27 marca 2013, 21:31
Problem z wzdęciami to mało powiedziane.
Od zawsze, od małego mam problemy z zaparciami i wzdęciami, ale teraz jest to jeszcze silniejsze.
Zauważyłam, że mam wzdęcia od owoców, ale teraz prawie ich nie jem, słodyczy też nie bardzo, tłustego nie lubię, a ostatnio wzdęcia nie dają mi spokoju. Sama nie wiem, może jakaś dieta oczyszczająca? Największym problemem są gazy... Puszczam bąki jakoś co 5-10 min i tak cały czas, wiadomo, że w miejscach publicznych nie, ale w domu, wiadomo.
Poza tym, na ogół mój stolec nie śmierdział, a teraz i stolec i gazy są okropnego zapachu. Czy to wszystko mi fermentuje? Czytałam, że jedzenie przechodzi przez układ pokarmowy 3-4 dni, nie wiem, czy za rzadko się wypróżniam i dlatego to fermentuje?
Zastanawiam się od czego tak jest. Może płatki owsiane? Mają dużo błonnika, a on jak wiadomo nie trawi się, więc może to jego sprawka? Sama nie wiem, chyba powinnam zmienić dietę, ale na jaką?
27 marca 2013, 22:10
Właśnie wyczytałam, że właśnie płatki owsiane powodują wzdęcia, zresztą, bardzo dużo pokarmów je wywołuje, aż nie wiem co jeść;/
Jedyne to mięso, jaja i niektóre warzywa co wyczytałam, że nie wywołują wzdęć. To wszystko co mogę jeść? Płatki nie, owoce nie, chleb, ziemniaki, makarony, produkty mączne nie, więc co?
Przed chwilą zrobiłam doświadczenie, jak często puszczam gazy. W ciągu 12 minut było to 4 razy, czyli średnio co 3 minuty, to na prawdę bardzo uciążliwe, nie wiem co robić:(
27 marca 2013, 22:19
Na zaparcia jak dla mnie dobry jest koper (do picia w formie herbatki) albo na czczo szklanka ciepłej wody :) niby łyżka oleju na czczo też pomaga ale nie wiem, tego nie próbowałam ;p
27 marca 2013, 22:19
Musisz indywidualnie przyjrzeć się swojemu menu, każdy inaczej reaguje na dane pokarmy. na początek spróbuj wyeliminować, czy chociaż ograniczyć te produkty, które czujesz, że Ci szkodzą. I wróć do nich po jakimś czasie zwracając uwagę na reakcję organizmu na nie.
Nie sugeruj się tym, co pisze w internecie nt. tego, co wywołuje wzdęcia. Wczuj się we własne ciało.
Edytowany przez NiuAj 27 marca 2013, 22:19
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3087
27 marca 2013, 22:21
alchimie napisał(a):
Blonnik oczysci ci jelita a duza dawka ruchu pobudzi do pracy.Ja tak mam po mleku, kawie z mlekiem itp oraz kapuscie. Odkad warzywa stanowia 80% mojego jadlospisu tez mam wzdecia - podobno tak maja wegetarianie i ich stolce tez okropnie pachna.
Wręcz przeciwnie! Co za bzdury...
27 marca 2013, 22:24
Olaxandra napisał(a):
alchimie napisał(a):
Blonnik oczysci ci jelita a duza dawka ruchu pobudzi do pracy.Ja tak mam po mleku, kawie z mlekiem itp oraz kapuscie. Odkad warzywa stanowia 80% mojego jadlospisu tez mam wzdecia - podobno tak maja wegetarianie i ich stolce tez okropnie pachna.
Wręcz przeciwnie! Co za bzdury...
Ja z kolei uważam, że ma rację. Po wielu surowych warzywach ma się wzdęcia. Produkty, które wymieniła powodują je u mnie, a ruch jest niezastąpiony w walce ze wzdęciami.
W którym miejscu wyhaczyłaś "bzdury"?
- Dołączył: 2008-10-12
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 428
27 marca 2013, 22:27
Olaxandra napisał(a):
alchimie napisał(a):
Blonnik oczysci ci jelita a duza dawka ruchu pobudzi do pracy.Ja tak mam po mleku, kawie z mlekiem itp oraz kapuscie. Odkad warzywa stanowia 80% mojego jadlospisu tez mam wzdecia - podobno tak maja wegetarianie i ich stolce tez okropnie pachna.
Wręcz przeciwnie! Co za bzdury...
Masz, poczytaj sobie bo nie chce mi sie tlumaczyc
Sama bylam wege przez 2 lata wiec wiem co mowie
http://answers.yahoo.com/question/index?qid=20080212075838AAr986c
27 marca 2013, 22:31
zamiast jakiegokolwiek błonnik radzę ci jeść codziennie po 4 suszone morele. Masz gwarantowane że codziennie sie wypróżnisz, ale nie będziesz mieć biegunki.
27 marca 2013, 22:49
Ja nie mogę jeść rano mleka. Nie mogę w ogóle pić kawy z mlekiem i generalnie nadmiar nabiału powoduje u mnie... mega wzdęcia, bulgotania i biegunkę. Okazało się, że po prostu z wiekiem chyba przestałam trawić laktozę... ale zanim do tego doszłam...męka :-/ teraz mam spokój...chyba że wypiję gdzieś latte...:-/
- Dołączył: 2006-01-17
- Miasto: Pod Bukami
- Liczba postów: 4137
28 marca 2013, 08:34
Może problem leży nie tyle w samych pokarmach ile w ich połączeniach? Spróbuj przez tydzień zrezygnować z najpopularniejszych połączeń: zbożowe i skrobiowe + białko > czyli jeśli mięso na obiad to z warzywami ale bez makaronu, kasz, ziemniaków itp, jak kanapka to tylko z warzywami, jak kasza/makaron to z warzywami, bez sosów na śmietanie, mleku ipt. Mi to pomogło, a miałam straszne problemy. Tez brałam tabletki na jelita wrażliwe.Im mniej produktów w jednym poisłku tym czuję się lepiej.No i owoce i soki- zawsze na pusty żołądek!
- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Rivendell
- Liczba postów: 9028
28 marca 2013, 08:45
Miałam ostatnio przez ponad tydzien podobnie, co jest straszne.... Pomógł mi napar z kopru włoskiego, pity 3 razy dziennie:)