Temat: Sobota wieczór = siedzę w domu.

Wiecie co?
Wkurzona jestem, bo jak byłam w związku weekendy spędzałam na mieście, ze znajomymi albo z Nim.
Odkąd nie jesteśmy razem, rzadko kiedy w sumie wychodzę, a najbardziej boli mnie chyba to, że mało kto się odezwie, że coś się święci, żeby gdzieś wyjść czy coś. Poirytowana tym jestem, bo mi tego mega brakuje.

Dlatego ściskam Was mocno, sprzed komputera popijając Lecha Shandy i wspominając, jak to było fajnie i dobrze. Chyba za dobrze.
Buziaki, Chudzinki.

Nawet nie mam z kim pogadać...
ooo ten program też jest fajny:D
heheh , dziwnie sie czuje przy was popijając zielona herbate
nie wiem, czy lubisz różowe(moje ulubione!), ale byłam jakiś czas temu u znajomych i piłam pychotkę, a mianowicie coś pokroju fresco(czyli ok. 10zł)!
ej, dobra, bo nie wiem co z tym kolejnym piwem! :D
Nie jestes sama , ja siedze w domu a moj chlopak na imprezie ;/!

elewinkaa napisał(a):

heheh , dziwnie sie czuje przy was popijając zielona herbate


eee dobrze jest:) zawsze można sobie wlać rumu:D:)

ewcia222 napisał(a):

aga2793 napisał(a):

A ja nie mam co pić :( Niestety, bo mam potwornego doła...
ajaj co tam sie dzieje ?

Oj dużo by tu opisywać :(  Siedzę sama z dziadkiem chorym na altzheimera, wszyscy sobie pojechali na weekend do rodziny, ja zostałam, bo dziadek sam nie może być. Rodzice się rozwodzą... Ja od roku jestem bezrobotna, mam 19 lat i czuję że mi życie ucieka (niby najlepsze lata), zamiast bawić się ze znajomymi to niańczę dziadka. Na starość nie będę miała nawet czego wspominać. A tata (z którym mieszkam) średnio mi pomaga, czuję się jak jakiś sługus... Ja muszę sprzątać, gotować, opiekować się dziadkiem. I mam gorszy dzień, wszystko mnie denerwuje, mam ochotę się rozpłakać. W dodatku nie potrafię schudnąć, czuję się okropnie :(
Pasek wagi

aga2793 napisał(a):

ewcia222 napisał(a):

aga2793 napisał(a):

A ja nie mam co pić :( Niestety, bo mam potwornego doła...
ajaj co tam sie dzieje ?
Oj dużo by tu opisywać :(  Siedzę sama z dziadkiem chorym na altzheimera, wszyscy sobie pojechali na weekend do rodziny, ja zostałam, bo dziadek sam nie może być. Rodzice się rozwodzą... Ja od roku jestem bezrobotna, mam 19 lat i czuję że mi życie ucieka (niby najlepsze lata), zamiast bawić się ze znajomymi to niańczę dziadka. Na starość nie będę miała nawet czego wspominać. A tata (z którym mieszkam) średnio mi pomaga, czuję się jak jakiś sługus... Ja muszę sprzątać, gotować, opiekować się dziadkiem. I mam gorszy dzień, wszystko mnie denerwuje, mam ochotę się rozpłakać. W dodatku nie potrafię schudnąć, czuję się okropnie :(

Mała, nosek do góry! :*
ja to bym się napiła Perły Winter, cudowna
też nigdzie dzisiaj nie byłam, poćwiczyłam z Jillian i zaraz kładę się spać ;)

aga2793 napisał(a):

ewcia222 napisał(a):

aga2793 napisał(a):

A ja nie mam co pić :( Niestety, bo mam potwornego doła...
ajaj co tam sie dzieje ?
Oj dużo by tu opisywać :(  Siedzę sama z dziadkiem chorym na altzheimera, wszyscy sobie pojechali na weekend do rodziny, ja zostałam, bo dziadek sam nie może być. Rodzice się rozwodzą... Ja od roku jestem bezrobotna, mam 19 lat i czuję że mi życie ucieka (niby najlepsze lata), zamiast bawić się ze znajomymi to niańczę dziadka. Na starość nie będę miała nawet czego wspominać. A tata (z którym mieszkam) średnio mi pomaga, czuję się jak jakiś sługus... Ja muszę sprzątać, gotować, opiekować się dziadkiem. I mam gorszy dzień, wszystko mnie denerwuje, mam ochotę się rozpłakać. W dodatku nie potrafię schudnąć, czuję się okropnie :(


przykro, ale ja uważam że taka choroba może każdego spotkać, więc jak pomocy nie odmawiam nikomu. Do mojej cioci chodzę 3 razy tygodniowo bo jest w domu opieki jest z nią zle, dam jej pic, jeść bo chyba jej nawet pic nie dają;/,  ale posiedzę z nią i pogadam chociaż mnie nie rozumie i mi nie odpowie. zawsze byla niepelnosprawna, ale to nie wazne

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.