- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 marca 2013, 14:56
29 marca 2013, 15:54
Z tego co pamiętam w Biblii jest mowa o spowiedzi powszechnej we wspólnocie. Nie ma tam nic o dzisiejszej formie (na ucho księdzu), która się upowszechniła w średniowieczu jako skuteczna forma kontroli nad poddanymi....spowiedzi nie wymyslili ksieża a Jezus. W bibli jest fragment (albo nawet kilka) o tym. Dlatego takie wmawianie sobie, że sama modlitwa jest ok to tylko usprawiedliwianie sie. Poza tym chodzi o to w spowiedzi by otwarcie przyznać się do sowich grzechów (co smao w sobie jest trudne). Jelsi wierzymy to nie dostosowujmy sobie rleigii tak jak nam pasuje.
Nie chciałam się odnosić do tej wypowiedzi bo nie mam aż takiej pewności, nigdy Biblii nie czytałam w całości... Z lekcji historii pamiętam natomiast, że spowiedź została wymyślona jako narzędzie kontroli i strachu. A osobiście uznaję tylko tą powszechną. No ale nie będę się wymądrzać, zaufałam historykowi bo był mądrym człowiekiem:)
29 marca 2013, 15:54
Z tego co pamiętam w Biblii jest mowa o spowiedzi powszechnej we wspólnocie. Nie ma tam nic o dzisiejszej formie (na ucho księdzu), która się upowszechniła w średniowieczu jako skuteczna forma kontroli nad poddanymi....spowiedzi nie wymyslili ksieża a Jezus. W bibli jest fragment (albo nawet kilka) o tym. Dlatego takie wmawianie sobie, że sama modlitwa jest ok to tylko usprawiedliwianie sie. Poza tym chodzi o to w spowiedzi by otwarcie przyznać się do sowich grzechów (co smao w sobie jest trudne). Jelsi wierzymy to nie dostosowujmy sobie rleigii tak jak nam pasuje.
29 marca 2013, 15:56
Choć aktualnie jestem agnostykiem - to podzielam punkt widzenia Felvarin na rolę księdza jako pośrednika w akcie pojednania.Co do szybkiego zawarcia sakramentu małżeństwa - wyszłam z założenia, ze dla osoby wierzącej najważniejsza jest sam akt przysięga przed bogiem i dzielenie z nim swojego życia (zgodnie z przykazaniami), a nie świeckie elementy z tym związane. Najwidocznie się pomyliłam - przepraszam.]Ja to rozumiem tak, że Bóg przemawia przez księdza, ale żeby ksiądz mógł pełnić jego wolę musi umieć Go słuchać. Stąd rozbieżność. Nie każdy ksiądz wsłuchuje się dostatecznie w to co mówi mu Bóg. Przy czym trzeba pamiętać, że ksiądz nadal jest człowiekiem i ma prawo popełniać błędy. Odrzucenie spowiedzi jest równoznaczne z odrzuceniem katolicyzmu.
29 marca 2013, 15:56
Chyba trochę zaśmieciłam wątek swoimi przemyśleniami, a nie o to chodziło autorce.
Napisz co postanowiłaś:)
29 marca 2013, 15:56
29 marca 2013, 15:57
29 marca 2013, 15:58
Mój chłopak, a właściwie narzeczony był w takiej samej sytuacji około 42 miesiące temu. Też myślelliśmy jak to rozwiązać, żeby było dobrze..... Niestety dobrego rozwiązania tutaj nie ma, każdy niby taki święty a nikt nie wie, że za wspólne miejszkanie ksiądz rozgrzeszenia nie da ... No ale co zrobiliśmy my .......
Poszedł do spowiedzi powiedział uczwie oczywiście rozgrzeszenia nie dostał a ksiądz powiedział "daj dziewczynie spokuj, zostaw ją" No i on odszedł od konfesjonału i pojechał do innego kościoła. Wyspowiadał się grzech mieszkania ominął i powiedział tylko że spał z dziewczyną. Karta została podpisana. Jednak sumienie nie do końca czyste :) Gdy nadszedł dzień chrztu uzgodniliśmy tak, że jeśli będzie taka możliwosć to do komuni nie pójdzie. No i faktycznie podczas komuni w kościele było zamieszanie więc on zostało w ławce i trzymał dziecko, ostatecznie faktycznie do komuni nie poszedł :)
29 marca 2013, 15:58
Nie chciałam się odnosić do tej wypowiedzi bo nie mam aż takiej pewności, nigdy Biblii nie czytałam w całości... Z lekcji historii pamiętam natomiast, że spowiedź została wymyślona jako narzędzie kontroli i strachu. A osobiście uznaję tylko tą powszechną. No ale nie będę się wymądrzać, zaufałam historykowi bo był mądrym człowiekiem:)Z tego co pamiętam w Biblii jest mowa o spowiedzi powszechnej we wspólnocie. Nie ma tam nic o dzisiejszej formie (na ucho księdzu), która się upowszechniła w średniowieczu jako skuteczna forma kontroli nad poddanymi....spowiedzi nie wymyslili ksieża a Jezus. W bibli jest fragment (albo nawet kilka) o tym. Dlatego takie wmawianie sobie, że sama modlitwa jest ok to tylko usprawiedliwianie sie. Poza tym chodzi o to w spowiedzi by otwarcie przyznać się do sowich grzechów (co smao w sobie jest trudne). Jelsi wierzymy to nie dostosowujmy sobie rleigii tak jak nam pasuje.
ja też nie czytałam w całosci ale nie raz słyszałam jak ksiądz dokłądnie cytował fragmenty. poza tym na poprzedniej stronie usmieciłam nawet artykuł z cytatmi popierającymi to (bo sama aż tak sie nie znam). No ale własnie co to znaczy, ze uznajesz tylko taka? tak samo mozna powiedziec "a uznaje 1 przykazanie a 7 nie". Ja nie mówie co kto ma robic, ale jesli jest sie wierzacym to najwyzej mozna powiedziec ja nie przestrzegałam/am tego i tego a nie, że sobie wybierasz co ci odpowiada.
29 marca 2013, 15:59
Edytowany przez NastyGal 29 marca 2013, 15:59