- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 263
11 maja 2013, 16:27
Hej wszystkim, zastanawia mnie, jaka jest różnica wzrostu, pomiędzy Wami, a Waszymi mężczyznami.
![]()
Poznałam ostatnie całkiem sympatycznego chłopaka, ale ... jest dosłownie tylko 5cm wyższy ode mnie, a ja sama do dużych nie należę (nieco ponad 160cm). Trochę mnie boli, że będę musiała zrezygnować przy nim ze szpilek (które kocham). Jak jest u Was? Pocieszcie, może któraś jest wyższa od swojego faceta? Jak ludzie na to reagują?
Tylko nie piszcie mi, że jestem pusta, ze na takie coś zwracam uwagę.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4946
11 maja 2013, 17:42
Ja mam 168cm, moj chłopak 177cm wzrostu, chodze czesto w wysokich obcasach lub koturnach i jest ok. Mialam kiedys chlopaka 173cm i mi tez to wcale nie przeszkadzalo, za to jak bylam z kims kto mial 186 to czulam sie dziwnie i nie moglam sie dlugo przestawic :) ale ogolnie moim zdaniem temat wzrostu nie jest taki wazny, jesli bylabys od niego wyzsza 10cm i chodzila w szpilkach to ok pewnie by sie to rzucalo w oczy ale tutaj moim zdaniem jestescie "dopasowani" fajnie wzrostem i nie ma nic dziwnego. Na Twoim miejscu zmienilabym nastawienie bo to troche wredne czepiac sie o rzeczy na ktore wplywu nie mamy. On sobie wzrostu nie wybieral, tak samo moglby ci powiedziec np.ze masz male albo za duze piersi, krzywy nos, takie a nie inne rysy twarzy itp itd . Nie ma co wpadac w skrajnosci przez to ze wszyscy wokol trabia tylko na temat wygladu. Jesli jest wobec Ciebie w porzadku to chyba jest to wiekszym atutem niz 5 cm wiecej wzrostu? To nie jest tak zeby Cie zjechac albo cos, poprostu pewnie jakbys jemu tak powiedziala byloby mu bardzo przykro. Na twoim miejscu bym sie nie przejmowala wcale co ludzie beda sobie myslec. Ludzie to ludzie, jak beda sie chcieli do czegos przyczepic to i tak to zrobia. Pozdrawiam
Edytowany przez Angelofdeath 11 maja 2013, 17:44
- Dołączył: 2011-12-03
- Miasto: Sieradz
- Liczba postów: 2001
11 maja 2013, 17:42
ja mam 169 a a chłopak 172;) także wiesz:)
11 maja 2013, 18:03
Ja mam 168cm, wzrostu a mój partner 178cm. :) Uważam, że to idealnie ;)
11 maja 2013, 18:07
ja mam 176, mój facet 187.
chodze w butach na obcasie ale w takich naprawde wysokich dopki nie schdune to nie... moge byc od niego wyzsza, ale poki waze ile waze wygladalabym przy nim jak goryl
takze wyzsza dziewczyna od faceta wyglada tylko wtedy ok kiedy jest szczupla. przynajmniej moim zdaniem,
ale jesli chodzi o milosc to wzost nie ma totalnie zadnego znaczenia.
11 maja 2013, 18:14
ja mam 158 cm miałam chłopaka który miał 194 cm i takiego co miał 165 cm nie ma dla mnie roznicy:) wzros jest mi obojety patzre na inne rzeczy:)
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Kokos
- Liczba postów: 708
11 maja 2013, 18:14
moim zdaniem jak sie kogoś kocha to sie nie patrzy na wzrost, albo inaczej nie jest on tak ważny.. ale polski zwyczaj jest taki ,,co ludzie powiedzą'' . ja byłam z chłopakiem który był chyba tego samego wzrostu co ja 168cm albo może był z 2 cm niższy i jakoś nie przeszkadzało mi to w noszeniu szpilek, aczkolwiek jednak wole wysokich facetów
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 263
11 maja 2013, 18:32
Angelofdeath napisał(a):
Ja mam 168cm, moj chłopak 177cm wzrostu, chodze czesto w wysokich obcasach lub koturnach i jest ok. Mialam kiedys chlopaka 173cm i mi tez to wcale nie przeszkadzalo, za to jak bylam z kims kto mial 186 to czulam sie dziwnie i nie moglam sie dlugo przestawic :) ale ogolnie moim zdaniem temat wzrostu nie jest taki wazny, jesli bylabys od niego wyzsza 10cm i chodzila w szpilkach to ok pewnie by sie to rzucalo w oczy ale tutaj moim zdaniem jestescie "dopasowani" fajnie wzrostem i nie ma nic dziwnego. Na Twoim miejscu zmienilabym nastawienie bo to troche wredne czepiac sie o rzeczy na ktore wplywu nie mamy. On sobie wzrostu nie wybieral, tak samo moglby ci powiedziec np.ze masz male albo za duze piersi, krzywy nos, takie a nie inne rysy twarzy itp itd . Nie ma co wpadac w skrajnosci przez to ze wszyscy wokol trabia tylko na temat wygladu. Jesli jest wobec Ciebie w porzadku to chyba jest to wiekszym atutem niz 5 cm wiecej wzrostu? To nie jest tak zeby Cie zjechac albo cos, poprostu pewnie jakbys jemu tak powiedziala byloby mu bardzo przykro. Na twoim miejscu bym sie nie przejmowala wcale co ludzie beda sobie myslec. Ludzie to ludzie, jak beda sie chcieli do czegos przyczepic to i tak to zrobia. Pozdrawiam
Dzięki, chyba potrzebowałam, żeby ktoś mi tak napisał. Ogólnie chodzi o to, że cała moja rodzina jest "duża", tylko ja i babcia takie kurduple. A tak mama, tata, bracia, siostra, jej chłopak - wszyscy oscylują 180cm. No masakra, czuję się taka malutka przy nich.. no ale do rzeczy, dzięki jeszcze raz za zdrowe podejscie. Chyba naprawde sama sobie wymyślam problemy
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4982
11 maja 2013, 18:33
jesteśmy podobnego wzrostu (170-172cm). Na szczęście spotykając się dużo chodzimy, więc zakładam buty na płaskim obcasie, bo tak mi wygodnie. Chociaż jak ostatnio planowałam kupić buty na koturnie i zapytałam go o zdanie to powiedział, że on nie ma nic przeciwko, ale po spacerze w tych butach przyznał, że woli jak mam niskie
![]()
. Więc nie przeszkadza mi szczególnie, że nie jest za wysoki, raczej nigdy nie miałam w głowie takiego ideału mężczyzny. Z resztą nadrabia innymi cechami wyglądu, np. ma fajną sylwetkę
11 maja 2013, 18:48
mój chłopak ode mnie jest 3 cm wyższy tylko :) czasami to przeszkadza ( jeśli np chce założyć szpilki na imprezę), ale jestesmy razem prawie 4 lata i już przywykłam do tego, że mój xhłopaj est prawie ze mną równy, teraz dużo dziewczyn jest nawet wyższych od swoim mężczyzn, nikt na to uwagi nie zwraca jak kiedyś :)