Temat: do katoliczek - alkohol

Nigdy nie sądziłam, że będę założę na forum o odchudzaniu podobny temat, ale stało się;p A mianowicie- dziewczyny, kiedy picie alkoholu staje się grzechem? Jestem pełnoletnia, więc mogę (18stki nie piłam), ale nie wiem gdzie leży ta granica, której nie powinno się przekraczać. Czy bycie nietrzeźwym jest grzechem? Czy dopiero wejście w tzw "upojenie alkoholowe"?

Wybaczcie, że się tak głupio pytam, ale jakoś na prawdę nie mam wyboru. Z rodzicami nie pogadam (bo jak się domyślą, że zdarzyło mi się wypić więcej niż lampkę wina chyba osiwieją) a księdza też jakoś tak głupio wypytywać o pijaństwo:D

Odpowiedzcie, pliska. W książeczce do rachunku sumienia znalazłam tylko punkt "piłem w celu upicia się" a to mnie nie satysfakcjonuje, bo upicie się nie zawsze jest celowe ;)
Pasek wagi
to chodźmy na imprezy z alkomatem i po każdym drinku sprawdzajmy ile mamy promili... ja osobiście jestem katoliczką, chodzę co niedziele do kościoła, niekiedy zdarza się, że nawet w tygodniu. często gęsto zdarza się, że w sobotę jestem na imprezie, a w niedziele w kościele i wszytsko jest OK. przed 18 nie chodziłam do komunii jak przesadziłam z alkoholem i zanosili mnie do domu. teraz nie ma takich sytuacji, ale tak czy siak bym chodziła. przecież alkohol jest dozwolony od 18 lat, a czy jego spożycie jest grzechem to zależy od każdej indywidualnej osoby.
mi się wydaje, że picie alkoholu nie jest grzechem jesli pijemy go w takiej ilości, która nie wpływa negatywnie na nasze zdrowie
myślę że niumiarkowanie w piciu jest grzechem więc gdy upijesz się tak że zaczniesz tracić kontrole to grzeszysz ;) 

Nyasu napisał(a):

Narfire napisał(a):

pytanie - czym jest nietrzeźwość, czym upojenie? bo dla kazdego to chyba inna norma. Ale ok, ja tylko pytam, bo nie jestem z tej wiary.
nietrzeźwość- 0,5  do 1,5  promila we krwi upojenie alkoholowe - ponad 1,5 promila we krwi(przynajmniej z taką definicją się spotkałam)W praktyce pewnie chodzi o to, że będąc nietrzeźwa jako tako się jeszcze trzymasz, a w stanie upojenia alkoholowego już nie, bo przecież nikt chyba nie chodzi na imprezy z alkomatem:Di owszem, jestem na tyle wierząca, że jest to dla mnie istotne :)
skoro upojenie dopiero jest grzechem, to skąd bedziesz wiedziec, czy tej cienkiej granicy nie przekroczyłaś? bez przesady zeby az tak na to zwracać uwagę. wiem, ze to tylko liczby, ale jeden wypije piwo i ma banię jak stad do Honolulu, a drugi dopiero po 4. W tym wpadku pytanie jak kazdy człowiek ma sobie tę granice ustalic?

Korresia napisał(a):

lulu.wu napisał(a):

az tak jestes wierzaca?..
No i po co takie komentarze? Najwyraźniej jest skoro zakłada taki temat i nikomu nic do tego.Jestem innej wiary i jakoś potrafię sobie darować głupie komentarze.Kurczę, w liceum miałam koleżankę katoliczkę która była bardzo wierząca i na pewno znalaby odpowiedz na Twoje pytanie, niestety nie utrzymuje z nia kontaktu wiec Ci nie pomoge.

mozna wiedziec jakiej wiary?:)
Picie alkoholu nie jest grzechem. Grzechem jest jego nadużywanie, lub picie go mimo tego, że po spożyciu jesteśmy nieobliczalni (niektórzy tak mają niestety). Tak mi kiedyś odpowiedział katecheta, bo też mnie to ciekawiło. Co najlepsze picie przed 18 rokiem życia też nie jest grzechem ciężkim.
tak jak mowisz nie zawsze sie pije w celu upicia sie, a jak sie zdarzy to trudno ;) ciało nas wystasrczajaco kara;) ale jak powiesz "ide sie upic bo chlopak mnie wkurzyl " i wypijesz wiecej niz  bedziesz miec ochote to to jest grzech ;) a tAK ogolnie to od 18 sie nie spowiadam z picia ;)
A ja kiedyś pytałam się o to księdza :D Powiedział, ze wszystko jest dla ludzi, jeśli nie jest nałogiem - jest dozwolone, jeśli nie ogranicza naszej woli - też. (czyli jak wiesz co się dzieje, szumi Ci w głowie, ale nie urywa Ci się film, nie masz zamiaru się schlać do porzygu i leżenia w tych wymiocinach - to wszystko jest ok :) ) 
jestem zdania, ze wtedy kiedy jest to szkodliwe dla naszego zdrowia czy innych. tzn upicie sie do nieprzytomnosci (takie "zwykle" upicie sie grźne nie jest). czy takie, które podpada pod nałóg. Albo picie gdy wiemy, ze jest to niewskazane u nas (bo np mamy chora watrobe).
Takie upicie sie raz na jakis dłzuszy czas wyrządza znikomą szkode dla zdrowia, dlatego sadze, ze gzrechem nie jest.
Pasek wagi
grzechem jest nieumiarkowanie. jeśli idziesz na imprezę i trochę wypijesz to grzechu nie ma, a jeśli idziesz i pijesz, pijesz, pijesz i pijesz to grzech jest.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.