- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Świętochłowice
- Liczba postów: 339
14 kwietnia 2013, 13:25
Hej. Palicie papierosy? Lubicie czy to bardziej nałóg? Ile dziennie?
Ile macie lat i od kiedy palicie?;)
Jakie są Wasze ulubione szlugi?
Próbowałyście kiedyś rzucić? Ja wiele razy, choć nie palę dużo bo ok.6 fajek dziennie, od 14 roku życie palę teraz mam 19 lat. Uczyłam sie na marlboro, teraz palę Viceroy niebieskie lub l&m lajty czasami jakieś miętowe. To do teraz mi się nie udało, nie wiem czemu. Może dlatego że po prostu lubie palić.. nie wiem :D a Wy jak?
Udało Wam się rzucić? Macie jakieś sposoby?
Edytowany przez monisiaa1920 14 kwietnia 2013, 13:29
14 kwietnia 2013, 15:51
no chyba nie ma się czym chwalić :)
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4946
14 kwietnia 2013, 15:52
Kiedys w LO palilam ale raczej dla towarzystwa jednego lub pozniej ze stresu. Ogolnie po wypaleniu papierosa przeszkadzal mi zawsze zapach mojej skory i wlosow bo palac jednego papierosa wszystko tym zapachem przechodzilo i to mnie denerwowalo, pozatym cena- pierwsze papierosy jakie palilam to marlboro ktore kosztowaly wtedy okolo 8zl a dzisiaj? heh nie jest to tani nalog a ja nie lubie wyrzucac pieniedzy w bloto. Nigdy sie nie uzaleznilam bo jak zdecydowalam ze nie zapale juz nawet jednego co jakis czas poprostu o tym zapomnialam, nie mam nic do osob ktore pala, jest mi to raczej obojetne, kazdy robi co chce
Edytowany przez Angelofdeath 14 kwietnia 2013, 15:55
- Dołączył: 2012-02-02
- Miasto: Skandynawia Polska
- Liczba postów: 415
14 kwietnia 2013, 15:58
Viceroy'ie to patologia. Jak juz palic to PAPIEROSY a nie takie g****.
ps. Przeraza mnie w jak mlodym wieku ludzie teraz zaczynaja palic.. Nie chce robic z siebie dewoty ale jeszcze 10 lat temu kiedy konczylam liceum 14-15 latki palące papierosy- to dopiero była patologia!
Mnie udało się rzucić dopiero kiedy zaszłam w ciąże;) gdyby nie ona pewnie paliłabym do dziś;)
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto:
- Liczba postów: 120
14 kwietnia 2013, 16:16
Uwielbiam papierosy, rano kawka i papieros cos pieknego :D no i nie chce sie jesc po nich...
- Dołączył: 2012-06-12
- Miasto:
- Liczba postów: 469
14 kwietnia 2013, 16:26
palę paczkę dziennie, nie wiem czy umiem rzucić bo tak naprawdę nawet nie próbowałam:) uwielbiam moje mentolowe vogue szczególnie do porannej kawy. Teraz próbuję ograniczać.
- Dołączył: 2012-06-12
- Miasto:
- Liczba postów: 469
14 kwietnia 2013, 16:27
NobodyBreaksMyHeart napisał(a):
Uwielbiam papierosy, rano kawka i papieros cos pieknego :D no i nie chce sie jesc po nich...
Edytowany przez boots. 14 kwietnia 2013, 16:27
14 kwietnia 2013, 17:00
Paliłam kilka lat.
Od października nie palę.
- Dołączył: 2013-01-01
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1048
14 kwietnia 2013, 17:06
monisiaa1920 napisał(a):
Hej. Palicie papierosy? Lubicie czy to bardziej nałóg? Ile dziennie?Ile macie lat i od kiedy palicie?;)Jakie są Wasze ulubione szlugi?Próbowałyście kiedyś rzucić? Ja wiele razy, choć nie palę dużo bo ok.6 fajek dziennie, od 14 roku życie palę teraz mam 19 lat. Uczyłam sie na marlboro, teraz palę Viceroy niebieskie lub l&m lajty czasami jakieś miętowe. To do teraz mi się nie udało, nie wiem czemu. Może dlatego że po prostu lubie palić.. nie wiem :D a Wy jak?Udało Wam się rzucić? Macie jakieś sposoby?
uswiadom sobie ze palac dalej mozesz umrzec na raka pluc...
zatruwasz tez innych przy ktorych palisz
gdzies wycztalam ze palenie uspokaja bo wdycha sie i wydycha powietrze wiec moze wiecej relaksu itp
14 kwietnia 2013, 17:26
dzisiaj przyjechala do nas teściowa-palaczka. Dała mi jakąs bluzkę. Tak okrutnie ta bluzka capiła petami,ze az łeb mnie rozbolał.Palacz nie zdaje sobie sprawy ze smrodu,jaki wokół rozsiewa. Czasem w autobusie jakiś chłop chwyci się oparcia przy moim fotelu to te ręce sa tak przesiakniete smrodem nikotyny,że idzie zwymiotować. Czy to jest tego warte? Czy 12 zł dziennie jest warte tego,aby zatruwac siebie i otoczenie?
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
14 kwietnia 2013, 17:34
Nigdy osoba niepaląca nie zrozumie palacza.Łatwo krytykować ale czy ograniczenie jedzenia przychodzi wam łatwo(rezygnacja z tego co zbędne aby przeżyć)?Papierosy dla osoby uzależnionej od nikotyny(lub przyzwyczajonej do palenia jak do rytuału) to grubsza sprawa i zapewniam was,że jako palaczka mam świadomość głupoty.Panicznie boję się raka krtani.Jednak nie pomaga to wytrzymać bez papierosa.Palę od lat z 4letnią przerwą.W pewnym momencie zaczęło mnie ciągnąć do papierosów i tak zostało od 3lat.Ciągle mam wyrzuty sumienia,że palę ale boję się ponownie rzucić(tej próby się boję).