- Dołączył: 2009-08-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 698
2 maja 2013, 18:32
Niedługo piszę maturę. Myślę, że z polskiego i angielskiego powinna pójść mi dobrze (próbna na 80 i 70 procent). Tylko z matematyką jest gorzej. Próbną napisałam na 14% i ogólnie masakra. Robię te arkusze, chodzę na korepetycje 2 razy w tygodniu. Nie wiem jednak czy uda mi się zdać tę matematykę :-( Zaplanowałam, że jeśli nie zdam matematyki to daje sobie spokój i nie podchodzę już do poprawki. Nie myślcie, że jestem leniuchem, ale nie mam szczęścia do poprawek (przez poprawkę z matmy mam rok w plecy) a poza tym chciałabym wyjechać za granicę lub pójść na kurs kelnerski lub baristyczny. Boję się, że zawiodę tych, którzy we mnie wierzą. Sama dopytywałam się nauczycieli o to jak jest na filologii polskiej czy pedagogice. No, ale jeśli zostanę kelnerką bez matury i usamodzielnię się to będzie naprawdę tak źle ? Błagam powiedzcie co myślicie o tym wszystkim...Nie chcę skończyć jak niektórzy moi znajomi, którzy są na utrzymaniu rodziców i kręcą nosem na każdą pracę :-(
- Dołączył: 2010-10-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1415
2 maja 2013, 18:35
Wiesz co, głupio tak nie spróbować... będziesz miała chyba 4-5 miesięcy przed poprawką? Możesz się skupić tylko na tym i to zdać, to nie jest coś nie do przejścia.
Jednak te pełne średnie wykształcenie by się przydało, jak będziesz szukała pracy.
2 maja 2013, 18:37
Lepiej stanąć na głowie i zdać tą maturę. Niby tylko papierek, ale naprawdę łatwiej w życiu, jakbyś na studia iść chciała.
- Dołączył: 2006-05-18
- Miasto: Efate
- Liczba postów: 3389
2 maja 2013, 18:39
Zrób maturę. Bo jak będziesz potem podawała wykształcenie, jak cie ktoś zapyta? Powiesz, że masz podstawowe?
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88349
2 maja 2013, 18:41
Daj spokój, mój chłopak liceum nawet nie skończył a zarabia więcej jak większość moich znajomych po polibudzie. Jak nie chcesz iść na studia, to po co Ci ta matura? Daj spokój :) To tylko papierek który ludzie wynoszą do jakiejś dziwnej rangi.
- Dołączył: 2012-12-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 325
2 maja 2013, 18:45
studia to strata czasu, ja żałuję, że po maturze nie poszłam na różne kursy i do pracy... ale myślę że zdasz matmę
2 maja 2013, 18:45
galaksy napisał(a):
Zrób maturę. Bo jak będziesz potem podawała wykształcenie, jak cie ktoś zapyta? Powiesz, że masz podstawowe?
Nie podstawowe a średnie nie pełne.
Przyłóż się do matematyki, chociaż jak nie zdasz to i tak nie koniec świata. Są dobre szkoły policealne i co lepsze kierunki, po których bez większego problemu powinnaś znaleźć pracę. Sama na studia się nie wybieram, maturę piszę w tym roku.
Idę do szkoły policealnej na technika dentystycznego i myślę, że to lepsza opcja niż posiadanie inż. czy mgr inż przed imieniem i nazwiskiem.
Edytowany przez Momoo 2 maja 2013, 18:47
- Dołączył: 2012-08-05
- Miasto: Antarktyda
- Liczba postów: 894
2 maja 2013, 18:46
Wybacz, jeśli to zabrzmi brutalnie, ale trzeba być niezłym osłem, by nie zdać matury. Jak ktoś jest na tyle dobry, by przechodzić w liceum z klasy do klasy, to nie powinien mieć problemu z napisaniem matury na minimum. Tak mi się wydaje.
Co robiłaś przez te 3 lata? Trzeba było się przykłądać do nauki.
W dzisiejszych czasach trochę głupio nie mieć chociaż matury.
2 maja 2013, 18:47
cancri te Twoje opowieści o bogatym chłopaku bez matury trochę nudzą
do Autorki
matura to mus, jeśli teraz nie pójdzie Ci matma, podchodź do porawki
będzie dobrze!! zdasz
2 maja 2013, 18:47
Ja nie rozumiem, serio nie rozumiem.. Jak można chodzić na korepetycje i mimo tego nic z nich nie wynosić? Ja chodzę trzy miesiące dopiero na korepetycje , jeden raz w tygodniu i moje wyniki z matematyki skoczyły niewiarygodnie..
Ja jak nie zdam dobrze, to się załamię.. I będę poprawiać, bo chce iść na studia. Ale mój kolega nie zamierza i jakoś sobie poradzi. No i zgadzam się z Cancri.. Tak też bywa - ludzie bez studiów mają lepiej niż Ci po studiach.. Ale ja wychodzę z założenia, że wykształcenie się przydaje.