Temat: Włamanie do domu/mieszkania.

Cześć.
Czy jest na forum ktoś kto przeżył włamanie?

Jestem przerażona tym ,co się dzieje na tym świecie!

Dookoła słyszę tylko od znajomych jak ktoś próbował się włamać do ich domu/mieszkania/samochodu ,albo udało się dostać do środka włamywaczom...

Jeśli tak to o jakiej porze dnia miało to miejsce? W jakich godzinach?
Dużo ukradli?
I najważniejsze dla mnie pytanie.... UDAŁO SIĘ ZŁAPAĆ WŁAMYWACZY???
Jeśli tak to w jakim czasie od włamania.
Odzyskaliście stracone przedmioty?


Długo baliście się zostawić mieszkanie puste? Np. kiedy trzeba było być w pracy?

Czy alarmy , monitoring na prawdę są skuteczne?
Pasek wagi
Mi na szczęście mieszkania nie okradli, za to ukradli rower z balkonu..mieszkam na 1 piętrze, musieli wejść po drabinie i cichutko zabrać :(
Moi rodzice spali w tym pokoju i nic nie słyszeli. Mojemu tacie ukradli kiedyś samochód. Za to ostatnio okradli koleżankę mojej mamy, zostawiła otwarty balkon, po prostu nie zamknęła na klamkę, tylko był otwarty, z zewnątrz wyglądał jakby był zamknięty. Ukradli jej telewizor, nowiutkiego laptopa, jakąś biżuterię i 200 zł, które miała w domu. Słyszałam, że kiedyś w mojej okolicy, ktoś kradł  ludziom ubrania z balkonów, które schły.
Boję się szczególnie jak jestem sama, albo trzeba wyjechać na kilka dni. Na ulicy też nie jest bezpiecznie, kradną wszędzie, czy to w sklepach, czy w autobusach. Trzeba mieć oczy dookoła głowy
Ewelina, zazdroszczę,że Wy zdążyliście i ich złapaliście.

My takiego szczęścia nie mieliśmy, chociaż można powiedzieć,że było to szczęście w nieszczęściu, bo sąsiedzi zareagowali jak nas okradali. No,ale przybiegli pod nasz dom jak złodzieje z wyłączonymi światłami w samochodzie wyjeżdżali z drogi dojazdowej prowadzącej do nas...................... Jeden z włamywaczy został pod domem, czyli tamci mieli się rozpakować i wrócić po resztę;-/, boo zostawili torbę ze sprzętem budowlanym(naszym) odkurzacz (sąsiadów:-p)..... Wszystkie drzwi  miałam pozdejmowane z zawiasów...
No,ale złodziej uciekł, przeskoczył siatkę ogradzającą działkę i zwiał;-/ kilka minut przed przyjazdem policji......

Ale,co ukradli to ich dziady ;-/
Pasek wagi

FammeFatale22 napisał(a):

Ewelina, zazdroszczę,że Wy zdążyliście i ich złapaliście.My takiego szczęścia nie mieliśmy, chociaż można powiedzieć,że było to szczęście w nieszczęściu, bo sąsiedzi zareagowali jak nas okradali. No,ale przybiegli pod nasz dom jak złodzieje z wyłączonymi światłami w samochodzie wyjeżdżali z drogi dojazdowej prowadzącej do nas...................... Jeden z włamywaczy został pod domem, czyli tamci mieli się rozpakować i wrócić po resztę;-/, boo zostawili torbę ze sprzętem budowlanym..... Wszystkie drzwi  miałam pozdejmowane z zawiasów...No,ale złodziej uciekł, przeskoczył siatkę ogradzającą działkę i zwiał;-/ kilka minut przed przyjazdem policji......Ale,co ukradli to ich dziady ;-/

O mały włos w sumie.. 
Policja zrobiła im niewiele.
Mój mąż za to swoje zdziałał. 

Ale kochana, tego tak na prawdę nie przewidzisz.. 
To się mogło stać każdemu w każdym momencie.
Jeśli okradli, to musieli mieć Was na oku i to wszystko..
Tego nie robią tak hop siup.. 
Także albo byście wyczaili i ich złapali, albo tak jak teraz- nic nie podejrzewaliście, oni wyczuli moment i to wszystko..

Najważniejsze, że Wam nic się nie stało, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że straty materialne potrafią nieźle dać w kość..
Ukradli nowiutką zapakowaną lodówkę, 46 calową plazmę, dvd, kilka paczek paneli, mikrofalówkę..... I trochę poniszczyli ;-/ jak rzucali wszystkim...................
Dlatego chciałam wiedzieć,czy u kogoś kradzież została rozwiązana przez policję.... :-(, bo nie wiem,czy się łudzić,że ich złapią...

Aha a najlepsze,coo  mieli w tej torbie której nie zdążyli spakować do auta...... MÓJ PŁYN DO NACZYŃ!!!!!!!!!!!!
Pasek wagi

FammeFatale22 napisał(a):

Ukradli nowiutką zapakowaną lodówkę, 46 calową plazmę, dvd, kilka paczek paneli, mikrofalówkę..... I trochę poniszczyli ;-/ jak rzucali wszystkim...................Dlatego chciałam wiedzieć,czy u kogoś kradzież została rozwiązana przez policję.... :-(, bo nie wiem,czy się łudzić,że ich złapią...Aha a najlepsze,coo  mieli w tej torbie której nie zdążyli spakować do auta...... MÓJ PŁYN DO NACZYŃ!!!!!!!!!!!!

Nie uniknęłabyś, uwierz.. 
Wiem, że to żadne pocieszenie, ale taka prawda. 
Widzieli, że zrobiliście duże zakupy, to nie czekali na lepszy moment tylko wzięli kiedy mieli okazję..

Ja w policję nie wierzę.
Poszukają, albo poudają, że szukają i albo trafem znajdą, albo i nie. 
Jeśli to jakaś zgrana grupka, to może być ciężko.
Ale zorientujcie się, popytajcie sąsiadów, znajomych, 
czy nie słyszeli o żadnych kradzieżach, często takie rzeczy się wie, ale się nie mówi, póki się nic nie dzieje. 

No słuchaj, płyn potrzeba rzecz. Czym żona/ kobiet/ babcia/ kochanka będzie zmywać ich naczynia.. ?

Tak jak mówię, mój ich znalazł na własną rękę.
Tzn oddaliśmy ich w ręce policji, ale kara jaką i przyznali to śmiech na sali, bo przecież "nic nie ukradli" 

Dodam tylko, że te sprawy załatwia się tak, że teraz już nikt się naszym domem nie interesuje, a jak mnie skurczybyki mijają, to tylko główka nisko i szybko jak najdalej ode mnie. 
13 lat temu, mieszkanie w bloku, małe miasteczko. Moja mama była sama z 2-letnią siostrą, bo ja chodziłam do szkoły z internatem, a tato wyjechał w delegację. Siostra była przeziębiona, więc mama przez 3 dni nie wychodziła, bo wszystko było kupione, wieczorem nie paliła światła, tylko grał cicho telewizor. Wózek-spacerówka stał w przedpokoju tak, żeby nie przeszkadzał, ale tarasował zupełnie drzwi wejsciowe. I całe szczęście, bo w środku nocy moja mama usłyszała jakieś szmery, szurania i nagle ŁUP! Do mieszkania chciał się dostać złodziej, ale przeszkodził mu wózek!  Facet uciekł, ktoś czekał na niego na dole, sąsiedzi go widzieli. Na wszelki wypadek wymieniliśmy drzwi i zamki na lepsze.
Pasek wagi
z 10lat temu wlamano nam sie do mieszkania ale wlamywacz ukradl tylko kurtki i buty z przedpokoju, cala rodzina byla na gorze, nasz blad bo nie zamknelismy drzwi na klucz ale na dole byl pies- spal :)
niedawno porysowano nam zamek w drzwiach czyli ktos probowal sie wlamac
teraz mieszkam ze swoim chlopakiem w mieszkaniu w ktorym sa czujniki ruchu blokada na balkon i cale mieszkanie jest na alarm w razie uruchomienia w ciagu paru min zjawia sie ochrona takze czuje sie bezpieczna
Pasek wagi
Nam kiedyś ukradli nowy samochód... Wtedy mial jakieś nowoczesne zabezpieczenia, kilka dni wczesniej tak go zablokowalismy ze nie moglismy odjechac chyba przez 2 godziny a zlodzieje zawineli go o 9 rano bez zadnego problemu:)
Pasek wagi
przypomnialo mi sie niedawno okradli moja sasiadke wchodzac do klatki zobaczylam facetow co wynosili pralke lodowke tv zapytalam "co sie dzieje" a oni "ci panstwo nas wynajeli do przeprowadzki " wieczorem okazalo sie ze to zlodzieje a sasiadka stracila wszystko na laczna kwote 4500 euro :/
Pasek wagi
jak mieszkałam na parterze, nie mogłam wywieszać prania na balkon, bo ginęło ;/

moim rodzicom co roku okradają dziłkę z zapasów warzyw (ukradli by więcej, ale tam nic nie ma ;p tata z wiadomych względów nie trzyma tam żadnych sprzetów typu kosiarka itp)

natomiast szczytem dla mnie było to, że gdy moja babcia umarła i dom stał pusty (przez kilka dni) WYCIĘTO WSZYSTKIE RURY W DOMU. nawet ściany rozbijali żeby się do tych rur dostać. nie mówię już o tym że zniknął piec gazowy, piecyk w łazience i jeszcze kilka innych rzeczy, ale do cholery, żeby rury wycinać?????
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.