Temat: Włamanie do domu/mieszkania.

Cześć.
Czy jest na forum ktoś kto przeżył włamanie?

Jestem przerażona tym ,co się dzieje na tym świecie!

Dookoła słyszę tylko od znajomych jak ktoś próbował się włamać do ich domu/mieszkania/samochodu ,albo udało się dostać do środka włamywaczom...

Jeśli tak to o jakiej porze dnia miało to miejsce? W jakich godzinach?
Dużo ukradli?
I najważniejsze dla mnie pytanie.... UDAŁO SIĘ ZŁAPAĆ WŁAMYWACZY???
Jeśli tak to w jakim czasie od włamania.
Odzyskaliście stracone przedmioty?


Długo baliście się zostawić mieszkanie puste? Np. kiedy trzeba było być w pracy?

Czy alarmy , monitoring na prawdę są skuteczne?
Pasek wagi

FammeFatale22 napisał(a):

SecretCode napisał(a):

Jest jedna zasada, nie zapraszam złodziei do domu lub tego nie okazuj:) Sam mam kraty a kraty zapraszają złodzieja ale nic się do tej pory nie zdarzyło:)
No ja nie mam krat, póki,co nawet porządnego ogrodzenia.Ot taki domek bez kolorowej elewacji, bez bram itd.......A się połasili ;-/

Okna stare czy nowe typu PCV plastik lub drewno? Rączka od okien jest na klucz czy nie? Zostawiasz otwarte lub uchylone okno wychodząc z domu?
Przecież ona jeszcze tam nie mieszka 
Wiem, tylko pytam:) Ale gdybym złapał włamywacza to bym go zatrzymał. Jak? Są różne sposoby;)

SecretCode napisał(a):

Wiem, tylko pytam:) Ale gdybym złapał włamywacza do bym go zatrzymał. Jak? Są różne sposoby;)

taaa, w necie każdy taki kozak... 
Pasek wagi
Ja nigdy nie przeżyłam włamania, przeżyłam natomiast napad we własnym mieszkaniu. 
Miałam wtedy siedem lat, był wielki piątek. Czterech facetów wybiło szybę w sypialni rodziców. Dwóch okładało moich rodziców kijami bejsbolowymi, jeden stał nad głową mojego ojca z pustakiem, ostatni robił kipisz. Wszystko po to, żeby ukraść 4tys złotych i biżuterię. Tylko to było wtedy w domu. 
Moja rodzina do dzisiaj ma traumę. Ja sama przez rok uciekałam przed obcymi ludźmi. 
To byli moi własni sąsiedzi. Policja ich złapała, ale oczywiście, jak to w naszym wymiarze sprawiedliwości bywa, sprawę umorzono 'z braku dowodów'. 
Większe szczęście miał kiedyś mój tata. Dwóch szczyli zaczepiło go jak wracał późno z pracy. Zabrali mu portfel i telefon komórkowy... który dwa miesiące później znaleziono u pasera i zwrócono tacie po zamknięciu postępowania dowodowego. 

menevagoriel napisał(a):

SecretCode napisał(a):

Wiem, tylko pytam:) Ale gdybym złapał włamywacza do bym go zatrzymał. Jak? Są różne sposoby;)
taaa, w necie każdy taki kozak... 

Na pewno bym go zatrzymał lub prędzej wystraszył;) Kiedyś raz tak było jak dom był budowany. Byli tacy co chcieli drzwi wyłamać i nie dali rady a te drzwi mam do dziś:)

SecretCode napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

SecretCode napisał(a):

Jest jedna zasada, nie zapraszam złodziei do domu lub tego nie okazuj:) Sam mam kraty a kraty zapraszają złodzieja ale nic się do tej pory nie zdarzyło:)
No ja nie mam krat, póki,co nawet porządnego ogrodzenia.Ot taki domek bez kolorowej elewacji, bez bram itd.......A się połasili ;-/
Okna stare czy nowe typu PCV plastik lub drewno? Rączka od okien jest na klucz czy nie? Zostawiasz otwarte lub uchylone okno wychodząc z domu?

Okna nowe, plastiki. Niektóre do tej pory nawet otwierane jeszcze nie były. Rączki od okien wszystkie są na klucze. 
Nigdy nie zostawiam uchylonych okien.... Może to błąd?


U nas niewiele brakowało ,a jeden ze sprawców był by złapany....
Sąsiad wyszedł na papierosa i zobaczył ciemne auto pod naszym domem, bez świateł. W domu ciemno... Zadzwonił do nas z zapytaniem,czy ktoś od nas jest "na działce"... My oczywiście,że nie , mieliśmy z nimi umowę,że jak kogoś od 23 zobaczy ma dzwonić... I tak też zrobił. Zaraz po tym zadzwonił na policję i przybiegł z synem do nas... Jak biegli to w tym czasie bez świateł wyjeżdżał już zapakowany samochód.
Kiedy młody stanął pod drzwiami wejściowymi to ten gnój wyrwał ,przebiegł ogród, przeskoczył ogrodzenie i spierdzielił w las....
I tak jak pisałam wcześniej, ślad się urwał po nim za lasem, na jakiejś betonowej drodze do jakiejś wiochy..... A z tej drogi jest wyjazd na główną drogę do innego miasta. Czyli kolesie go zgarnęli i uciekli. Musieli mieć obcykany plan działania,bo skąd wiedzieli ,że o północy, ciemno dookoła, nagle ktoś się zjawi?


chunky - Jak nie mieszkam jak mieszkam ;-))
Pasek wagi
dużo się slyszy takich historii, sąsiadka mojej babci zostala okradziona, wlamano sie do mieszkania podczas jej nieobecnosci, a gdy przyszla drzwi byly otwarte, a bizuteria i sporo pieniedzy (ktore zamiast trzymac w banku trzymala w kopercie w szafce) skradzione.. wlamywaczy nie zlapano ;/
Po tym jak wczoraj pisałam,że każda osoba kręcąca się koło domu jest dla mnie podejrzana, tak dzisiaj robiąc herbatę zobaczyłam jak jakaś para obczaja mi dom  
Oczywiście zaraz wyszłam przed drzwi i pytam,czy mogę im w czymś pomóc?
No,ale okazało się ,że wybierają działkę,bo chcą kupić...... Oby ;-)
Pasek wagi

FammeFatale22 napisał(a):

SecretCode napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

SecretCode napisał(a):

Jest jedna zasada, nie zapraszam złodziei do domu lub tego nie okazuj:) Sam mam kraty a kraty zapraszają złodzieja ale nic się do tej pory nie zdarzyło:)
No ja nie mam krat, póki,co nawet porządnego ogrodzenia.Ot taki domek bez kolorowej elewacji, bez bram itd.......A się połasili ;-/
Okna stare czy nowe typu PCV plastik lub drewno? Rączka od okien jest na klucz czy nie? Zostawiasz otwarte lub uchylone okno wychodząc z domu?
Okna nowe, plastiki. Niektóre do tej pory nawet otwierane jeszcze nie były. Rączki od okien wszystkie są na klucze. Nigdy nie zostawiam uchylonych okien.... Może to błąd?U nas niewiele brakowało ,a jeden ze sprawców był by złapany....Sąsiad wyszedł na papierosa i zobaczył ciemne auto pod naszym domem, bez świateł. W domu ciemno... Zadzwonił do nas z zapytaniem,czy ktoś od nas jest "na działce"... My oczywiście,że nie , mieliśmy z nimi umowę,że jak kogoś od 23 zobaczy ma dzwonić... I tak też zrobił. Zaraz po tym zadzwonił na policję i przybiegł z synem do nas... Jak biegli to w tym czasie bez świateł wyjeżdżał już zapakowany samochód.Kiedy młody stanął pod drzwiami wejściowymi to ten gnój wyrwał ,przebiegł ogród, przeskoczył ogrodzenie i spierdzielił w las....I tak jak pisałam wcześniej, ślad się urwał po nim za lasem, na jakiejś betonowej drodze do jakiejś wiochy..... A z tej drogi jest wyjazd na główną drogę do innego miasta. Czyli kolesie go zgarnęli i uciekli. Musieli mieć obcykany plan działania,bo skąd wiedzieli ,że o północy, ciemno dookoła, nagle ktoś się zjawi?chunky - Jak nie mieszkam jak mieszkam ;-))

A to przepraszam, myslalam ze dopiero sie wprowadzacie i tak powoli znosicie rzeczy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.