- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
6 kwietnia 2013, 17:40
Cześć.
Czy jest na forum ktoś kto przeżył włamanie?
Jestem przerażona tym ,co się dzieje na tym świecie!
Dookoła słyszę tylko od znajomych jak ktoś próbował się włamać do ich domu/mieszkania/samochodu ,albo udało się dostać do środka włamywaczom...
Jeśli tak to o jakiej porze dnia miało to miejsce? W jakich godzinach?
Dużo ukradli?
I najważniejsze dla mnie pytanie.... UDAŁO SIĘ ZŁAPAĆ WŁAMYWACZY???
Jeśli tak to w jakim czasie od włamania.
Odzyskaliście stracone przedmioty?
Długo baliście się zostawić mieszkanie puste? Np. kiedy trzeba było być w pracy?
Czy alarmy , monitoring na prawdę są skuteczne?
7 kwietnia 2013, 19:34
Mojemu sąsiadowi ukradli alufelgi i zostawili auto na pinkach.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
7 kwietnia 2013, 19:59
SecretCode napisał(a):
FammeFatale22 napisał(a):
Nigdy nie zostawiam uchylonych okien.... Może to błąd?
Nie, to nie jest błąd:)
Myślałam,że uchylone okno na poddaszu może odstraszy potencjalnego włamywacza:-).
Magda weź mnie nie strasz,bo będę latem na zimówkach jeździć...
7 kwietnia 2013, 20:25
Na poddaszu może być uchylone ale nie na parterze. Ale uchylone okno może oznaczać wiele rzeczy:
Jest ktoś lub go nie ma i dla złodzieja nie jest trudne aby to sprawdzić.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
7 kwietnia 2013, 22:38
Na parterze nigdy w życiu nie zostawiłabym uchylonego okna.
Pozostaje tylko się modlić kiedy nas nie ma w domu.
Przez długi czas (albo nawet do tej pory) miałam traumę i niepokój ,że wiedzą,co było wtedy w środku...Czego nie zdążyli wynieść i ten strach,że wrócą...
8 kwietnia 2013, 09:25
Najlepiej nie mówić co ma się w domu lub co się ostatnio kupiło, chodzi o drogie rzeczy;)
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
8 kwietnia 2013, 12:38
FammeFatale22 napisał(a):
Na parterze nigdy w życiu nie zostawiłabym uchylonego okna.Pozostaje tylko się modlić kiedy nas nie ma w domu.Przez długi czas (albo nawet do tej pory) miałam traumę i niepokój ,że wiedzą,co było wtedy w środku...Czego nie zdążyli wynieść i ten strach,że wrócą...
tu Cię mogę pocieszyć, bo jest bardzo małe prawdopodobieństwo że wrócą. niepotrzebne ryzyko dla nich, bo i Wy teraz jesteście czujniejsi. Raczej zainteresują się innym domem
8 kwietnia 2013, 20:42
To tak jak z okradaniem danej osoby. Złodziej nie zaryzykuje drugi raz na tą samą osobę.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
8 kwietnia 2013, 21:25
SecretCode napisał(a):
To tak jak z okradaniem danej osoby. Złodziej nie zaryzykuje drugi raz na tą samą osobę.
Mam nadzieję,bo już mnie to wszystko zaczyna drażnić....
Teść ciągle mówi,że cały czas ktoś musi być w domu póki sąsiedzi się dookoła nie wybudują.....
Tak to będę jakieś 2 lata non stop w domu siedzieć?
Paranoja....
Nie po to zbudowaliśmy dom,żeby się teraz męczyć.
Zresztą z tego,co tutaj wyczytałam, niektórym bandytom nie przeszkadza,że domownicy są w domu.
Chcą to i tak wejdą.
8 kwietnia 2013, 21:29
Jak w twojej okolicy dochodzi do włamań, to macie czego się bać, ale siedzieć w domu aby siedzieć i nie stracić dorobku, to lekka przesada. Są wyjścia ale jedno jest bardzo kosztowne i nie muszę pisać co mam na myśli?