- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 kwietnia 2013, 21:45
Edytowany przez Marta11148 12 kwietnia 2013, 22:06
12 kwietnia 2013, 22:43
Jeśli chodzi o buty to jestem na 100%pewna ze nikt nie miał takiej wtopy jak ja.Wracam do domu zadowolona z zakupów,zmeczona zarazem gdyz mieszkałam pare ładnych kilometrów od miasta.Orzymierzam zakupione buty i sobie myślę że fajne tylko cos mało wygodne.Wchodzi moja mama tak patrzy i mówi"córka a dlaczego masz dwa lewe buty?"Kupiłam sobie dwa lewe buty.Ale byłam wtedy wściekła :D
12 kwietnia 2013, 22:44
ja się mojego wykładowcę spytałam czy to on :D w sensie jego nazwisko podałam wchodzac do pokoju i spytałam czy go zastałam :D a on do mnie "to pół roku chodzi pani na zajęcia i nie wie pani jak wyglądam"? :Dbedac studentka wraz z kolezanka czekalysmy na wykladowce, ktorego raz widzialysmy, a mial zrobic nam kolokwium. przechodzil pan uderzajaco podobny do pana profesora. kolezanka podeszla i zaczela go namawiac w kulturalny sposob aby odpuscil kolokwium. pan sie usmiechnal i powiedzial " z mila checia odwolam ale ja jestem studentem" :D
12 kwietnia 2013, 22:45
12 kwietnia 2013, 22:45
Ja do domu wróciłam z dwoma prawymi ( jeden 35, drugi 36 )Jeśli chodzi o buty to jestem na 100%pewna ze nikt nie miał takiej wtopy jak ja.Wracam do domu zadowolona z zakupów,zmeczona zarazem gdyz mieszkałam pare ładnych kilometrów od miasta.Orzymierzam zakupione buty i sobie myślę że fajne tylko cos mało wygodne.Wchodzi moja mama tak patrzy i mówi"córka a dlaczego masz dwa lewe buty?"Kupiłam sobie dwa lewe buty.Ale byłam wtedy wściekła :D
12 kwietnia 2013, 22:46
Albo "odruchy bezwarunkowe" inaczej.. była zima, przebieram nóżkami w szpileczkach i nagle nogi sobie ja sobie, wygrzmociłam się w samym centrum miasta, zamiast szybko wstać i iść dalej z szelmowskim uśmiechem zrobiłam sobie (siedząc na śniegu) śnieżkę po czym wstałam, rzuciłam ją przed siebie i poszłam dalej, że niby taki miałam właśnie zamiar, ludzie patrzyli na mnie jak na debila :D po chwili dopiero do mnie dotarło co zrobiłam.
12 kwietnia 2013, 22:46
A, przypomniałam sobie ostatnią!Byłam ostatnio w H&M i oglądałam staniki no i idę sobie dalej i patrzę "O, cóż to za zakątek stanikowy, myślałam, że już więcej nie ma", no i idę sobie wzdłuż tych staników do zakątka, a kątem oka widzę, że ktoś właśnie z tego zakątka wychodzi. No to robię krok w tył - ta osoba też, przesuwam się w lewo - ta osoba też, w końcu podnoszę wzrok z tych staników mówiąc "O, przepraszam", a tu lustro, a zakątek to odbicie tych samych staników, które oglądam. Najdebilniejsze było to, że pomyślałam sobie przez ułamek sekundy "O, pani ma taki sam płaszcz jak mój".
12 kwietnia 2013, 22:46
Przebiłaś mnie :DJa do domu wróciłam z dwoma prawymi ( jeden 35, drugi 36 )Jeśli chodzi o buty to jestem na 100%pewna ze nikt nie miał takiej wtopy jak ja.Wracam do domu zadowolona z zakupów,zmeczona zarazem gdyz mieszkałam pare ładnych kilometrów od miasta.Orzymierzam zakupione buty i sobie myślę że fajne tylko cos mało wygodne.Wchodzi moja mama tak patrzy i mówi"córka a dlaczego masz dwa lewe buty?"Kupiłam sobie dwa lewe buty.Ale byłam wtedy wściekła :D
12 kwietnia 2013, 22:47
W akcie desperacji oderwałam sobie KIESZEŃ od dresów i nią podtarłam :D zadowolona otwieram drzwi a tam siostra z papierem w ręku "może potrzebujesz"? Rodzice opowiadają to na każdej możliwej imprezie a zanim pójdę do toalety pytają czy mam kieszeń w zapasie :D
12 kwietnia 2013, 22:48