Temat: Sobota wieczór = siedzę w domu.

Wiecie co?
Wkurzona jestem, bo jak byłam w związku weekendy spędzałam na mieście, ze znajomymi albo z Nim.
Odkąd nie jesteśmy razem, rzadko kiedy w sumie wychodzę, a najbardziej boli mnie chyba to, że mało kto się odezwie, że coś się święci, żeby gdzieś wyjść czy coś. Poirytowana tym jestem, bo mi tego mega brakuje.

Dlatego ściskam Was mocno, sprzed komputera popijając Lecha Shandy i wspominając, jak to było fajnie i dobrze. Chyba za dobrze.
Buziaki, Chudzinki.

Nawet nie mam z kim pogadać...

aga2793 napisał(a):

xxpaulinkaxx88 napisał(a):

aga2793 napisał(a):

ewcia222 napisał(a):

aga2793 napisał(a):

A ja nie mam co pić :( Niestety, bo mam potwornego doła...
ajaj co tam sie dzieje ?
Oj dużo by tu opisywać :(  Siedzę sama z dziadkiem chorym na altzheimera, wszyscy sobie pojechali na weekend do rodziny, ja zostałam, bo dziadek sam nie może być. Rodzice się rozwodzą... Ja od roku jestem bezrobotna, mam 19 lat i czuję że mi życie ucieka (niby najlepsze lata), zamiast bawić się ze znajomymi to niańczę dziadka. Na starość nie będę miała nawet czego wspominać. A tata (z którym mieszkam) średnio mi pomaga, czuję się jak jakiś sługus... Ja muszę sprzątać, gotować, opiekować się dziadkiem. I mam gorszy dzień, wszystko mnie denerwuje, mam ochotę się rozpłakać. W dodatku nie potrafię schudnąć, czuję się okropnie :(
przykro, ale ja uważam że taka choroba może każdego spotkać, więc jak pomocy nie odmawiam nikomu. Do mojej cioci chodzę 3 razy tygodniowo bo jest w domu opieki jest z nią zle, dam jej pic, jeść bo chyba jej nawet pic nie dają;/,  ale posiedzę z nią i pogadam chociaż mnie nie rozumie i mi nie odpowie. zawsze byla niepelnosprawna, ale to nie wazne
Oczywiście, wiadomo. Ja ogólnie lubię pomagać, zawsze chętnie pomogę każdemu, ale siedzę z nim już prawie rok i czasami nie wyrabiam. Często ma jazdy a ja muszę to znosić. Choroba to choroba :(Ehh... Popłaczę sobie to mi przejdzie. Znalazłam piwo, jeee! :D


nie dziwię Ci się, że masz dość.
Ale piwko jest i super:)

martinix napisał(a):

lola7777 napisał(a):

Czy ja jestem nienormalna pijac herbate?.... Chyba tak:(
a czy ja jestem normalna pijąc sama ze sobą? :D
nie mow...a co lustro sie stłukło?...czy moze juz siebie nie widzisz? Hahaha
Pasek wagi

lola7777 napisał(a):

martinix napisał(a):

lola7777 napisał(a):

Czy ja jestem nienormalna pijac herbate?.... Chyba tak:(
a czy ja jestem normalna pijąc sama ze sobą? :D
nie mow...a co lustro sie stłukło?...czy moze juz siebie nie widzisz? Hahaha
kurde, aż taka brzydka to nie jestem, żeby lustro pękło :D
Nie narzekać, cieszcie się tym najlepszym towarzystwem!! Swoim ;P
Eh. Z chęcią bym się do Was przyłączyła, ale nie mam zadnego piwka ;p
smutno mi jakoś, właśnie rozmawiałam przez tel z facetem, któremu podobno na mnie zalezy a i tak mam doła, ze się w końcu mną rozczaruje i zapomni o mnie ;/

IloveP napisał(a):

Eh. Z chęcią bym się do Was przyłączyła, ale nie mam zadnego piwka ;psmutno mi jakoś, właśnie rozmawiałam przez tel z facetem, któremu podobno na mnie zalezy a i tak mam doła, ze się w końcu mną rozczaruje i zapomni o mnie ;/
a do mnie były wypisuje, że się martwi, że pewnie baluje i w ogóle, a niech zyje w nieswiadomości

IloveP napisał(a):

Eh. Z chęcią bym się do Was przyłączyła, ale nie mam zadnego piwka ;psmutno mi jakoś, właśnie rozmawiałam przez tel z facetem, któremu podobno na mnie zalezy a i tak mam doła, ze się w końcu mną rozczaruje i zapomni o mnie ;/

a czemu ma tak zrobic?

martinix napisał(a):

IloveP napisał(a):

Eh. Z chęcią bym się do Was przyłączyła, ale nie mam zadnego piwka ;psmutno mi jakoś, właśnie rozmawiałam przez tel z facetem, któremu podobno na mnie zalezy a i tak mam doła, ze się w końcu mną rozczaruje i zapomni o mnie ;/
a do mnie były wypisuje, że się martwi, że pewnie baluje i w ogóle, a niech zyje w nieswiadomości




xxpaulinkaxx88 napisał(a):

aga2793 napisał(a):

xxpaulinkaxx88 napisał(a):

aga2793 napisał(a):

ewcia222 napisał(a):

aga2793 napisał(a):

A ja nie mam co pić :( Niestety, bo mam potwornego doła...
ajaj co tam sie dzieje ?
Oj dużo by tu opisywać :(  Siedzę sama z dziadkiem chorym na altzheimera, wszyscy sobie pojechali na weekend do rodziny, ja zostałam, bo dziadek sam nie może być. Rodzice się rozwodzą... Ja od roku jestem bezrobotna, mam 19 lat i czuję że mi życie ucieka (niby najlepsze lata), zamiast bawić się ze znajomymi to niańczę dziadka. Na starość nie będę miała nawet czego wspominać. A tata (z którym mieszkam) średnio mi pomaga, czuję się jak jakiś sługus... Ja muszę sprzątać, gotować, opiekować się dziadkiem. I mam gorszy dzień, wszystko mnie denerwuje, mam ochotę się rozpłakać. W dodatku nie potrafię schudnąć, czuję się okropnie :(
przykro, ale ja uważam że taka choroba może każdego spotkać, więc jak pomocy nie odmawiam nikomu. Do mojej cioci chodzę 3 razy tygodniowo bo jest w domu opieki jest z nią zle, dam jej pic, jeść bo chyba jej nawet pic nie dają;/,  ale posiedzę z nią i pogadam chociaż mnie nie rozumie i mi nie odpowie. zawsze byla niepelnosprawna, ale to nie wazne
Oczywiście, wiadomo. Ja ogólnie lubię pomagać, zawsze chętnie pomogę każdemu, ale siedzę z nim już prawie rok i czasami nie wyrabiam. Często ma jazdy a ja muszę to znosić. Choroba to choroba :(Ehh... Popłaczę sobie to mi przejdzie. Znalazłam piwo, jeee! :D
nie dziwię Ci się, że masz dość. Ale piwko jest i super:)

O rany!
Rok!?
Ja drugi tydzień opiekuję się chorą mamą i już mam lekkiego doła z tego powodu!:)

Martinix! A Ty się nie martw!:)
Nie siedzisz sama, bo takich siedzących w domu jak Ty w sobotni wieczór jest więcej!:))
Np. ja!:)))
Choć pewnie nie z tych samych powodów!:))
W każdym bądź razie piję twoje zdrowie aby Ci było lepiej i zagryzam..sunbaitsem;-)))
Pasek wagi

IloveP napisał(a):

Eh. Z chęcią bym się do Was przyłączyła, ale nie mam zadnego piwka ;psmutno mi jakoś, właśnie rozmawiałam przez tel z facetem, któremu podobno na mnie zalezy a i tak mam doła, ze się w końcu mną rozczaruje i zapomni o mnie ;/

Ej ej nie tworzymy problemów na siłę. Ciesz się nową znajomością i nie rozkminiaj za dużo ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.