub TRZEBA organizować rok wcześniej, zarezerwować datę, salę, kamerzystę i inne rzeczy bo później już nie ma nikt terminu!. Trzeba też wiedzieć ile kasy trzeba uzbierać ;] I wiem, co jest ważne, nie możesz mnie oceniać nie znając mnie. I odnoś się do całej mojej wypowiedzi, a nie wycinaj kawałka. Naucz się korzystać z zasad netykiety i forum.Z innej beczki:Dziewczyny, które piszą, że para cieszy się więcej z kasy niż z gości i marzy, żeby się wesele zwróciło - są po prostu głupie. Jesteście niewychowane i chamskie. A może zazdrościcie? Nie wiem skąd w waszych głowach takie idiotyczne pomysły. Ktoś wam kiedyś powiedział po ślubie "ej ja to się z kasy cieszę a nie, że rodzina przyszła"? I kolejne dziewczyny, które piszą, że chcą tylko ślub, później tylko na obiad i na chatę to dopiero kasy zgarną. Na takie wesele przyjdą goście, dadzą wam kasę i prezenty, po czym pójdą o 22:00 do domu grzecznie. A wy wynajmiecie salę na parę godzinek, kupicie parę butelek wina i puścicie muzykę z radia. Co za oszczędność! brawo! A teraz do domku liczyć kasiorę i cieszyć się, że nie było zabawy ;) Nie wiem też od kiedy kaca leczy się 2 dni i trzeba brać na tą okazję urlop. Wesele jest zwykle w sobotę. Jak już tak chcecie leczyć tego kaca biedaczki to macie na to całą niedzielę. No, ale widzę co dla niektórych tu jest ważne ;) I wtedy to dopiero was obgadają ludzie. I życzę wam tego z całego serduszka ;)


chyba kazdy ma swoja wizje wesela. nie kazdy lubi bawic sie do bialego rana w konkursach i calowac sie na pokaz. i nie koniecznie tu chodzi ze tanim kosztem sie zarobi. jedzenie sie marnuje bo nikt nie zje 5 posilkow + przekaski + tort + desery w ciagu kilku godzin. marnowanie pieniedzy. kto musi zas tyle pic?  czy trzeba wracac taksowka albo ze znajomym ktorzy odwiezie cala pijana  rodzine?

ja mieszkam juz z facetem i slub z bajki za 70 tys mi nie jest potrzebny. nie potrzebuje fotografa ani kamerzysty, nie potrzebuje blogoslawienstwa bo mysle ze rodzice dali nam je wczesniej aby nam sie dobrze zylo jako para. nie potrzebuje sukni za 2 tys i auta
Pasek wagi

manru napisał(a):

swandive napisał(a):

iwant2bhappy napisał(a):

swandive napisał(a):

Nie wiecie nawet ile poświęcenia, czasu i nerwów potrzeba, żeby zorganizować wesele. Żeby wszystko wyszło idealnie, żeby goście się bawili dobrze. A może i wiecie... ale macie to głęboko w d... I mimo, że takie "miastowe" jesteście to słoma wam z butów wychodzi!
Nie przesadzaj!!! Irytują mnie takie panienki, któe już na wiele miesięcy wstecz przeżywają swoje wesele i jakie to ono będzie "idealne". zajmij się czynmś pożytecznym.Mam w ogole wrazenie, że dużo kobiet zapomina co jest naprawdę ważne w dniu ślubu - a to na pewno nie jest dobór sukni kapeli i wódki.
Widać, że nie masz zielonego pojęcia o weselach. Dla twojej wiadomości to ślub TRZEBA organizować rok wcześniej, zarezerwować datę, salę, kamerzystę i inne rzeczy bo później już nie ma nikt terminu!. Trzeba też wiedzieć ile kasy trzeba uzbierać ;] I wiem, co jest ważne, nie możesz mnie oceniać nie znając mnie. I odnoś się do całej mojej wypowiedzi, a nie wycinaj kawałka. Naucz się korzystać z zasad netykiety i forum.Z innej beczki:Dziewczyny, które piszą, że para cieszy się więcej z kasy niż z gości i marzy, żeby się wesele zwróciło - są po prostu głupie. Jesteście niewychowane i chamskie. A może zazdrościcie? Nie wiem skąd w waszych głowach takie idiotyczne pomysły. Ktoś wam kiedyś powiedział po ślubie "ej ja to się z kasy cieszę a nie, że rodzina przyszła"? I kolejne dziewczyny, które piszą, że chcą tylko ślub, później tylko na obiad i na chatę to dopiero kasy zgarną. Na takie wesele przyjdą goście, dadzą wam kasę i prezenty, po czym pójdą o 22:00 do domu grzecznie. A wy wynajmiecie salę na parę godzinek, kupicie parę butelek wina i puścicie muzykę z radia. Co za oszczędność! brawo! A teraz do domku liczyć kasiorę i cieszyć się, że nie było zabawy ;) Nie wiem też od kiedy kaca leczy się 2 dni i trzeba brać na tą okazję urlop. Wesele jest zwykle w sobotę. Jak już tak chcecie leczyć tego kaca biedaczki to macie na to całą niedzielę. No, ale widzę co dla niektórych tu jest ważne ;) I wtedy to dopiero was obgadają ludzie. I życzę wam tego z całego serduszka ;)
oo niestety byłam na takim weselu, gdzie wiedziałam że pan młody by tylko kasę zgarnął i wszystkich wyprosił, za każdym razem przed ślubem jak sie pojawiał ten temat to gadał w stylu "ja tam nie lubię wesel, tylko trzeba tych darmozjadów wykarmić, kasy idzie na to w cholerę, nie wiem po co robić wesela" ale dziewczyna chciała i to dla niej pewnie gście przyszli. No ale chyba nikt się dobrze od jej strony nie bawił, raczej współczuł takiego buraka za męża:/co do drugiej czesci wypowiedzimoja znajoma nie chciała hucznego wesela, w kościele była garstka osób, na weselu jeszcze mniej, nawet mnie nie zaprosiła mimo ze się dobrze znamy, ale to nie szkodzi, nijak to nie wpłynęło na naszą znajomość, życzę jej dużo szczęściaa z prezentami nie wie co zrobić, bo dostała same badziewia i nawet na allegro nie może opchnąć, ale nie przejmuje się tym, mówi że było dokładnie tak jak chciała i nic nikomu do tego:)

No to przykro mi, że masz takich znajomych materialistów. Ja się nigdy z czymś takim nie spotkałam. Pewnie nie było ci miło być na weselu ze świadomością, że chcą kasy i żebyś jak najszybciej wyszła. Tak samo to działa w drugą stronę, czyli kiedy goście uważają, że szkoda kasy i chcą jak najszybciej wyjść, albo co gorsza chcą żeby "państwo młodzi przejrzeli na oczy i w ogóle nie wyprawiali wesela".
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.