Temat: karty zbliżeniowe - co myślicie?

Kończy mi się ważność starej karty płatniczej i nordea przysłała mi nową kartę - zbliżeniową.
W internecie jest bardzo dużo negatywnych informacji na temat bezpieczeństwa tych kart.
Niestety nie ma możliwości posiadania zwykłej karty ani zmiany limitu transakcji zbliżeniowych. Zastanawiam się nad rezygnacją z usług Banku Nordea i zmiany na inny Bank - jednak korzystam z jego usług od lat i do tej pory byłam w miarę zadowolona i sama nie wiem co robić?

Pani na infolini poinformowała mnie, że mają specjalny departament do spraw bezpieczeństwa tych kart i, że każda próba nawiązania "kontaktu"/aktywności tej karty jest przez nich rejestrowana automatycznie więc nie ma możliwości by próba skopiowania danych karty nie została przez nich zauważona. Jej zdaniem są one w 100% bezpieczne - ale co innego mogłaby mi powiedzieć ...

Czy Wy korzystacie z kart zbliżeniowych?
Czy miałyście jakieś problemy z ich użytkowaniem?
Czy waszym zdaniem te karty są bezpieczne?

Będę wdzięczna za Wasze opinie na ten temat bo muszę się zdecydować do końca miesiąca.
Pasek wagi
korzystam z karty zbliżeniowej i jest to dla mnie wygodne. pik i zapłacone. nie boję się o to, że ktoś mi ją ukradnie i sobie kupi bluzkę, bo raczej tej karty pilnuję, jak i innych swoich rzeczy. pierwszy i ostatni raz okradziono mnie w szkolnej szatni, jak w wieku lat 15 zostawiłam w kurtce 10zł.
ja mam taka karte, nikt w banku nie pytal, poprostu mi ja przyslali. Jest wygodna w uzyciu, mam ja do konta takiego hmm drobna gotowka na wydatki, mojego chlopaka inny bank nie ten ja co mam tez nie pytal, wyslali i tyle...
placi sie wygodnie, a czy to jest bezpieczne hmm...widzialam nakladki na bankomacie ...wiec ryzyko nawet w bankomatach jest...trzeba wszedzie sie pilnowac takie czasy
Ja miałam trochę cykora, kiedy ktoś mi zajumał torebkę, w której miałam taką kartę. Na szczęście szybko zablokowałam wszystkie konta, ale jednak z tej dużo swobodniej złodziej mógłby skorzystać.
używam i się nie boje. Mam w bzwbka, i z tego co wiem, kart mają limit do 50 złotych, więc nic cennego za to nie kupią, a przynjamniej musieli by sie nieźle nagimnatykować z wypłaceniem tysiąca cyz więcej.
Pasek wagi
Obecnie mieszkam w UK gdzie takiego rodzaju karty są bardzo popularne, sama taka posiadam i uważam ze znacznie ułatwiają życie. Płacąc karta z pinem nie wiem dlaczego ale zawsze sie boje ze ktoś patrzy jak wprowadzam pin w sklepie. Wole zeby mi ukradli zblizeniowa która ma limit i nie można jej użyć wielokrotnie bez koniecznosci wprowadzenia pinu niż z pinem i ktoś wyda wszystkie pieniadze z kata. Jak dla mnie karty zblizeniowe na plus. 
Ja też używam karty zbliżeniowej, konto mam w mBanku i nie narzekam wcale , wręcz przeciwnie, bo jestem bardzo zadowolona z usług :)
Moim zdaniem to fajna sprawa, nie muszę wstukiwać kodu PIN tylko dotykam i już. Zawsze mogę sprawdzić saldo konta, co wiąże się z tym, że nie umknie mojej uwadze nic, na co nie miałabym ochoty.
Moim zdaniem to jest + :)


P.S. KARTĄ ZBLIŻENIOWĄ ZAPŁAĆ MOŻNA ZA ZAKUPY DO 50 ZŁ, więc nawet jeśli trafiłaby w niepowołane ręcę to złodziejaszek za dużo z nią nie zawojuje, bo musiałby "swoje" zakupy rozkładać na tury.. Sądzę, że ekspedient w sklepie zwróciłby na to uwagę..;-)
hmm wiec karte zbliżeniowa mam od ok roku. jestem z niej zadowolona bo zakupy przebiegaja szybko;D jednak to ksiegowanie po paru dniach jest masakrycznie uciązliwe ;/ co do kradziezy karty: sa ludzie którzy zwiekszaja dzienny limit płatnosci kartami - i maja czego sie bac: zorientowanie sie o braku portwela zajmuje troche czasu, nie wszyscy znaja nr infolinii i dotarcie do najbliższej placowki ewentualnie domu równiez zajmuje troche czasu;/ wiec jesli ktos nie mysli i nie ustawi limitu to z kasa moze sie pożegnać. co do transakcji co 30 min - w moim banku (Alior)  tego nie ma;/

Swoim wpisem nie chce urazic nikogo,  wrecz przeciwnie chce ukazac ze nowinki technologiczne niekoniecznie moga byc bezpieczne dla wygodnych ludzi.
Wygodne, ale i ryzykowne - bo jak Ci ktoś ukradnie, to po 50 zł zapłaci i całe konto wyczyści. 

xJuliette napisał(a):

Ja mam kartkę zbliżeniową i normalną i jakoś częściej używam normalnej, bo zbliżeniowo o dziwo dłużej trwa, bo chcą dowód ;P
A ja mam od dwóch lat (chyba) zbliżeniową i jeszcze mnie (niestety!) nikt o dowód nie zapytał. A specjalnie mam niepodpisaną - że niby jak ktoś mi ukradnie, to nie zapłaci, bo mu każą dowód pokazać, taka płonna nadzieja. I nie sprawdzają, chociaż muszą, jak nie ma podpisu. 
Pasek wagi

Lisiaaa napisał(a):

Nie miałam i nigdy nie będę mieć.

jesteś pewna?
teraz już ponoć tylko na takie wymieniają, coraz więcej banków się na nie decyduje.

ja się osobiście trochę boję, bo niestety banki ustawiły sobie te płatności na tryb "offline" - zyskują parę sekund na płatności, ale za to kosztem bezpieczeństwa klientów - bo niestety nie rejestrują wtedy limitów płacenia taką kartą :/

LoveMe5221 napisał(a):

Ja też używam karty zbliżeniowej, konto mam w mBanku i nie narzekam wcale , wręcz przeciwnie, bo jestem bardzo zadowolona z usług :)Moim zdaniem to fajna sprawa, nie muszę wstukiwać kodu PIN tylko dotykam i już. Zawsze mogę sprawdzić saldo konta, co wiąże się z tym, że nie umknie mojej uwadze nic, na co nie miałabym ochoty.Moim zdaniem to jest + :)P.S. KARTĄ ZBLIŻENIOWĄ ZAPŁAĆ MOŻNA ZA ZAKUPY DO 50 ZŁ, więc nawet jeśli trafiłaby w niepowołane ręcę to złodziejaszek za dużo z nią nie zawojuje, bo musiałby "swoje" zakupy rozkładać na tury.. Sądzę, że ekspedient w sklepie zwróciłby na to uwagę..;-)

na tury? po prostu pójdzie do innego sklepu i problem z głowy. w tym 50zł, w tamtym 50zł i jakoś tak zleci...
w ogóle to nie jestem pewna, ale w mBanku te karty mają ponoć możliwość płacenia zbliżeniowo do 100, a nie 50zł :O nie wiem jak wcześniej, ale ja mam konto jakoś od końca stycznia i przy zakładaniu taką informację widziałam..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.